Teraz jest 23 listopada 2024, o 11:58

Powieść obyczajowa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 stycznia 2017, o 04:04

I przyda się każda kolejna opinia na ten temat.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 stycznia 2017, o 09:28

Raz jeszcze dzięki za wszystkie informacje :padam:

Lato nad jeziorem akurat jest do wzięcia od ręki w bibliotece, stąd moje pytanie, choć zanim tam dotrę, to może już go nie być, więc resztę rekomendacji też wezmę pod rozwagę ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 stycznia 2017, o 15:48

I jeszcze „Ogród wieczornych mgieł” Tan Twan Eng - temat został interesująco ujęty.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 31 stycznia 2017, o 11:53

ObrazekObrazek

@lc:
Staram sie odczekac kilka dni po przeczytaniu ksiazki, moze to dobrze a moze i zle, w koncu zawsze te refleksje gdzies tam zostaja i pozwalaja nam jak i w zyciu odpowiednio "zinterpretowac" ksiazke... czesto ewoluuja ksztaltowane przez nasze wlasne zycie albo moment w ktorym siadamy do pisania myslac teraz podziele sie soba z wami... W tym przypadku nie bylo roznicy, bo gdy zamknelam ostatnia stronice czulam sie jak teraz... dobrze powiecie minelo raptem pare dni, zgadza sie to wszystko jest jeszcze swieze, rany jeszcze sie nie goja i serce nie jest uleczone, ba nawet proces leczenia sie nie zaczal... nie lubie takich przekrojowych ksiazek, nielubie historii rodzin i wielu par ba nawet pokolen, dla mnie historia milosna to on i ona to co jest miedzy nimi, tym przyciaganiem, chemia czy pozadaniem mozna wypelnic nie jedna ksiazke, wiec jaki cel ma napisanie o wielu takich parach? Coz to co napisalam to juz historia bo Nino zmienila wszystko to w puch i pokazala ze mozna napisac ksiazke bez schematow,wielowatkowa nawet po czesci dokumentalna... mozna to zrobic dobrze, mozna to zrobic tak ze nie wiemy nawet kiedy ksiazka sie konczy po dotarciu do ostaniej strony zostaje tylko pustka... Osme zycie to moje pierwsze spotkanie z pania Haratischwilli i musze wam zdradzic ze do przeczytania zachecila mnie okladka... Nie wiem kto opracowal projekt i na jakiej podstawie ale pasuje on idealnie do zawartosci ksiazki... Osme zycie to historia osmiu zyc rodziny Jaszich... Narracja prowadzona jest w postaci pamietniku glownej bohaterki Niki, ktora w ten sposob chce przekazac najmlodszej Brilce historie rodziny. Historie ktora rozpoczyna sie w Gruzji w przededniu rewolucji a konczy w Berlinie w czasach wspolczesnych. Ksiazka podzielona jest na rozdzialy, kazdy zatytulowany jednej postaci z rodziny zaczynajac od prababcji Stazji a konczac na najmlodzeszj Brilce. Niech was to nie zmyli jednak bo mimo ze nacisk polozony jest na jedna postac, mimo narracji prowadzonej przez dana postac ciagle mamy interakcje, kontynuacje innych historii wszystko splecione ze soba w nierozerwalnie niewidocznym wezlem rodzinnym. Kazdy pewnie sobie jest w stanie wyobrazic co dzialo sie w tych czasach, rewolucja, rezim stalinowski, druga wojna swiatowa, zimna wojna... jednak co innego miec to gdziez w myslach, gdzies schowane w bezpiecznym rejonie nie raniace i nie powoduje bolu a co innego przezyc to znow z bohaterami, to przez co przeciagnela mnie Nino w tej histori ta olbrzymia porcja bolu, nienawisci, zlych wyborow i ich konsekwencji bezsilnosci i strachu, bedzie jeszcze dlugo ze mna, teraz to jest namacalne to nie tylko wyobraznia i historia to nie tylko wiedza doroslej kobiety to juz nie tylko to.... Nino to po troszke styl Hannah, to dosc ciezka narracja, to widzenie w ludziach ciemnych punktow to stan zagrozenia. Mozna powiedziez ze pesymistyczna ale to nie oddaje do konca jej stylu. Jeszcze w zadnej ksiazce nie czulam ze czytam o ludziach i ich slabosciach z taka latwoscia, jeszcze nigdy nie dotarlam do kazdej postaci tak gleboko, poznajac jej mysli, widzac ja jakby z boku w pelnym swietle a przede wszystkim to sa w koncu ludzie ktorzy robia bledy... Nie wiem czy psychoanaliza jest druga specjalnosci autorki ale podobnie jak w jej nastepnej ksiazce zajmuje bardzo duzo miejsca. Jest tak samo wazna jak dalsza akcja, Nino chce nam pokazac, chce bysmy zrozumialy nie ocenialy. W koncu ta ksiazka to nie tylko bardzo rozbudowana psychologiczna biografia to rowniez rodzaj przekazu nam czytelnikom sporej ilosci historii Gruzji i Rosji, w obliczu ogromnych przemian i bardzo mrocznych czasach. Dostajemy wiec spora dawke historii ktora jednak jest podana ze smakiem i w odpowiedniej ilosci zebysmy byly dalej glodne ale nie przejedzone... Dodatkowo Autorka opisuje przypadkowe wydarzenie na swiecie pokazujac jakby Gruzje na tle historii reszty swiata... Kazda postac jest inna, kazda historia trzyma w napieciu i nie pozwala nawet na chwile oderwac sie od ksiazki, to jak serial ktory rozpoczynamy i nie mozemy sie od niego uwolnich dopoki nie pojawi sie ostatni odcinek i mozemy wylaczyc telewizor. Nie powiem ile razy bylam rozbita ile razy ciezko mi bylo przewrocic strone, ile potwornych rzeczy czytalam i brnelam w kolejne, przekraczajac kolejne granice i modlac sie by to bylo juz wszystko... zrobilas ze mnie osobe dla ktorej czytam ksiazki, bylas strzykawka dozylniego narkotyku dzieki ktoremu odplynelam w bol, rozpacz i nie chcialam Zyc, doprowadzilas do tego ze kolejny oddech byl wyzwaniem a kolejny dzien pustka...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 1 lutego 2017, o 21:23

Jako, że obiecałam to napiszę ze dwa zdania :)
Nie wiem czy akurat tutaj to powinno się znaleźć, ale chyba "powieść obyczajowa" pasuje najbardziej.
Katarina Mazzeti
Facet z grobu obok

Przypadkiem książka dostała się w moje ręce. A jako, że tytuł mnie lekko urzekł, uznałam, że zobaczymy jak będzie ze środkiem. Opinie o książce są różne, więcej usłyszałam mało zachęcających, niż tych przekonujących do lektury i polubienia.
Ze swojej strony powiem, że to nie jest książka dla każdego. I to nie dlatego, że jest jakaś wybitna i przeznaczona dla wybranych, czy jest tak beznadziejna i tylko niektórym uda się przez nią przebić. Nie.
Ona jest po prostu inna.
Inna czyli w tym przypadku znaczy odkolorowana. I bardzo, bardzo prawdziwa. Ciężko byłoby mi znaleźć książkę, która tak bez pardonu obnaża uczucia, emocje bohaterów. Która nie ma skrępowania opisując pierwsze wrażenia Desiree czy Benny’ego. Tworzony obraz fizyczny drugiej osoby, nie jest miły, żeby nie powiedzieć, że jest odpychający. Trudno uwierzyć, że można tak naturalistycznie, brzydko nawet jeśli prawdziwie, patrzeć na drugą osobę. Na osobę, która z drugiej strony jest dla nich tak atrakcyjna emocjonalnie, seksualnie. Pociągająca, zachwycająca swoją odmiennością.
Dlaczego oni są razem? O ile można nazwać to byciem oczywiście (pierwsza część ma otwarte zakończenie więc nie do końca wiadomo co i jak będzie dalej).
Dlaczego? Moim zdaniem, oboje zachłystują się swoją odmiennością, problemem wpisania tej drugiej osoby w swoje codzienne życie, no i faktycznie świetnie jest im w łóżku. Być może po raz pierwszy każde z nich czuje tę szybszą krew krążącą w żyłach. Wbrew ryczącym krowom (jego), wbrew najnowszym trendom literackim (jej) starają się łapać wspólne chwile. Przeżywają swoistą fascynację, zaspokojenie i zachłyśnięcie odmiennością. Rozstają się, a kiedy on zaręcza się z inną, Desiree dzwoni do niego z niecodzienną prośbą.
Nie wyobrażam sobie, aby to skończyło się w tym miejscu.
Z jednej strony pewna oziębłość, brzydota, z drugiej w książce między tym niedopasowaniem pada tak wiele prawdziwych, prostych słów o miłości (choć samo słowo nie pada), gestów, że nie da się ukryć – to książka o miłości.
I do przeczytania takowej chciałabym zachęcić.
Myślę, że warto.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 lutego 2017, o 21:52

