Teraz jest 22 listopada 2024, o 18:39

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 lutego 2017, o 04:19

Lucy napisał(a):http://polska-peerelu.blog.onet.pl/2015/03/14/pachnacy-skarb-znaleziony-w-kiosku-ruchu/ te mi przyszły na myśl :hihi:

Kojarzę tę nazwę, ale moja mama na pewno ich nigdy nie miała, więc nie wiem, jaki to zapach. Domyślam się tylko, że mocny kwiatowy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 lutego 2017, o 11:27

w ogóle odpaliłam wczoraj Christmas Eve. W większej ilości więc w końcu poczułam i... nie spodobało mi się to co poczułam. Dziwny gryzący zapach, nieokreślony.
mogłam go nie kupować :ermm:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 2 lutego 2017, o 16:22

Mówiłam, że jak najpodlejsza świeczka z Biedronki :P

Ja kupiłam sobie na urodziny:

Obrazek

Plus jeszcze Vanilla Lime i Cherry Blossom.


Pytałyście, które śmierdziały :-D Jak dla mnie - najgorzej Sunset Breeze. Niby powinno owocami, a jak dla mnie ohydnym słodkim czymś, co wywołuje u mnie od razu odruch wymiotny.

Summer Scoop także moim ulubieńcem nie zostanie. Na początku jeszcze jako tako, ale jak się rozwinie jest zbyt mulący. Pachnie takim jakby ciastem truskawkowym? Dość irytująco i natrętnie.

Passion Fruit Martini kojarzy mi się ogólnie z sokiem 'multiwitamina'. Ale po odpaleniu daje też jakąś taką sztucznością i jednak męczy.

Black Coconut jest jakiś słodkawy, mdlący i jednocześnie bezpłciowy. Beznadziejny wręcz. Jestem tym bardziej zdegustowana, ponieważ dostałam próbkę Czarnego Kokosa z Aroma House od Lucy, potem sobie go zakupiłam ( http://olejki.eu/produkt/wosk-zapachowy-czarny-kokos/ ) i dla mnie był super. Naszła mnie ochota, żeby wypróbować ten sam zapach z Yankee i to już jest totalna pomyłka :zalamka:

To tyle, jeśli chodzi o najgorsze. Teraz przechodzimy do średnich ;)

Ulubiony Janki Amber Moon jak dla mnie jest mocno średni. Czuję tam taką drzewną\dymną, albo kadzidlaną (?) nutę na pierwszym planie. Nie lubię tego w woskach, a trafiłam wcześniej jeden odrażający, który też tę nutę posiadał. W Amber dalej jakieś perfumy czuję, na pewno nie wyczuwam zapachu pomarańczy.
Ogólnie ujdzie w tłoku, ale nic specjalnego.

My Serenity - na pewno nie czuję tu żadnego melona. Pomarańczy, ani gruszek także nie :P Jeśli ktoś ma Pink Sands to jest to dla mnie praktycznie taki sam zapach :bezradny: Prócz tego, że nie ma drażniącej perfumowanej nuty. Ale moja próbka Pink Sands mogła mieć taką nutę, bo przeszła tymi proszkowymi, z którymi razem była w kopercie ;)
Dla mnie tak sobie. Bez szału.

Vanilla Lime po powąchaniu rzeczywiście przypomina mi nieco Sprite' a, ale po odpaleniu sama nie wiem. Nie przekonał mnie na razie.

Cherry Blossom przypomina mi zapach szamponu, którego aktualnie używam - Fructis w turkusowej butelce przeciw wypadaniu włosów ( http://www.rossmann.pl/Produkt/Garnier- ... 59473,7137 ). Również żadna rewelacja i jakoś szybko przestał pachnieć.


Faworyci:

Moonlight - perfumowany i ciężko określić czym właściwie pachnie, ale chyba najfajniejszy z gromady.

Riviera Escape - byłam pewna, że będzie dawał morską wc-kaczką, ale nie. Też perfumowany i ogólnie przyjemny.

Serengeti Sunset - w sumie przypomina trochę sztuczną pomarańczę z Orange Splash, którego nie lubię. Ma jednak coś dodatkowego, co czyni go całkiem interesującym. Niestety dość szybko przestał pachnieć.

Baby Powder - był kiedyś dawno taki dezodorant do pach - Secret ( http://cokupic.pl/Zapachy-damskie-Antyp ... Secret-Key ). Jeśli ktoś zna, to ten wosk pachnie, jak dla mnie, bardzo podobnie. Podoba mi się :) Nie miałam jakoś dużo do czynienia z pudrami/zasypkami, bo przy małej czego innego używałam, ale jak dla mnie puder dla dzieci całkiem inaczej pachnie :P

Vanilla - nie sądzę, że pachnie wanilią, ale jest w porządku. Można przy nim posiedzieć bez dyskomfortu :D

Soft blanket jeszcze nie paliłam z tej tury, ale już go znam i lubię :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 lutego 2017, o 16:30

ależ rzut :hyhy:
Very, masz rację, podła świeczka z podlych czasów biedry :P ale no widziałam recenzje pochwalne więc musiałam...

tak samo mam to Martini i mam Pink Sands i My Serenity. Dziś mi przyszły. Będe testować, napiszę co o nich myślę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 2 lutego 2017, o 20:45

Dla mnie Vanilla była koszmarna. W folii nic nie czułam, za to po zapaleniu waliła czymś mega sztucznym i jakby gorzkim. Pierwszy wosk, który wywaliłam do pieca.

Soft Blanket jednak nie jest dla mnie, kupiłam sobie nowy krążek. I dalej ten zapach mi się nie podoba.

Papaveryna napisał(a):Summer Scoop także moim ulubieńcem nie zostanie. Na początku jeszcze jako tako, ale jak się rozwinie jest zbyt mulący. Pachnie takim jakby ciastem truskawkowym? Dość irytująco i natrętnie.


Też go mam i przez folię czuć w nim jakby lody truskawkowe, ale takie sztuczne, które nie mają z truskawkami nic wspólnego.

•Sol• napisał(a):Kringle ma jeszcze jesienne albo takie inne korzenne. Zapach jesienny który miałam to jeden z moich naj.


możesz zdradzić jak się nazywał? :wink:

Przyszły moje świeczki z Kringla. Szału nie ma.

Obrazek

Fresh Lilac pachnie jak bzowy płyn do podłóg.

Vanilla Lavender troszkę czuć lawendę ale jest czymś zdominowana, jakby męskimi perfumami. Wanilii nie czuję.

Sparkling taki cytrusowy zapach, trochę jak sprite trochę jak płyn do podłóg.

Lily of the Valley zapach konwalii, ale z jakby troszkę podkręcony.

Strawberry Lemonade chyba najładniejszy zapach. Pachnie trochę cytrynowy, trochę słodko. Jak jakieś cukierki owocowe dla dzieci.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 lutego 2017, o 22:02

Very, piękne zakupy. Szkoda, że tak mało zapachów Ci podeszło.
Nastraszyłaś mnie trochę opinią o Sunset Breeze i Summer Scoop, bo je mam i teraz się będę bała zapalić. Jeszcze mam odrobinkę nadziei, że dla mnie nie będzie tak źle, bo na zimno pachną mi całkiem przyjemnie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 lutego 2017, o 22:17

'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 3 lutego 2017, o 11:45

Dziękuję. Ja z kolei dużo dobrego słyszałam o tym wosku.
http://www.goodies.pl/woski-breakable-w ... -rain.html

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 3 lutego 2017, o 12:00

Ja mam zamówiony Kringle Espresso Crema. Zobaczymy ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 lutego 2017, o 14:29

miał ktoś może taką skwierczącą świece?

https://woodwick.com.pl/pl/p/Swieca-Hea ... Sunset/441
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2017, o 14:44

widziałam je w YankeeStore ;)
ale cenę to ona ma ładną :shock:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 lutego 2017, o 15:07

W TK Maxx ponoć była przecena i można było je kupić za 85 zł :niepewny: co i tak jest dla mnie dużo ...

Jeszcze nigdy nie miałam wosków z tej firmy http://allegro.pl/woodwick-core-wosk-za ... 14975.html
Kiedyś się skusze. :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2017, o 15:10

ale za świeczkę 85 zł to i dla mnie zaporowa kwota ;)

aaa widziałam je w tym YS do którego zdarza mi się chadzać ;) ale jakoś nigdy nie wąchałam, a prosząc o polecenie jakiegoś wosku nigdy nie podetknęli mi ichniego pod nos ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 lutego 2017, o 15:30

A to dziwne :P

Tu recenzja wosku z firmy,którą kiedyś wam pisałam,że mnie ciekawi.
http://czekolada-i-truskawki.blogspot.c ... chowy.html
Raczej ich nie będę próbować.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 lutego 2017, o 05:52

Lucy napisał(a):miał ktoś może taką skwierczącą świece?

https://woodwick.com.pl/pl/p/Swieca-Hea ... Sunset/441

Nie miałam, ale podoba mi się ten pomysł.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lutego 2017, o 03:03

Przypomnialo mi się coś, co zauważyłam kilka dni temu. Oglądałam na Youtube dużo filmików o świeczkach Yankee Candle i dużo czytałam o nich na stronie sklepu i wszędzie się powtarza informacja, że trzeba świecę palić przez co najmniej trzy godziny, żeby nie wypalał się sam środek, bo jak będzie się palić za krótko, to się będą robiły tunele. A jak zrobi się tunel, to dużo cennego wosku się zmarnuje. Tak było powiedziane na stronie oficjalnej i to samo powtarzała jak gęś każda youtuberka.
No kurczę, przecież to tylko wosk. A nie kamień. Jak się zacznie robić tunel, to wystarczy podważyć jakimś patyczkiem lub nożykiem i zwalić rozmiękczony przy paleniu wosk ze ścianek do środka przy knocie i po sprawie. Albo gdy tunel jest zimny i twardy można go odciąć z łatwością i zrzucić do środka szklaneczki, a po zapaleniu się roztopi i nie będzie śladu po żadnym tunelu.
To właśnie palenie na siłę przez co najmniej trzy godziny jest marnowaniem wosku, bo może dla zapachu starczyłaby komuś godzina.
Świeczkowe filmiki bardzo mi się podobały i oglądałam z przyjemnością, ale gdy dziewczyny dochodziły do momentu, w którym kazały palić świeczkę koniecznie trzy godziny, to mi się coś jeżyło.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 5 lutego 2017, o 13:12

Też to wszędzie słyszałam.Ja na razie takich dużych świec nie mam,więc spokój jest. :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lutego 2017, o 19:56

Udało mi się już prawie wykończyć pierwsze opakowanie tealightów z "Tchibo". Jeszcze mi zostały na dzisiaj dwa jaśminy i gotowe.
W drugim pudełku też jest 20 sztuk, ale są inne zapachy. W pierwszym był lotos, lawenda, róża i jaśmin, a w drugim zielona herbata, świeża bawełna, lilia wodna i pomarańcza. Mam nadzieję, że polubię nowe zapachy tak samo jak poprzednie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 5 lutego 2017, o 21:26

Lucy napisał(a):miał ktoś może taką skwierczącą świece?

https://woodwick.com.pl/pl/p/Swieca-Hea ... Sunset/441


Ja widziałam i wąchałam. Moja pani kosmetyczka ma stoisko w salonie i trochę sobie je obejrzałam. Skwierczenie knota jest faktycznie fajne, ale świece mnie nie zachwyciły. Powąchałam kilka i zapachy kojarzą mi się z tymi świecami z biedronki, które bardzo lubię, ale 100 zł bym za nie dała. Podczas zabiegu miała jedną zapaloną (coś z owocami leśnymi) i zapach był znikomy.
Mają też woski, ale jakoś mnie nie skusiły. Niby to pierdoła, ale są brzydko opakowane, nie mają obrazków i jakoś nie przyciągają wzroku. Na szczęście. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 5 lutego 2017, o 21:38

Boisz się,że jakbyś spróbowała ,to byś wpadła? :hihi:
Mnie jednak te woski ciekawią
np. https://woodwick.com.pl/pl/p/Woski-Zapa ... rdwalk/270, https://woodwick.com.pl/pl/p/Woski-Zapa ... Nights/304
kiedyś na pewną kupię
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 7 lutego 2017, o 17:35

Lucy, ja już i tak bardzo dużo wosków kupuję więc każdy, który mi się nie podoba to błogosławieństwo. :P

Zobaczcie jak ładnie zapakowane przychodzą zakupy z Kosmetykomanii.

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 lutego 2017, o 18:51

ale ślicznie :bigeyes:

na razie to nic nie kupuję, a jakbym miała w planie to proszę mnie hamować :P
mam zapas na pół roku albo i lepiej ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 7 lutego 2017, o 19:14

Też miałam nie kupować, ale wlazłam na stronę żeby zamówić puder ryżowy, bo niby takie cudo, i mnie poniosło. Miałam koszmarny dzień i stwierdziłam, że kupię sobie nowy kominek do sypialni, bo stary mam d... A jak nie kupić wosków do kominka. :zalamka:

Twój ulubiony jesienny jest cudny, drugi deszczowy też bardzo ładnie pachnie. Rozczarowałam się trochę tymi wodnymi, ale da się je znieść.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lutego 2017, o 22:54

joakar4 napisał(a):Zobaczcie jak ładnie zapakowane przychodzą zakupy z Kosmetykomanii.

Ślicznie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 7 lutego 2017, o 23:48

Własnie palę Soft Blanket (dzięki joakar :przytul: ) i trudno mi go opisać.Na pewno nie jest to zapach do palenia latem.
Wdycham go,wdycham i czuje się błogo. :happy1: kompletnie nie rozpoznaje poszczególnych składników i powiem wam,że zaczynają mi się kleić oczy :rotfl: Jest trochę perfumowy,ale nie drażniący.Wystarczy odrobina ,żeby odlecieć. Dla mnie to taki relaksacyjny wosk,który powoduje wyciszenie i odprężenie.Na pewno będzie jednym z moich ulubieńców.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości