Teraz jest 22 listopada 2024, o 01:32

Elle Kennedy

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 21 października 2016, o 11:34

Jo zdecydowanie nie była jęczybułą :D
Jęczybuła to dla mnie ktoś, kto się bez przerwy nad sobą użala i na wszystko wokół narzeka ;) Z tego, co pisała Rewela o Sabrinie, zrozumiałam że Sabrina się strasznie nad sobą użalała w swojej części. Dlatego napisałam, że jęczybuła. Ale chyba ja źle coś zrozumiałam i ona wcale tak nie marudziła :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 października 2016, o 11:40

gdzie jej do Jo ;)
Mimo wszystko Jo była serdeczna a Sabrina do taka zimna samica psa ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 21 października 2016, o 12:24

Zobaczymy jak przeczytamy :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 21 października 2016, o 12:44

Papaveryna napisał(a): Z tego, co pisała Rewela o Sabrinie, zrozumiałam że Sabrina się strasznie nad sobą użalała w swojej części. Dlatego napisałam, że jęczybuła. Ale chyba ja źle coś zrozumiałam i ona wcale tak nie marudziła :P


o bo to wina reweli :P rzeczywiście napisałam to dziwnie :)
! Laska potrafiła zmęczyć! Niby taka silna kobieta, a tak się użalała nad sobą.
tym sformułowaniem namieszałam :P bo to użalanie to złe słowo, w czasie mojego twórczego dnia, kiedy układałam sobie w głowie to co przeczytałam, oj naprawdę użyłam zdecydowanie złego słowa ;) sorry ;) potrafiła zmęczyć, bez dwóch zdań, a to całe "użalanie" to raczej dotyczyło tego, że rzekomo zniszczyła życie Tuckera :) mój błąd! przyznaję bez bicia i przyjmuję klapsa za zamieszanie ;)

•Sol• napisał(a):gdzie jej do Jo ;)
Mimo wszystko Jo była serdeczna a Sabrina do taka zimna samica psa ;)


w "Wbrew zasadom" to też taka samiczka z Jo była ;)
ale spoko, oko... jak już poczytacie, zdanie wyrobicie to będziemy dyskutować :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 21 października 2016, o 12:51

Spoko :*
Ja z kolei miałam wrażenie, że moją 'jeczybułę' niektórzy odebrali, że chodziło mi o wredną osobę i już mi się wszystko zaczęło w końcu plątać :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 października 2016, o 14:30

jasne że najpierw musimy przeczytać ;)
a co do Jo - nie wiem ale ja jej tak nie odebrałam ;) jestem wobec niej w ogóle jakoś mało krytyczna :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 21 października 2016, o 14:43

ale dałam ciała :zalamka: czytam wasze wypowiedzi o Jo i myślę, co jest grane bo przecież za nią nie przepadacie a ja ciągle myślałam że mówicie o Joss :zalamka: teraz dla mnie jest wszystko jasne, dlaczego porównujecie Sabrine do Jo :zalamka:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 października 2016, o 20:43

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 26 lutego 2017, o 14:54

Przeczytałam Podbój Elle Kennedy - to najgorsza część. :facepalm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 lutego 2017, o 16:51

Dla mnie najgorsza była dwójka :zalamka: Trójka przynajmniej była momentami zabawna, więc nawet mi się podobała. Choć bohaterka, jak i ta w dwójce, bez większego wyrazu i charakteru.
Ale i tak żadna z kolejnych części (czwórki jeszcze nie znam), według mnie, nie umywa się nawet do jedynki ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 26 lutego 2017, o 19:39

Układ jest najlepszy, choć ciekawa jestem historii Tuckera. Osobiście uważam, że druga jest lepsza od trzeciej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 26 lutego 2017, o 20:00

Ja też zauważyłam że ta seria ma tendencję spadkową :disgust: mam tylko nadzieję że ostatnia część będzie chociaż taka jak pierwsza....
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 lutego 2017, o 20:17

Na to akurat nie liczę, ale oby nie była jeszcze gorsza od poprzednich :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2017, o 20:54

dla mnie też pierwsza naj ale znów Dean lepszy od Logana. W Tuckerze pokładam ogromne nadzieje, w końcu zaczyna się ciekawie jego historia ;)
i tak strasznie mi źle że nie będzie historii Beau
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 26 lutego 2017, o 20:55

Dean lepszy od Logan'a, no wybacz Sol ale w jakim momencie..xD :wink:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2017, o 20:56

było śmieszniej, bohaterka fajniejsza i nie taka mameja ;)
no i bohater nie wzdycha nie wiadomo do kogo :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 26 lutego 2017, o 20:59

no cóż, może ale i tak ta historia mnie nie przekonała. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2017, o 21:06

dla mnie pasowało to do charakteru Deana ;) no bo on musiał na seksowo :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 26 lutego 2017, o 21:20

no właśnie i niby on
Spoiler:
no wybacz, niezbyt to mnie przekonuje.
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 lutego 2017, o 21:34

mnie tam chyba część z Deanem najbardziej się podobała ale kiedyś zrobię sobie powtórkę ;) ale o tym to ja już trąbie od nie wiadomo kiedy :roll:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 lutego 2017, o 22:00

LiaMort napisał(a):no właśnie i niby on
Spoiler:
no wybacz, niezbyt to mnie przekonuje.

Mnie także to w ogóle nie przekonuje, takie bajanie :P Ale i tak dla mnie część Deana (nie, że sam Dean) jest o wiele lepsza, niż część o Loganie.
Dla mnie ta o Loganie, to była katastrofa. Serio :zalamka: To wzdychanie do Hannah, łażenie i mazgajenie się, a potem nagłe ocknięcie, że on nie jej chciał, tylko takiej relacji jak mają Hannah i Garrett. Sraty pierdaty :P

A w ogóle, czemu my tego nie piszemy w temacie Kennedy? :shades:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 lutego 2017, o 16:35

Papaveryna napisał(a):To wzdychanie do Hannah, łażenie i mazgajenie się, a potem nagłe ocknięcie, że on nie jej chciał, tylko takiej relacji jak mają Hannah i Garrett. Sraty pierdaty
to było tak mega nierealne :P
nagle po takim czasie sobie zdał sprawę :P i na dodatek on się w Hannah bujał jeszcze zanim ona się zeszła z Garrettem :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 27 lutego 2017, o 18:54


Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 lutego 2017, o 19:30

•Sol• napisał(a):
Papaveryna napisał(a):To wzdychanie do Hannah, łażenie i mazgajenie się, a potem nagłe ocknięcie, że on nie jej chciał, tylko takiej relacji jak mają Hannah i Garrett. Sraty pierdaty
to było tak mega nierealne :P
nagle po takim czasie sobie zdał sprawę :P i na dodatek on się w Hannah bujał jeszcze zanim ona się zeszła z Garrettem :P

Logan już w "Układzie" lekko działał mi na nerwy tymi maślanymi spojrzeniami. Ja wszystko rozumiem, ale strasznie mnie irytuje motyw, gdy kumpel bohatera, albo jego brat, w tym samym czasie zaczyna oglądać za tą samą kobietą. Wtedy te ich rozmowy i w ogóle relacja, że niby jeden wspiera drugiego, jest taka ble ;)
Ostatnio edytowano 27 lutego 2017, o 22:20 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 27 lutego 2017, o 20:33

mnie tam się bardzo podobała część o Loganie :)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość