Teraz jest 21 listopada 2024, o 14:42

Iris Johansen

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 grudnia 2016, o 11:19

Kurka, zapomniałam o recenzji. :zalamka: Trudno teraz będzie konkretniejszą recenzję napisać, bo zawsze robię to na świeżo, potem sporo szczegółów mi umyka.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 grudnia 2016, o 13:51

jakoś do Johansen nie mam przekonania - ona taka traumatyczna mi się wydaje...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 grudnia 2016, o 23:15

Ja chyba trafiam na same lajtowe, bo póki co żadnych traum nie wyczytałam u niej. A ta "Poganka" była ogólnie ok, ale bez większych zachwytów.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 grudnia 2016, o 22:27

•Sol• napisał(a):jakoś do Johansen nie mam przekonania - ona taka traumatyczna mi się wydaje...

A czytałaś coś jej?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 grudnia 2016, o 14:42

tak, polecankowo jedną książkę - Niewinną
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 lutego 2017, o 20:13

Zaczęłam trylogię "Tańczący na wietrze", czyli część pierwszą- "Niewolnica". Na razie spoko się czyta. Zobaczymy co będzie dalej.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 5 lutego 2017, o 21:45

Tej autorki znam Łajdaka :) mój pierwszy romans Da Capo :) byłam jeszcze w podstawówce z wypiekami na twarzy czytałam pewne sceny z diamentami ( bodajże z diamentami ;) ) od tego czasu 2 razy wróciłam do tej książki :)
później czytałam Koronę ale z tej książki nic nie pamiętam :)

myślę, że czas znów coś pani Johansen przeczytać... czekam na Twoją opinię Kawko, może będzie to dobra zachęta, by znów zmierzyć się z autorką ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 5 lutego 2017, o 23:04

Burza jest świetna, ale polecam tylko odpornym psychicznie romansoholiczkom :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 5 lutego 2017, o 23:08

Goniu, jest łzawa? temat rewolucja, prawda?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 lutego 2017, o 23:13

Rewelo - postaram się po lekturze napisać recenzję. Książka zapowiada się świetnie, a blurb mnie zainteresował. Z Johansen to w sumie mało przeczytałam. Kiedyś jakiś kiepskawy kryminał, a ostatnio "Pogankę" i mi się ta ostatnia książka podobała, więc sięgnęłam po następną.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 6 lutego 2017, o 00:34

Uważam, że jedną ze scen można określić jako drastyczną, ale książka naprawdę jest warta czytania. Ja nie mogłam się od niej oderwać i czasem do niej wracam. Na pewno nie jest to romans w stylu, który obecnie króluje na naszym rynku wydawniczym.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 lutego 2017, o 12:56

ten cykl omawiany był w Klubie viewtopic.php?f=40&t=1278
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 lutego 2017, o 13:25

Dzięki Lilio za info. Jak skończę, to pewnie tam zaglądnę.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 lutego 2017, o 14:09

Przepołowiłam "Niewolnicę" i wygląda na to, że bohaterka wreszcie się postawi temu dupkowi. :wesoły: Nie mogę się już doczekać, bo na początku strasznie uległa była, a nie znoszę uległych bohaterek bez charakteru. Wcześniej ta książka trochę Small zalatywała:
Spoiler:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 7 lutego 2017, o 15:19

Dzięki, Lilio, zawsze przyjemnie poczytać opinie innych :P


Kawko, dawno do Burzy nie zaglądałam, ale z tego co pamiętam bohaterka nie przypomina tej z Niewolnicy :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 lutego 2017, o 20:16

A w której z książek z tej serii jest najwięcej traum? Przeczytawszy opis nastawiłam się na traumy, ale póki co to tak średnio jest. :niepewny:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 7 lutego 2017, o 22:06

Jedni nie czytają, bo dużo traum, innym jest ich mało :hyhy:
Powiedziałabym, że druga jest najbardziej traumatyczna, ale temat traum jest także w części czwartej :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 7 lutego 2017, o 22:32

Mam "Burzę", przyniosłam dziś z biblioteki:) Widzę, że to II część serii, ale ja zacznę bez znajomości części pierwszej. Mam nadzieję, że bardzo tego nie odczuję... Odczuję?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 7 lutego 2017, o 23:15

Też czytałam Burzę jako pierwszą. nie miałam wtedy nawet pojęcia, że istnieją jakieś cykle :lol: Akcja Burzy dzieje się kilka stuleci później niż akcja Niewolnicy, więc nie ma aż tak dużego związku, aby czytać po kolei :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 8 lutego 2017, o 09:08

gonia napisał(a):Jedni nie czytają, bo dużo traum, innym jest ich mało :hyhy:
Powiedziałabym, że druga jest najbardziej traumatyczna, ale temat traum jest także w części czwartej :wink:

Lubię bohaterów poharatanych przez życie. Wiem, jestem dziwna. :P Wolę jak bohaterowie mają do pokonania jakieś trudności, traumy, emocje itp., niż gdy wszystko jest takie bezproblemowe. Dlatego jestem fanką Lavyrle Spencer, Proctor, Spindler i w sumie lubię też niektóre książki Steel.

W "Niewolnicy" pojawiła się Bianca i zrobiło się nudno. :bezradny:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 8 lutego 2017, o 12:47

Też lubię bohaterów z bagażem przeszłości, ale czasem wykonanie jest tak kiepskie, że człowiek może się traumy nabawić czytając :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 lutego 2017, o 20:44

No zdarza się, ale wtedy zazwyczaj cała książka jest źle napisana. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 lutego 2017, o 18:41

Mam już coś na kształt recenzji, ale muszę dopracować styl, bo coś mi nie gra. :yeahrite:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 lutego 2017, o 18:46

rewela napisał(a):Mam "Burzę", przyniosłam dziś z biblioteki:) Widzę, że to II część serii, ale ja zacznę bez znajomości części pierwszej. Mam nadzieję, że bardzo tego nie odczuję... Odczuję?


można czytać bezproblemowo.w sumie jedyna rzeczą,która je łączy jest figurka tańczącego na wietrze,która od setek lat była własnością pewnej rodziny
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 lutego 2017, o 19:25

Moja opinia na temat książki „Niewolnica” autorstwa Iris Johansen. Jest to pierwsza część cyklu „Tańczący na wietrze”.

Uwaga, poniżej mogą być lekkie spojlery!


Akcja powieści rozgrywa się na początku XVI w. we Włoszech. Lion – młody dziedzic musi odzyskać skradziony mu przez wroga rodzinny skarb - statuetkę Tańczącego na wietrze. Do tego celu potrzebuje sprytnego złodzieja. Pewien gangster podsuwa mu ponętną niewolnicę Sanchię, znaną z butnego charakteru, inteligencji i sprytu. Dziewczyna zostaje mu sprzedana. Ma wykraść klucz do skarbca, gdzie trzymana jest statuetka, jednak z biegiem czasu Lion coraz bardziej przywiązuje się do swojego nowego nabytku.

Pierwsze co mi się nasunęło bezpośrednio po lekturze – to fakt, że autorka starała się bardzo dokładnie oddać realia epoki renesansu. Nie jestem historykiem, ale w moim odczuciu udało się osiągnąć zamierzony cel. Opisy są bardzo plastyczne, pełno w nich kolorów, smaków, zapachów. Czytając wczułam się w klimat epoki, z ciekawością odkryłam kilka ciekawych „smaczków” na temat życia w tamtych czasach. Jest to jedna z głównych zalet tej książki.

Podoba mi się również rozwój bohaterów książki. Z początku gdy ich poznałam, zupełnie inaczej się do nich podchodziłam. Sanchia – typowa cwaniara z biegiem czasu staje się dojrzałą kobietą. Lion z zarozumiałego paniczyka, przeistacza się w mężczyznę wrażliwego i kochającego. Z początku przerażały mnie niektóre sceny, zwłaszcza te w których Lion traktuje Sanchię jak rzecz i pokazuje swoją samczą siłę. Sceny brutalne i nieco odpychające, ale im dalej, tym lepiej. Mogę stwierdzić, że w pewnym momencie polubiłam nawet Liona, którego miałam ochotę z początku udusić, a Sanchia przestała być bezwolną ofiarą i pokazała siłę charakteru. Nie chcę za dużo zdradzać, więc przejdę do kolejnych spostrzeżeń.

Sceny erotyczne są gorące. Czasem wręcz brutalne i szokujące, niemniej seks zmienia się wraz z bohaterami. Brutalna siła i pożądanie wypierane są stopniowo przez czułość i wrażliwość, a bohaterowie odkrywają swoje dusze przed sobą. Co ciekawe, to on jako pierwszy zdaje sobie sprawę, że kocha, co jest rzadkością w romansach.

Sanchia pokazuje, że ma charakter dopiero w wyniku pewnych przykrych wydarzeń. Wtedy postanawia wreszcie wziąć życie w swoje ręce, bez względu na pozycję niewolnicy. Od tego momentu daje się ją polubić, bo jej wcześniejsze zachowanie jest bardzo irytujące (mam alergię na bezwolne bohaterki).

Mimo ostrzeżenia o traumach, wydaje mi się, że nie było ich aż tak wiele w tej książce (biorąc pod uwagę epokę, w której rozgrywa się akcja). Najbardziej smutny jest opis zarazy i miasta walczącego z nią. Ta część książki wzbudziła we mnie największe emocje i najbardziej mną poruszyła.

Postać Lorenza zasługuje na szczególne wyróżnienie, gdyż została rewelacyjnie nakreślona. Zimny drań, intelektualista, morderca i zarazem w głębi duszy wrażliwiec zakochany w jednej kobiecie na całe życie. Jest on również nośnikiem praktycznie wszystkich humorystycznych scen w książce, choć nie ma ich wiele. Cała powieść jest utrzymana bowiem w bardzo poważnym tonie. Nie brak cierpień, intryg i śmierci.

Jeśli zaś chodzi o czarne charaktery – są dostatecznie czarne i podłe, żeby ich szczerze nie znosić w trakcie czytania, choć nie odgrywają większej roli. Inna sprawa, że niektóre sceny z ich udziałem są nudne i niewiele wnoszą do całości.

Tempo akcji jest zmienne. Początek dość dynamiczny i wzbudza ciekawość. Część z kradzieżą również, po której niestety następuje zwolnienie akcji i książka robi się nieco nudna i przegadana. Wprawdzie pomaga to lepiej zrozumieć postępowanie bohaterów i wyjaśnia relacje między nimi, ale miałam problem z przebiciem się przez tę część książki i byłam bliska porzucenia lektury. Potem następuje znowu zwrot akcji, który mnie wciągnął, a później niestety, znów spowolnienie i dość nieciekawa końcówka. Moim zdaniem książka jest przez to bardzo nierówna pod względem napięcia. Są w niej naprawdę dobre fragmenty ale również nie brakuje tych mniej ciekawych.

Podsumowując – „Niewolnica” to całkiem nieźle napisana powieść, z bardzo dobrymi elementami. Niestety jako całość może rozczarować. Liczne spowolnienia fabuły nie wpływają dobrze na całość. Końcowa ocena w moim prywatnym odczuciu: 6/10
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do J

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość