Ja mam dwa kominki YC i jeden jest super, za to drugi drażni mnie niesamowicie.
Najpierw kupiłam ten biały
http://www.goodies.pl/kominki-zapachowe ... proci.htmlNie mogę się przyczepić do jakości palenia, woski roztapiają się super, można włożyć cały i jest jeszcze miejsce na drugi. Ale brudzi się niesamowicie.
Sol ostrzegała, że żółknie miska, ale u mnie brudzi się cały kominek. Miska jest z jakiejś gładkiej ceramiki, za to reszta kominka jest z czegoś porowatego co cudnie przyciąga brud, kurz i dym z podgrzewaczy. Raz pociekł mi po nim czerwony wosk i wsiąkł na całego. Za chiny ludowe nie idzie go domyć. Z tego samego materiału jest miejsce gdzie stawia się tealight. kiedyś jeden mi przeciekł i wosk zostanie już na zawsze. Kominek mam z dwa miesiące a wygląda tragicznie. Chciałbym żeby się potłukł.
Drugi kupiłam tak na odczepnego, nie podobał mi się nawet wizualnie, ale był na promocji a potrzebowałam czegoś do sypialni.
I jest mega.
http://www.goodies.pl/kominki-zapachowe ... ozowy.htmlMiseczkę można sobie zdjąć i umyć. Nic się nie brudzi. I świetnie wychodzą z niej woski. Wystaczy lekko podważyć z boku i cały wyskakuje.
Kupię kiedyś taki drugi tylko kremowy.
Dzięki Very przetestowałam kilka wosków. I jeszcze mam mnóstwo w kolejce.
Vanilla Chai - cudny zapach, taki domowy, herbaciany. Na początku jest dość intensywny, ale po kilkunastu minutach czuć tylko ciepłą, mocną herbatę. Trochę podobny do Home Sweet Home, ale nie czuć w nim tak przypraw.
Bundle Up - nie wiem czym to pachnie, na pewno nie świętami. Nawet mi się podobał, ale nie na tyle żeby go kupić.
Orange Splash i
Amber Moon mnie pokonały. Zaczęło się miło, były mdłe, ale do przeżycia. Niestety po chwili zaczęły się robić duszące. Pachniały też dość podobnie.
No i zamówiłam też najnowszą kolekcję. Dzisiaj przyszła, jeszcze nie paliłam, powiem co czuję na sucho.
Coastal Living - pachnie bardzo delikatnie, prawie niewyczuwalnie. Trochę jakimiś perfumami, trochę kwiatami. Ale naprawdę mało go czuć.
Driftwood - ten moim faworytem nie zostanie. Nawet na sucho mnie drażni i kręci w nosie. Pachnie takim mokrym drewnem. I jakimś kadzidłem.
Sea Air - też bardzo delikatny zapach, taki świeżo-słodki. Przyjemny.
Garden by the Sea - nie wiem czym to pachnie. Może trochę jakimiś słodkimi kwiatami. Ale nie jest intensywny ani duszący.
Ogólnie szału nie ma, nie są to jakieś naturalne zapachy. Raczej takie perfumowane.