Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:38

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 7 lutego 2017, o 21:30

Kontynuacja ma wyjść w sierpniu, a autorka właśnie sobie sobie założyła bloga z recenzjami książek.

Ja właśnie skończyłam męczyć książkę Izabeli Pietrzyk lepsza połowa. Pisze męczyć, bo ponieważ terminy mnie gonią wybrałam tą książkę po bardzo długim namyśle jako rewelacyjną komedię. Mam chyba trochę inne poczucie humoru niż autorka, bo równie antypatycznych bohaterów nie spotkałam dotąd w żadnej innej książce. Ona wrzaskliwa cierpiętnica domowego ogniska, prawdziwa baba z pretensjami. Mąż wysługujący się żoną i ją totalnie olewający, synek idealnie wdał się w tatusia. ( Nie wyobrażam sobie bym swojemu facetowi podawała śniadanie na gorąco, obiad, a potem ciepłą kolacje, poza tym latała zrobić kawę, herbatę bo jaśnie panu rączki by się zmęczyły. Przyjaciółka głównej bohaterki podobnie wiecznie niezadowolony babiszon. I tak mogłabym wymieniać w nieskończoność. Fabuła bez sensu, ładu i składu, a już szczytem były rozmowy pomiędzy czterema złośliwymi babami w wieku 50+ - zero empatii. W zasadzie rozbawiła mnie tylko jedna scena - jak pan maż zraniwszy się w paluszek, założył sobie na niego w ramach opatrunku tampon i tak czekał na kumpla. Ponieważ zawsze doczytuję książki, ostatnie trzy tygodnie były istna męczarnią, bo robiłam wszystko by tego nie czytać. Romansu nie ma tam wcale, raczej zastanawiam się dlaczego skończyło się na rozwodzie, a nie na wielokrotnym morderstwie.
Bardzo rzadko zdarza się, by powieść zrobiła na mnie aż takie złe wrażenie, ale tej zdecydowanie nie polecam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lutego 2017, o 23:26

Bardzo dziękuję, Romo, za ostrzeżenie. Będę się trzymać od tego z daleka.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 lutego 2017, o 00:27

ja tak samo
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 8 lutego 2017, o 09:03

Powiem wam, że aż przykro tak pisać o książce polskiej autorki, bo zdecydowana większość bardzo mi się podoba.

Obrazek

To może teraz o tej. Wychodzi 1 marca, a piszę o niej tutaj ponieważ miałam okazję ją częściowo czytać. Autorka prosiła, żebym skonsultowała jej cześć historyczną. Cześć książki to lata 30 XX wieku i pod względem obyczajowym są rewelacyjnie napisane (między innymi o antykoncepcji). Romansu w tej cześć nie ma, ponieważ autorka pisze o prostytutkach, nie wiem jak z częścią współczesną. Styl pisania Nataszy Sochy jest bardzo przystępny, a sama fabuła bardzo mi się podobała. Jestem ciekawa jak się będzie prezentować w całości.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 8 lutego 2017, o 14:08


Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 lutego 2017, o 12:57

poznać panią Sochę mam ochotę już od jakiejś dłuższej chwili ;)
tylko nie wiem od czego zacząć, macie jakieś sugestie?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 lutego 2017, o 13:25

Ja czytałam tylko ''Awaria małżeńska'' i bardzo ci ją polecam :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 lutego 2017, o 13:29

znaczy jest na wesoło? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 lutego 2017, o 15:03

Czytałam Maminsynka i Macochę, rewelacji nie było, ale złe też nie było, takie sobie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 lutego 2017, o 01:05

•Sol• napisał(a):znaczy jest na wesoło? ;)


bardzo :hihi:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 lutego 2017, o 05:30

Trafiłam niedawno na informacje o pani pisarce, Michalinie Olszańskiej. Napisała i wydała dwie powieści fantasy. Pierwszą z nich napisała w wieku 15 lat, drugą zaraz potem. W tej chwili ma 24 lata i pracuje głównie jako aktorka, kompozytorka i wokalistka.
Co mnie bardzo zaciekawiło, to recenzje jej debiutu literackiego na BiblioNETce, które są bardzo sobie przeciwstawne. Jedna osoba wychwala jej książkę (i talent) pod niebiosa, druga nazywa kuriozum.
http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=613358
http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=1015127
Normalnie nie do wiary, że można aż tak bardzo różnić się w opinii o przeczytanej książce.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 11 lutego 2017, o 11:32

Mnie nie, biorąc pod uwagę, że zadebiutowała w Albatrosie (wydają głownie bestsellery np Browna czy Kinga, i z tego co wiem nie wydają polskich pisarzy a zwłaszcza debiutów). Miała dobry marketing...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 11 lutego 2017, o 15:51

uwaga, zaczęłam

Obrazek

ciekawe ile to ma części, bo w środku jest zapowiedź dwóch kolejnych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 11 lutego 2017, o 16:03

Nie mogę się doczekać na twoją recenzję :) Proszę opublikuj na forum :prosi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 11 lutego 2017, o 16:04

dobrze :) dam pełen wpis oddzielnie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 11 lutego 2017, o 16:13

Super jestem bardzo ciekawa twojej opinii. Ja nie recenzuję z przyczyn oczywistych, ale jak przeczytam to tez krotko napisze. Jestem ciekawa jak oddała realia..., aczkolwiek gdzieś czytałam, że odżegnywała się od powieści historycznej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lutego 2017, o 19:03

Czytałam fragment ebooka, bo na empik.com już można kupić, wydaje mi się, że bardzo współczesna będzie o ile można coś powiedzieć po fragmencie.
Ostatnio edytowano 11 lutego 2017, o 19:10 przez giovanna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 11 lutego 2017, o 19:05

nie, nie jest współczesna, ale język polski bardzo staranny i bardzo poprawny, stąd pewnie takie wrażenie.
Tła historycznego - mało, ale realia są :)
To raczej coś w rodzaju romansu historycznego z wyd. Amber
napiszę więcej, jak przeczytam i przemyślę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lutego 2017, o 19:16

Mnie pierwsze co się rzuciło w oczy to odnoszenie się na "ty" męża i żony lordostwa (nie pamiętam nazwiska), w tamtych czasach chyba było pan i pani, albo lordzie lady?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 11 lutego 2017, o 19:58

To zależało do małżeństwa. Często publiczne mówili o sobie pan pani, a w zaciszu domowym po imieniu. Czasem tytułowali się nawet w domu, a czasem nigdy. Do dobrego tonu jednak należało nie okazywać sobie zbyt wielkich uczuć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lutego 2017, o 20:28

Raczej nie pałali do siebie wielkim uczuciem, z fragmentu wynika, że lord to bufon. Ciekawa jestem co Mont powie jak przeczyta, szkoda tylko, że to znowu trzy części.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 11 lutego 2017, o 20:32

Roma napisał(a):To zależało do małżeństwa. Często publiczne mówili o sobie pan pani, a w zaciszu domowym po imieniu. Czasem tytułowali się nawet w domu, a czasem nigdy. Do dobrego tonu jednak należało nie okazywać sobie zbyt wielkich uczuć.


popieram :) tak było.

Edit:
giovanna napisał(a):Raczej nie pałali do siebie wielkim uczuciem, z fragmentu wynika, że lord to bufon. Ciekawa jestem co Mont powie jak przeczyta, szkoda tylko, że to znowu trzy części.


trzy części i następna w maju

oj, bufonem bym go nie nazwała, z czegoś to wynika

Proszę o nie pisanie posta pod postem w tak krótkim odstępie czasu. Od tego jest opcja 'Edytuj' ~~Duz.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 lutego 2017, o 22:24

Skończyłam dziś Dzień cudu Sawickiej. Przyznam, że mam mieszane uczucia, choć absolutnie nie żałuję, że po to sięgnęłam.

Mam wrażenie, że najlepszy był bliżej nieokreślony środek... Albo autorka się rozkręciła, albo ja - i tę część czytało mi się najlepiej ;) Na początku musiałam się przyzwyczaić do patetycznego stylu i sztucznawych dialogów, a koniec z kolei wydał mi się nazbyt udramatyzowany (ucieczka) i zbyt przesłodzony (tu już ścisła końcówka). No i nie byłabym sobą, gdybym nie przyznała grubego minusa za wcześniejsze kobiety Piotra - obie pokazane jako wylaszczone wyrachowane wywłoki. 3 razy W. No doprawdy. Jeśli kiedyś przyjdzie mi do głowy napisać książkę i zaludnię je takimi postaciami tylko po to, by uwypuklić cudowną naturalność i sierotkowatość bohaterki, to tu was oficjalnie upoważniam do zrobienia mi awantury :P

Niemniej tak jak napisałam, lektury nie żałuję, bo i tak wydaje mi się, że w swojej istocie, nawet jeśli nie wykonaniu, jest ta książka bliższa temu czego szukam niż wiele innych polskich książek 'dla kobiet.' Niestety kiepsko mi zawsze szło wyszukiwanie dla siebie tytułów z tej półki. O ile w przypadku romansów wiem doskonale gdzie i czego szukać i na co zwracać uwagę przy wyborze, to przy polskiej literaturze kobiecej gubię się zupełnie ;)

Przede mną czytała jeszcze moja mama i uznała, że bardzo fajne :)

Aha, super że akcja w Gdańsku, ale szkoda, że autorka go chyba bardzo nie lubi ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 12 lutego 2017, o 11:44

A może Miłość w Burzanach Archimowicz by Ci się spodobała?

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 lutego 2017, o 13:39

książek dziejących się w Gdańsku to chyba za wiele nie ma ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości