Papaveryna napisał(a): Z tego, co pisała Rewela o Sabrinie, zrozumiałam że Sabrina się strasznie nad sobą użalała w swojej części. Dlatego napisałam, że jęczybuła. Ale chyba ja źle coś zrozumiałam i ona wcale tak nie marudziła
tym sformułowaniem namieszałam bo to użalanie to złe słowo, w czasie mojego twórczego dnia, kiedy układałam sobie w głowie to co przeczytałam, oj naprawdę użyłam zdecydowanie złego słowa sorry potrafiła zmęczyć, bez dwóch zdań, a to całe "użalanie" to raczej dotyczyło tego, że rzekomo zniszczyła życie Tuckera mój błąd! przyznaję bez bicia i przyjmuję klapsa za zamieszanie! Laska potrafiła zmęczyć! Niby taka silna kobieta, a tak się użalała nad sobą.
•Sol• napisał(a):gdzie jej do Jo
Mimo wszystko Jo była serdeczna a Sabrina do taka zimna samica psa
LiaMort napisał(a):no właśnie i niby onno wybacz, niezbyt to mnie przekonuje.Spoiler:
to było tak mega nierealnePapaveryna napisał(a):To wzdychanie do Hannah, łażenie i mazgajenie się, a potem nagłe ocknięcie, że on nie jej chciał, tylko takiej relacji jak mają Hannah i Garrett. Sraty pierdaty
•Sol• napisał(a):to było tak mega nierealnePapaveryna napisał(a):To wzdychanie do Hannah, łażenie i mazgajenie się, a potem nagłe ocknięcie, że on nie jej chciał, tylko takiej relacji jak mają Hannah i Garrett. Sraty pierdaty
nagle po takim czasie sobie zdał sprawę i na dodatek on się w Hannah bujał jeszcze zanim ona się zeszła z Garrettem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość