Przyznam szczerze, gdy zobaczyłam Dodę, wbiło mnie w fotel. Nie sądziłam, że będzie aż taka różnica. To dziewczę ma się czelność uważać za bóstwo?! Szok.
Zawsze twierdziłam, że poprzewracało jej się w głowie. Jej porażająca pewność siebie, jest dla mnie teraz jeszcze bardziej niezrozumiała. Bez makijażu wygląda jak zwykła dziewczyna. Normalnie i przeciętnie. Powiem więcej - widząc ją bez makijażu, naturalną i uśmiechniętą łagodnie, jestem w stanie nawet ją polubić. Ta maska, którą zakłada na twarz, gdy wychodzi na scenę, doprowadza mnie natomiast do szału.