Też zachęcam, przeczytaj Grób rodzinny, tam to się dopiero dzieje ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 1 lutego 2017, o 22:25

Tak sobie właśnie myślę. Muszę, tym bardziej, że leży przede mną i właściwie na mnie czeka ;)
Są tylko dwie części, prawda?

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 lutego 2017, o 22:40

Tak, daj znać jak przeczytasz :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 1 lutego 2017, o 22:41

W kilku słowach ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 lutego 2017, o 23:20

Więcej nie trzeba ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 lutego 2017, o 09:09

Czuję się zaciekawiona ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 2 lutego 2017, o 09:16

Myślę, że powinnaś spróbować :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 3 lutego 2017, o 16:53

Wiedziałam, że tak będzie :evillaugh:
Dla mnie te książki to katastrofa. Nie mogłam przebrnąć przez tę brzydotę. :bezradny: Nie kupiłam bohaterów i ich uczucia, wydało mi się to wszystko oziębłe :bezradny:
Ale jestem ciekawa kolejnych opinii, bo czemu nie :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 4 lutego 2017, o 20:15

Cudne są. I tak sobie myślę, że ta brzydota jest tutaj przereklamowana, bo kiedy inni widzą w ich oczach to co oni czują, to chyba coś musi w tym być ;)
Ale ja nie o tym :)

Lucy Dillon - Psy, Rachel i cała reszta :)
Wiele jest książek opowiadających takie mało(mniej lub bardziej)miasteczkowe historie. Zwykle mamy klasyczne miasteczko, z mieszkańcami, którzy albo od początku są fajni, albo z czasem się takimi stają. Tutaj w sumie jest bardzo podobnie, choć nie tak samo. Grupa ludzi ze swoimi problemami, głównie kłopotami, która zostaje postawiona przed jakimś życiowym wyborem. Tutaj mamy posiadanie dziecka, spadek, który ratuje bohaterkę przed upadkiem, oraz kłopoty i troski matki z dwójką małych rozrabiaków i nieodpowiedzialnym mężem, który znalazł szczęście u boku innej kobiety. A wokół kilka bardzo fajnych bohaterów, no i szalenie ważny bohater - psy ze schroniska, równie ważne jak ich właściciele czy przyjaciele. A co różni tę historię? Chyba dokładność rozpisania. Nie miałam wrażenie traktowania którejś z historii po łepkach. Każdej z tych trzech została poświęcona odpowiednia ilość czasu i stron. Tak więc nie mamy tylko wątków trzech par, ale wokół nich wiele innych. Autorka nie żałuje czasu na opis przygód jednego z małych rozrabiaków w szkole, czy kłopoty w pracy bohaterki, czy odkrywanie dziejów w historii rodziców tytułowej bohaterki. I być może dlatego, podczas lektury (która wcale nie jest taka szybko, bo książki do najcieńszych nie należą) przepełniało mnie uczucie zaspokojenia. Pewnie, że zadałabym nie jedno pytanie, ale trzeba przyznać, że całą historia jest bardzo ładnie dopełniona, zapełniona. Z niewielkim marginesem, który mam nadzieję pozwoli na poznanie kolejnych losów bohaterów w następnych częściach.
To było bardzo miłe spotkanie. Ciepłe i radosne. Zakończyłam, ż głębokim przeświadczeniem, że jeśli się chce, widzi się konieczność, kocha się, to nie ma bata - musi się udać :)
Dzięki, giovanno :*
Polecam :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 lutego 2017, o 20:35

Bardzo skuteczne jesteście - zamierzałam czytać dziś coś innego, ale ciekawość wzięła górę i zaczęłam Faceta ;)

I jak zaczęłam to już się nie mogłam oderwać, więc jestem już po. I jestem na tak, a nawet na TAK. Świetnie mi się czytało, co nie znaczy, że zawsze z prostą przyjemnością, bo było wiele fragmentów, w tym praktycznie cała końcówka, które były bardzo smutne i dla mnie wzruszające. Aralk już wiele napisała, więc nie będę powtarzać tego samego, ale tylko dodam, że ja akurat lubię książki, gdzie te przejawy cieplejszych uczuć i czułości są skromniej wydzielane, więc to było coś dla mnie ;) Może to marna filozofia, ale jakoś na szaroburym tle zdają się one więcej znaczyć ;)

Szczerze mówiąc nie widzę tam oziębłości. Może to kwestia narracji, choćby tego, że wiele scen jest tylko zrelacjonowanych, a nie przedstawionych ze wszelkimi szczegółami i dialogami? Bo w samym związku to oziębłości na pewno nie było. Seks był wybuchowy, jak się kłócili, to czasem owszem na milcząco, ale równie często wióry leciały, no i łączyło ich poczucie humoru, więc mieli się z czego śmiać razem...

Zakończenie... mnie zaskoczyło. Co prawda wolę, żeby skończyło się tak, niż jakoś definitywnie źle, ale w sumie miałam poczucie niedopasowania do całości, gdzie wszystko życiowo jedno z drugiego wynikało, bez niemal hollywoodzkich zwrotów akcji. No ale ciekawa jestem, co dalej ;) Oby skończyło się ok, bo inaczej będę niepocieszona. Najgorsze jest to, że nie mam drugiej części. Pożyczałam coś jeszcze i miałam do wyboru pożyczyć albo obie części, albo pierwszą i do tego James - na tyle miałam limit :lol: No nic, może w poniedziałek podskoczę wymienić ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 lutego 2017, o 20:49

Ale się cieszę, że nie Wam się też podobało, chyba sobie niedługo powtórzę :)

klarek napisał(a):Cudne są. I tak sobie myślę, że ta brzydota jest tutaj przereklamowana, bo kiedy inni widzą w ich oczach to co oni czują, to chyba coś musi w tym być ;)
Ale ja nie o tym :)

Lucy Dillon - Psy, Rachel i cała reszta :)
Wiele jest książek opowiadających takie mało(mniej lub bardziej)miasteczkowe historie. Zwykle mamy klasyczne miasteczko, z mieszkańcami, którzy albo od początku są fajni, albo z czasem się takimi stają. Tutaj w sumie jest bardzo podobnie, choć nie tak samo. Grupa ludzi ze swoimi problemami, głównie kłopotami, która zostaje postawiona przed jakimś życiowym wyborem. Tutaj mamy posiadanie dziecka, spadek, który ratuje bohaterkę przed upadkiem, oraz kłopoty i troski matki z dwójką małych rozrabiaków i nieodpowiedzialnym mężem, który znalazł szczęście u boku innej kobiety. A wokół kilka bardzo fajnych bohaterów, no i szalenie ważny bohater - psy ze schroniska, równie ważne jak ich właściciele czy przyjaciele. A co różni tę historię? Chyba dokładność rozpisania. Nie miałam wrażenie traktowania którejś z historii po łepkach. Każdej z tych trzech została poświęcona odpowiednia ilość czasu i stron. Tak więc nie mamy tylko wątków trzech par, ale wokół nich wiele innych. Autorka nie żałuje czasu na opis przygód jednego z małych rozrabiaków w szkole, czy kłopoty w pracy bohaterki, czy odkrywanie dziejów w historii rodziców tytułowej bohaterki. I być może dlatego, podczas lektury (która wcale nie jest taka szybko, bo książki do najcieńszych nie należą) przepełniało mnie uczucie zaspokojenia. Pewnie, że zadałabym nie jedno pytanie, ale trzeba przyznać, że całą historia jest bardzo ładnie dopełniona, zapełniona. Z niewielkim marginesem, który mam nadzieję pozwoli na poznanie kolejnych losów bohaterów w następnych częściach.
To było bardzo miłe spotkanie. Ciepłe i radosne. Zakończyłam, ż głębokim przeświadczeniem, że jeśli się chce, widzi się konieczność, kocha się, to nie ma bata - musi się udać :)
Dzięki, giovanno :*
Polecam :)


No jestem cała szczęśliwa, bo bałam się, że Cie znudzą czy coś ... George rządzi ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 lutego 2017, o 21:24

Spacer po szczęście też jest ciekawa :lol:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 4 lutego 2017, o 21:31

Agrest, "podskocz i wypożycz", a później napisz słówko, bo przyznaję, że jestem bardzo ciekawa. Nie skończyłam książki, więc nic nie chcę mówić, choć podejrzewam, że końcówka będzie doskonale dopasowana do całości. I to nie w rytmie wielkiej ułożonej rodziny w której niczym w zegarku wszystko do siebie pasuje :)

giovanno, mówisz znudzą? nie, zdecydowanie takie historie mnie nie nudzą, wręcz przeciwnie wzmagają mój głód na kolejne :)
Lucy, ma na półce i część trzecią też już mam :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 4 lutego 2017, o 21:59

Aralku swoją opinią zachęciłaś mnie do przeczytania :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 4 lutego 2017, o 22:14

Basiku, bardzo się cieszę. Mam nadzieję że Ci się spodoba :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 lutego 2017, o 22:44

Mój Spacer jeszcze nie dotarł, listem zwykłym idzie, byle tylko nie zaginął. Klarku jeszcze jest Policz do stu i Dobry uczynek, mam nadzieję, że najnowszą też wydadzą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 4 lutego 2017, o 22:52

Wiem, giovanno :) Policz do stu jest dostępne od ręki, ale na Dobry uczynek trzeba się zapisać. Myślę, że kiedyś tam dotrę do niego ;) Tylko, że ja trochę przekornie, jeśli mi się coś bardzo podoba to dawkuję sobie lekturę. Z tego powodu też, zabrałam się za inną autorkę niż Dillon. Ale nie ma szansy, abym nie czytała dalej ;) Tym bardziej, że kolejną część mocno przekartkowałam :zawstydzony: :zawstydzony: :zawstydzony:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 lutego 2017, o 23:14

A to inna bajka ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 8 lutego 2017, o 12:18

Powrót do Mandalaj - Rosanna Ley
Obrazekphoto host

Powieści pani Ley mają w sobie to "coś", co mimo spokojnej i leniwie płynącej akcji, przykuwa uwagę czytelnika.
Tak jest i tym razem.
To powieść wielowątkowa, w której każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.
To powieść obyczajowa z bardzo rozbudowanym wątkiem miłosnym, dotyczącym przeszłości dziadka bohaterki.
To powieść o trudnych relacjach matki z córka i silnych więzach dziadka z wnuczką.
Eva na zlecenie firmy w której pracuje jako konserwator starych mebli wyjeżdża do Birmy. Przy okazji dziadek prosi ja o odszukanie pewnej kobiety i zwrot posążka lwa, który został mu ofiarowany w dowód miłości.
Maya opowiada jej o swoim życiu, miłości do dziadka, ciężkich dniach wojny a także historie posążka, który otrzymała od swojej babki a ta z kolei od ostatniej królowej Birmy. Posążki były dwa, jeden niedawno została skradziony.Zdradza też sekret o którym dziadek nie miał pojęcia.
W tym samym czasie jej dziadek w Anglii zaczyna chorować, żyje oderwany od rzeczywistości, za to odżywają w nim wspomnienia tragicznych dni wojny, miłości do May, obietnic, rozstania. Opiekuje się nim jego córka, która od dawna zerwała z nim kontakt, gdy po śmierci matki przeczytała jego niewysłane listy i gdy zrozumiała, ze w jego życiu była inna kobieta, którą zawsze kochał.
Przy tej książce nie można się nudzić, bo jest tu też wątek sensacyjny, związany z fałszowaniem antyków, nielegalną wysyłką z Birmy kamieni szlachetnych a także skradzionym posążkiem lwa.W odkryciu tajemnicy pomaga jej Ramon, wnuk May....i między nimi zaczyna "iskrzyć".
Podobała mi się ta powieść pełna egzotycznych krajobrazów, pięknych pałaców i historii z nimi związanymi. Napisana przystępnym językiem pozwala rozkoszować się nie tylko rozgrywająca się współcześnie akcją, ale również historią i tajemnicami sprzed lat.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 lutego 2017, o 12:51

Pytałam się o nią w bibliotece,ale na razie nic :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości