Przeczytałam w końcu
Agnes and the Hitman Zeszło mi się troszkę
Ale lepiej późno niż wcale
Agnes to świetna i równa babka, która poradzi sobie z niejedną przeszkodą w życiu, nawet trupem w piwnicy
Muszę powiedzieć, że na początku zastanawiałam się co ja czytam, bo od samego początku akcja nabiera tempa i od razu wskakuje się do głębokiej wody
Są przygotowania do ślubu, są Ci którzy knują by do niego nie dopuścić, są Ci których przeszłość w końcu dopada. Trup ścieli się gęsto, a przy tym nie jest wcale tak poważnie. Jest zabawnie. Zarówno Agnes jak i Sam to ciekawa para bohaterów. Jest sporo sensacji, kryminału, ale jest też romans.
Nie wiem czemu tak długo książkę odkładałam, ale cieszę się, że w końcu ją przeczytałam. Jest mnóstwo ciekawych bohaterów, z którymi było mi ciężko się rozstać. Szkoda, że nie ma kolejnego tomu, np. o matce panny młodej i Carpentera
To mógłby być równie ciekawy duet co Agnes i Sam
I pojawia się gator, ale tylko chwilowo
Dla mnie to 4,5 na 5 na GR.
Troszkę przypominało mi to książki Ashley i Claire/Frederick
I tak nie mogłam spocząć tylko na jednej książce duetu Crusie-Mayer i wzięłam się za...
...
Don't Look Down I tu już niestety było dla mnie gorzej. Głównie przez motywy. Nie lubię i raczej unikam motywów z aktorami, kręceniem filmów i tym podobnych wątków. Tu trafiamy w środek kręcenia filmu. Plus jak to bywa przy takich motywach pojawia się coś czego równie mocno nie trawię sypianie wszystkich z wszystkimi. No może troszkę przesadzam, ale za dużo tu 'fikcyjnych' związków i zdrad na bokach. A do tego bohater, który będzie mieć główny wątek romansowy
Jest jeszcze kilka rzeczy, które mnie uwierały jak np.
Tu jest dla mnie poważniej, ale i bardziej męcząco. Jest strasznie dużo komplikacji kto z kim, kto jest zły, kto jest dobry. Nie wiem czy nie zostało to troszkę przesadzone.
Aligator zwie się Moot
Dla mnie to 3 na 5 na GR. I całe szczęście, że wzięłam pierwszą Agnes, bo ta druga książka mogłaby mnie zrazić
A tak wiem, że jeszcze temu duetowi warto dać szansę.