Teraz jest 23 listopada 2024, o 08:54

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 12 lutego 2017, o 16:36

Agrest napisał(a):Skończyłam dziś Dzień cudu Sawickiej. Przyznam, że mam mieszane uczucia, choć absolutnie nie żałuję, że po to sięgnęłam.

Mam wrażenie, że najlepszy był bliżej nieokreślony środek... Albo autorka się rozkręciła, albo ja - i tę część czytało mi się najlepiej ;) Na początku musiałam się przyzwyczaić do patetycznego stylu i sztucznawych dialogów, a koniec z kolei wydał mi się nazbyt udramatyzowany (ucieczka) i zbyt przesłodzony (tu już ścisła końcówka). No i nie byłabym sobą, gdybym nie przyznała grubego minusa za wcześniejsze kobiety Piotra - obie pokazane jako wylaszczone wyrachowane wywłoki. 3 razy W. No doprawdy. Jeśli kiedyś przyjdzie mi do głowy napisać książkę i zaludnię je takimi postaciami tylko po to, by uwypuklić cudowną naturalność i sierotkowatość bohaterki, to tu was oficjalnie upoważniam do zrobienia mi awantury :P

Niemniej tak jak napisałam, lektury nie żałuję, bo i tak wydaje mi się, że w swojej istocie, nawet jeśli nie wykonaniu, jest ta książka bliższa temu czego szukam niż wiele innych polskich książek 'dla kobiet.' Niestety kiepsko mi zawsze szło wyszukiwanie dla siebie tytułów z tej półki. O ile w przypadku romansów wiem doskonale gdzie i czego szukać i na co zwracać uwagę przy wyborze, to przy polskiej literaturze kobiecej gubię się zupełnie ;)

Przede mną czytała jeszcze moja mama i uznała, że bardzo fajne :)

Aha, super że akcja w Gdańsku, ale szkoda, że autorka go chyba bardzo nie lubi ;)


W sumie bardzo się cieszę, że spodobało się mamie, i że jednak nie żałujesz, że zajrzałaś. W zasadzie z perspektywy czasu śmiało mogłabym podpisać się pod tym patetycznym stylem, dialogami i najlepszym środkiem. Z jednym zastrzeżeniem. Ja nadal mam w pamięci inne polskie książki, w których styl nie pozwolił mi się przebić przez choćby kilka stron. Wydaje mi się, że tutaj jednak było inaczej. Oczywiście przydałyby się dobre nożyczki i bezwzględny korektor, ale dla mnie przynajmniej była to strefa dostępności. Na wywłoki specjalnie nie zwróciłam uwagi, bo przeżyłam już u Mirek zdradę głównej bohaterki z wieloletnim przyjacielem jej i męża, tak więc rozumiem, że autorka lubi dziwnie rozkładać akcenty, choć to zupełnie niepotrzebne. Zarówno w przypadku jej trylogii jak i tutaj.
Ale historia i tak nadal mi się podoba. Mimo końca trochę desperackiego, ruchów bohaterki niekoniecznie zrozumiałych dla przeciętnego człowieka. Wbrew wszystkiemu ja poczułam w niej kawałek prawdy dnia codziennego, która może przydarzyć się każdemu :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2017, o 19:34

•Sol• napisał(a):książek dziejących się w Gdańsku to chyba za wiele nie ma ;)

Przypadkiem „Medalion z bursztynem” Anna Klejzerowicz nie dzieje się w Gdańsku :mysli: przynajmniej tak pamiętam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 12 lutego 2017, o 23:19

tak i większość książek tej autorki też :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 lutego 2017, o 01:58

„Papierowe pocałunki” Patrycja Koza – to jednak można uznać za romans; głównie składa się z listów, gdzie jeden gość niekiedy ciekawie pisał :wink: jest również kilka suchych komentarzy oraz oschłe wprowadzenie; przy okazji naprawdę niezły obraz końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku; tak czy owak, okładka znakomicie pasuje do treści.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 13 lutego 2017, o 09:12

Ja zazwyczaj jestem maksymalnie przewrażliwiona na nadmierne emocje i patetyczny styl, ale w przypadku "Dnia cudu" wcale mi to nie przeszkadzało. Pasowało do tej historii.
Jest to chyba jedyna książka z takim nagromadzeniem nieszczęść życiowych, która mi się podobała. Może dlatego że pomimo wszystko, jest w niej wiele pozytywnych emocji.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 lutego 2017, o 09:42

Aralku, pamiętam jak dawno temu, kiedy Jadzia udzielała się jeszcze na forum, zawsze pomstowała na wszelkie dramatyczne porzucenia, odrzucenia i ucieczki podyktowane 'niegodnością' postaci. Mnie to nie przeszkadzało wtedy, a wręcz często mnie ściskało za serce. Ale ostatnimi czasy zauważam, że właśnie coraz częściej zaczynają i mnie one irytować i coraz częściej kwestionuję ich... nie sensowność czy racjonalność, bo oczywiście nie mają być te poczynania sensowne czy racjonalne - wręcz przeciwnie. Ale chyba ich wiarygodność. Coraz rzadziej to kupuję.


•Sol• napisał(a):książek dziejących się w Gdańsku to chyba za wiele nie ma ;)


Jakieś tam są, ale to rzeczywiście stosunkowo rzadka przyjemność ;) Na pewno pierwsze książki Witkiewicz dzieją się w Gdańsku. Jak dalsze to nie wiem, bo ich nie czytałam.


giovanna napisał(a):A może Miłość w Burzanach Archimowicz by Ci się spodobała?


A jak byś ją zareklamowała? ;) Bo sam blurb właśnie dla mnie jest zniechęcający - znów przeprowadzka na wieś w poszukiwaniu azylu i siebie, znów jakiś dworek, znów jakiś 'tajemniczy mężczyzna'. Z drugiej strony wiem, że blurby kłamią ;) Może jest tam coś ciekawego w fabule albo coś innego w wykonaniu? W Dniu cudu mogły mi się nie podobać wszystkie posunięcia fabularne, ale doceniam to, że to rzeczywiście była książka o czymś, a i tym bardziej doceniam to, że bohaterka swój błękitny zamek odnalazła nie na sielskiej wsi, a w bloku na Dywizjonu 303... (aha, nie mam nic przeciwko wsi jako takiej ;) Ale umówmy się, że od lat mamy ten trend...).
W każdym razie wszelkie rekomendacje mile widziane! Jak już pisałam, ja w tym temacie jak dziecko we mgle ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 lutego 2017, o 11:18

jakoś do Witkiewicz mnie nie ciągnie ;)
wiem że Spadek Bujak się jakoś tu w okolicach Trójmiejskich zaczyna (nie pamiętam czy Gdańsk czy Sopot) ale potem przenosi się na jakże popularne literacko południe kraju ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 lutego 2017, o 13:14

Agrest napisał(a):Aralku, pamiętam jak dawno temu, kiedy Jadzia udzielała się jeszcze na forum, zawsze pomstowała na wszelkie dramatyczne porzucenia, odrzucenia i ucieczki podyktowane 'niegodnością' postaci. Mnie to nie przeszkadzało wtedy, a wręcz często mnie ściskało za serce. Ale ostatnimi czasy zauważam, że właśnie coraz częściej zaczynają i mnie one irytować i coraz częściej kwestionuję ich... nie sensowność czy racjonalność, bo oczywiście nie mają być te poczynania sensowne czy racjonalne - wręcz przeciwnie. Ale chyba ich wiarygodność. Coraz rzadziej to kupuję.


•Sol• napisał(a):książek dziejących się w Gdańsku to chyba za wiele nie ma ;)


Jakieś tam są, ale to rzeczywiście stosunkowo rzadka przyjemność ;) Na pewno pierwsze książki Witkiewicz dzieją się w Gdańsku. Jak dalsze to nie wiem, bo ich nie czytałam.


giovanna napisał(a):A może Miłość w Burzanach Archimowicz by Ci się spodobała?


A jak byś ją zareklamowała? ;) Bo sam blurb właśnie dla mnie jest zniechęcający - znów przeprowadzka na wieś w poszukiwaniu azylu i siebie, znów jakiś dworek, znów jakiś 'tajemniczy mężczyzna'. Z drugiej strony wiem, że blurby kłamią ;) Może jest tam coś ciekawego w fabule albo coś innego w wykonaniu? W Dniu cudu mogły mi się nie podobać wszystkie posunięcia fabularne, ale doceniam to, że to rzeczywiście była książka o czymś, a i tym bardziej doceniam to, że bohaterka swój błękitny zamek odnalazła nie na sielskiej wsi, a w bloku na Dywizjonu 303... (aha, nie mam nic przeciwko wsi jako takiej ;) Ale umówmy się, że od lat mamy ten trend...).
W każdym razie wszelkie rekomendacje mile widziane! Jak już pisałam, ja w tym temacie jak dziecko we mgle ;)


Tak z czystym sumieniem to nie wiem, zachwycona nie byłam, ale zdegustowana też nie. Z tego co pamiętam to jest o młodej kobiecie żonie żołnierza zawodowego, on chyba jedzie na misję, a ona do wuja księdza i tam poznaje faceta bogatego Ukraińca, któremu ona się bardzo spodobała i dlatego kupuje zrujnowany dworek, żeby być blisko niej (nie wiem czy nie kłamię trochę, bo już dawno to czytałam, w sumie jakoś mi tak przyszła do głowy ta książka). No i później są różne perypetie z małżonkiem i facetem i to tyle coby nie spoilerować.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 lutego 2017, o 13:29

To chyba na razie sobie odpuszczę...

A czytałaście Służącą Iwony Poczopko? Czytałam to ładnych parę lat temu, ale pod względem romansowym to chyba jedna z najlepszych polskich książek, na jakie trafiłam. No ok, najbardziej zbliżonych do moich oczekiwań po prostu ;) O Rosjance, która z wykształceniem z gatunku nieprzydatnych (chyba jest historykiem sztuki czy coś takiego) przyjeżdża do Polski i tu pracuje jako pomoc domowa. On musi zająć się na stałe swoim synem i takowej pomocy poszukuje. Książka zdecydowanie na poważnie, zaznaczam ;)

Niestety jest otwarte zakończenie (choć imho ze wskazaniem, że zostaną poczynione kroki ku zakończeniu szczęśliwemu) no i formalna strona książki jest, jakby to ująć, wydumana ;) Nie ma podziału na akapity, wszystko lecie jednym cięgiem, a dialogi są wplecione w ten ciąg i wyróżniają się kursywą. Naprawdę nie wiem po co to, no ale cóż. Jednak wydaje mi się, że warto się zapoznać. Tam jest chyba jedyna porządna scena miłosna, jaką spotkałam w polskiej lit. kobiecej. I pisząc porządna nie mam na myśli szczegółowa, ale że rzeczywiście przemyślana i coś znacząca.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 lutego 2017, o 13:33

Zapiszę sobie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 lutego 2017, o 19:00

Agreście, a Babie lato i Medalion szczęścia Danuty Pytlak czytałaś?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 lutego 2017, o 20:27

Nie i chyba nawet nie kojarzę tej pani :)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 13 lutego 2017, o 21:01

A przeczytaj. Czytałam obydwie i bardzo mi się podobały

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 lutego 2017, o 21:12

Mi też, chyba Babie lato bardziej, ale obie są dobre

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 13 lutego 2017, o 21:28

Niestety napisała te dwie książki i cisza. Teraz odkryłam Sońską :)
Ostatnio edytowano 13 lutego 2017, o 21:34 przez ewajoanna23, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 lutego 2017, o 21:31

No szkoda, ale na facebooku czytałam, że chyba coś pisze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 13 lutego 2017, o 21:35

Ta Poczopko mnie zainteresowała. Trochę szkoda, że nie mam szansy na przeczytanie ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 lutego 2017, o 21:39

Chyba będzie ciężko gdzieś ją znaleść

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 lutego 2017, o 21:49

Na allegro można nabyć w niewygórowanej cenie ;)

Dla Alias to pewnie ebook by się przydał, ale niestety te kilka lat robi różnicę, pewnie Wydawnictwo Replika nie miało wtedy w ogóle ebooków.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 lutego 2017, o 22:39

ewajoanna23 napisał(a):A przeczytaj. Czytałam obydwie i bardzo mi się podobały


mnie też :paluszki:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 13 lutego 2017, o 23:47

Babie lato i Medalion szczęścia Danuty Pytlak tez czytałam i tez po;ecam :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 17 lutego 2017, o 12:42

Właśnie dziś, właśnie teraz Karolina Wilczyńska



Obrazek


Zaskoczyła mnie ta książka, ale czy pozytywnie to już inna sprawa.
Dotychczas czytałam pani Wilczyńskiej Cykl Stacja Jagodno, ciepłą i optymistyczną chwytającą są serce powieść o rodzinie.
A tu jest przerażająco smutno, przygnębiająco i refleksyjnie.
Tyle tragedii, kłopotów i problemów i ciągle dochodzą nowe.
To powieść o trzech kobietach, które kochały swoich mężczyzn za mocno i nic w zamian nie dostawały.
Sabina terroryzowana przez ojca z demencją, zamiast pomyśleć o swoim zdrowiu martwiła się tylko o ojca...i co ją przez to spotkało.
Bronisława zapatrzona w swojego dorosłego syna alkoholika, nie pozwoliła powiedzieć o nim złego słowa... i jaką za to otrzymywała zapłatę.
Sonia zaniedbywana przez męża, ciągle czekała na niego, na jedno ciepłe słowo, na jeden czuły gest....i do czego to doprowadziło.
Czasami musiałam odłożyć książkę na chwilę, żeby trochę odpocząć psychicznie po tych wszystkich traumach i tragediach.
Miałam też ochotę potrząsnąć bohaterkami, żeby się opamiętały, zaczęły żyć normalnie, myśleć o sobie i swoich potrzebach a nie być niewolnicami we własnym domu.
Książka na pewno zmusza do refleksji i może się podobać, jeżeli ktoś lubi taką smutną i przygnębiająca lekturę.....chociaż zakończenie jest optymistyczne.
Ja jednak zdecydowanie wolę "Stację Jagodno" przy której można i pomarzyć i odpocząć od własnych trosk, niż takie książki jak ta, przy której można się wykończyć emocjonalnie i nerwowo.
Ostatnio edytowano 24 lutego 2017, o 12:42 przez basik, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 23 lutego 2017, o 18:55

Jeżeli smutna i przygnębiająca,to nie na ten czas dla mnie :P

********************************************

Obrazek

To już druga książki autorki,która daje do myślenia i nie jest zwykłą opowiastką.
Elżbieta i Ewa są bliźniaczkami.Pierwsza robi karierę ,ma męża,dorosłego syna i wiedzie ponoć idealne życie.Ewa mieszka w Sandomierzu,pracuje jako nauczycielka angielskiego,ma na głowie dwójkę dzieci,męża i matkę.Ciągle brakuje im pieniędzy.
Pewnego dnia Ewa otrzymuje tragiczną wiadomość,że Elżbieta skoczyła z okna i się zabiła.Kobieta jest w szoku ,postanawia jechać do Warszawy i sprawdzić co takiego się stało,że siostra zdecydowała się na tak dramatyczny czyn.

Historia jest o tym,że nie powinnyśmy brać wszystko za pewnik i wykazać więcej zainteresowania drugą osobą.
Było mi strasznie szkoda Elżbiety i byłam zniesmaczona zachowaniem m.in Ewy. Taką szopkę odstawiła jak dowiedziała się o śmierci siostry,taka wyniosła i pewna siebie była ,odnośnie pytań o życie siostry.Jej życie było idealne, niby dlaczego miała się zabić?
Każda wzmianka Elżbiety o jakimś problemie nie była brana na serio.Dlaczego ona narzeka skoro ma wszystko?
Okazało się ,że biedaczka nie miała komu powiedzieć,że ma nawrót raka,mąż ją bił i musiała spłacać jego długi.Terroryzował ją i nastawiał przyjaciół przeciwko niej.O rozwodzie i przeprowadzce też nie miała komu wspomnieć. :disgust: Syn to był darmozjad,który nic nie robił ,tylko doił od niej kasę.Od roku się do niej nie odzywał.Nie przyjechał na pogrzeb,tylko na odczyt testamentu i napisał na Fb,że imprezkę szykuje.Normalnie patologia.
Ewa została też królikiem doświadczalnym w firmie farmaceutycznej.Testowała lek na raka ,ale okazał się on jednym wielkim niewypałem. Z racji tego pewne służby zainteresowały się tym.
Nie rozumiem też kwestii finansowej Ewy.Jeżeli miała jakiś problem ,to chyba mogła się zwrócić do siostry?Jej majątek wynosił 4 mln zł.
Miała domy w Sopocie ,Zakopanym.Przecież mogliby tam wybrać się na wakacje ,a nie ciągle narzekać,że nie mają na nic kasy.Najbliższa rodzina powinna się wspierać wzajemnie?
Śmiech mnie ogarniał jak Ewa się chwaliła,że z siostrą byli tak zżyci. :zalamka: Historia bardzo pouczająca i skłaniająca do refleksji.
Polecam ten tytuł i Kto, jak nie ja?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 23 lutego 2017, o 22:07

Też przeczytałam Idealne życie i mam podobne odczucia jak Lucy....kosztowała mnie dużo nerwów

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 26 lutego 2017, o 22:21

Ważka - Małgorzata Rogala

Obrazek

Takie kryminały właśnie lubię, ze świetną i bardzo wciągającą intrygą kryminalną.
Nie ma tu brutalnych scen, nie ma przemocy ani morza krwi.
Są za to dwa morderstwa początkowo ze sobą powiązane tylko tym, że obie ofiary zostały utopione w wannie.
Na początku autorka myli tropy, wprowadza coraz większą ilość osób, które miały powód i okazję popełnić morderstwo.Ale tylko jedno.
Agata i Sławek którzy prowadzą śledztwo mają do przesłuchania mnóstwo osób. Po trochu eliminują podejrzanych, za to pojawiają się nowe wątki w sprawie, żeby wreszcie idealnie się dopasować.
Podobał mi się również wątek obyczajowy.Bohaterowie nie są bezosobowi.
Poznajemy ich życie, problemy, powiązania. Autorka robi to tak po prostu. Bez zbytniego rozwlekania akcji nad niepotrzebnymi sprawami. Tylko to co ważne dla prowadzonej sprawy.
Książka nie trzyma może w napięciu, ale napisana jest w tak ciekawy i interesujący sposób,ze trudno się od niej oderwać. Trzeba przewracać kolejne kartki, żeby się dowiedzieć co się dalej dzieje i czy nasze podejrzenia odnośnie mordercy są słuszne.
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale oczywiście nie ostatnie, bo już poluję na jej wcześniejsze powieści z cyklu, żeby się dowiedzieć jak wcześniej rozwijała się znajomość Agaty i Sławka, bo w tej czuć chemię między nimi, co bardzo urozmaica całą powieść.
Jak dla mnie super książka.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość