Obejrzeć? Tak!

[Agrest]

Mam nadzieję, że spodoba się wam choć trochę

[gosiurka]

Też sobie zapisałam.

[Duzzz]

Zapisałam sobie i ja. Chodź wydaje mi się, że ten film kiedyś widziałam.

[Kiara]

Agrest zainteresowałaś mnie jutro sobie oglądnę

[Fringilla]

ja chłopaka bardzo cenię, że nie ucieka w parodię lub ogólne wyśmiewanie schematów romansoidalnych, jak się niektórym osobnikom, którzy w gatunku zaczynali, zdarza

(vide swoją drogą Don Jon

[joakar4]

Obejrzałam wczoraj Planetę Singli i bardzo mi się podobało. To chyba najlepsza polska komedia romantyczna z tych nowszych.

[•Sol•]

zgadzam się
Przypomina mi trochę Brzydką Prawdę, ale nie tak że kopia. Planeta podobała mi się też, taka niegłupia jest

[joakar4]

Mnie tylko jedno raziło -

Spoiler:

jakoś nie widziałam uczucia bohaterki do bohatera. Tzn po Tomku widać było, że jest zazdrosny o Anię, że ma jakieś fantazję na jej temat. A ona do końca fiksowała za tym Antonim albo Piotrkiem. I w sumie miałam lekkie wrażenie, że wzięła tego Tomka żeby z kimś być. Poza tym bardzo mi się podobało.

[•Sol•]

Spoiler:

ją ciągnęło do tego Antoniego bo był taki na miarę. A zakochała się w tym Słodko Gorzkim i Piotrka za niego wzięła. A jak się już okazało że to Tomek to chyba zaskoczyło coś
ale tak, długo miała w głowie innych

[•Sol•]

wstyd się przyznać ale dopiero w ten miniony weekend zaliczyłam bajkę Lilo i Stich. Rety jaka ona fajna
tylko nie wiem czy gorsza Lilo czy gorszy Stich

[Janka]

Właśnie obejrzałam "The Nice Guys". Bawiłam się świetnie, tylko koniec nie przypadł mi do gustu.
Widocznie się starzeję i dlatego mam coraz większe zapotrzebowanie na szczęśliwe zakończenia.

[Kiara]

Sol ja do tej pory nie oglądałam

[Janka]

Kiaro, to teraz już nie oglądaj, zaczekaj kilka lat i obejrzysz z Dorotką.

[Duzzz]

Sol ja do tej pory nie oglądałam

Chyba też nie A przynajmniej nie przypominam sobie.
Trzeba będzie zerknąć

[Kiara]

Janko no chyba tak zrobię Ostatnio powtarzałam Pocahontas Wszystko jak widzę przede mną

[•Sol•]

Dziewczynki zerknijcie koniecznie warto
jakoś ostatnio wyjątkowo mam melodię na bajki. Wczoraj np zaliczyłam Toy Story a na weekend planuję Księżniczkę i żabę

[Janka]

Ja mam też duże zaległości bajkowe. Nie widziałam "Pocahontas", "Pięknej i Bestii" i jeszcze czegoś ważnego, oraz kilku najnowszych.

[Liberty]

Obejrzałam Sztukę kochania i ten film właśnie znalazł się na pierwszym miejscu mojej osobistej listy największych rozczarowań roku. A to dopiero początek lutego

[Fringilla]

a dlaczego?

ps nie widzialam, raczej planuję, ale też jestem - nie wiem czy potrzebnie - po stosie omówień krytycznych krytycznie

[Liberty]

Pewnie za największą część mojego niezadowolenia odpowiadają moje wysokie oczekiwania, którym film nie sprostał. Myślałam, że dostanę komedię o tym jak przebojowa babka próbowała wydać książkę o seksie w przaśnym PRL-u; w stylu Barei. I do pewnego stopnia się udało. Problemem okazała się ta część filmu, która stanowi biografię Wisłockiej. Reżyserka ślizga się po "temacie", widać brak zrozumienia i dla życia Wisłockiej i dla jej pracy. Tutaj trudno powiedzieć o czym to jest, poza oczywiście mocno rozdmuchanym ale pokazanym, znów, bez zrozumienia trójkątem. A to mógł być świetny punkt wyjścia raz dla pokazania życia kobiety w PRL-u, dwa dla ukazania aktualnej sytuacji Polek, która aż tak bardzo się nie zmieniła (w mojej opinii). Wydarzenia ostatniego roku aż się proszą o taki komentarz. Ale wystarczyło skupić się tylko na tym pierwszym i też by było dobrze. No i największy zarzut:

Spoiler:

sporo w filmach widziałam, sporo czytałam i mało co mnie gorszy ale jak się robi film o tytule "Sztuka kochania" to byłoby fajnie, żeby coś z tego kochania na ekranie zostało pokazane. Niestety, mamy tylko sceny, przepraszam za słownictwo, ale tego nie da się lepiej opisać: pieprzenia, pierdolenia, dymania i całej reszty ruchania. Ani jednej miłosnej, erotycznej czy zwyczajnie sceny seksu. Ba, nawet porządnego pocałunku nie było. Nadwrażliwa nie jestem, a zemdliło mnie. Gdyby ktoś zastanawiał się na jaki film o kochaniu iść to niech idzie na Greya.

[Lucy]

Obejrzałam Sztukę kochania i ten film właśnie znalazł się na pierwszym miejscu mojej osobistej listy największych rozczarowań roku. A to dopiero początek lutego

moje koleżanki są zachwycone
jeszcze nie oglądałam ,więc się nie wypowiem

[Liberty]

No wiesz jest parę fajnych scen, zabawnych scen i w końcu Polska pięknie sfilmowana i aktorsko też sobie poradzili ale to trochę za mało gdy scenariusz leży i kwiczy a reżyserka ma wyraźne braki w rzemiośle.

[Lucy]

No cóż dobrze wiedzieć.
Idę w środę na Greya i miałam w planie też"Sztukę kochania",ale się wstrzymam w takim razie.Niedługo będzie można ją obejrzeć w internecie,a pieniądze przeznaczę na książkę

[KatiaBlue]

Na Greya na razie nie idę bo się nie dopchnę do kina

[Lucy]

Ja chciałam iść dziś,ale wolę poczekać parę dni i nie natknąć się na chichoczących nastolatków