Teraz jest 22 listopada 2024, o 18:42

Perfekcyjna Pani Domu: sprzątanie i renowacja

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 stycznia 2017, o 21:47

też mam niepsikanego. Właśnie ta gęstość to jest to. Sama jadę nim też kibel. Mamy twardą wodę jak diabli i czy to wanna, umywalka czy kibel po 3-4 dniach widać że się kamień zbiera. A on sobie z nim radzi ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 stycznia 2017, o 22:35

Zanim się przerzuciłam na Frosche, to używałam mleczka typu Cif, ale galaretkożele są dużo lepsze.
Przed cytrynowym miałam lawendowy, ale cytrynowy chyba jest jednak trochę sprawniejszy/szybszy w działaniu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 lutego 2017, o 14:31

cytryna nawet samym zapachem jakoś bardziej mi pasuje niż lawenda. Nie jestem fanką lawendy w łazience :P

właśnie cifa też używałam dłuuugo. Jego moc jest niby w tym drobinkach trących tylko że one gie robią. A te żelopłyny czy jak to tam zwał, jak poleżą i namiękną to wszystko puszcza.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 1 lutego 2017, o 18:05

Nocny Anioł napisał(a):Nie wiedziałam gdzie napisać, miał ktoś kiedyś maszynkę do popcornu?

Używałam raz, w przedszkolu jak robiliśmy kino, fajna zabawka :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 1 lutego 2017, o 18:10

Najlepszą maszynką do popcornu jest mikrofalówka lub stary garnek który nie boi się przypalenia ;)
Kiedyś miałam z "kontakt" z maszynką i to tak jak napisała Lore, to zabawka :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 1 lutego 2017, o 18:32

Jak dla mnie to kolejna maszynka, która stoi w kuchni ;-) Raz na ile się to używa a miejsce zajmuje. Popcorn z mikrofali jest praktycznie taki sam ;-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 lutego 2017, o 01:21



Ja od jakiegoś czasu używam tego http://sklep.mopserwis.pl/meglio-sprayu ... oCrlXw_wcB
polecił mi go pewien Pan w sklepie z chemią. Normalnie ideał.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 2 lutego 2017, o 08:40

Lorelei napisał(a):
Nocny Anioł napisał(a):Nie wiedziałam gdzie napisać, miał ktoś kiedyś maszynkę do popcornu?

Używałam raz, w przedszkolu jak robiliśmy kino, fajna zabawka :hyhy:



Ja mam dostać od chłopa w prezencie :smile: i szukam

klarek napisał(a):Najlepszą maszynką do popcornu jest mikrofalówka lub stary garnek który nie boi się przypalenia ;)
Kiedyś miałam z "kontakt" z maszynką i to tak jak napisała Lore, to zabawka :)


Lorelei napisał(a):Jak dla mnie to kolejna maszynka, która stoi w kuchni ;-) Raz na ile się to używa a miejsce zajmuje. Popcorn z mikrofali jest praktycznie taki sam ;-)


Nie mam microfali i nawet nie mam na nią miejsca, próbowałam w gatkach i patelniach się pali, a nie robi.
Ja wcinam średnio 3 razy w tygodniu
a coś takiego chyba nie bedzie ciężko przechowywać.
Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 lutego 2017, o 10:30

Lucy napisał(a):


Ja od jakiegoś czasu używam tego http://sklep.mopserwis.pl/meglio-sprayu ... oCrlXw_wcB
polecił mi go pewien Pan w sklepie z chemią. Normalnie ideał.

kuchenne sprzątanie załatwia tak? ;)
mnie by się coś przydało do odtłuszczenia/oddrapania blachy z piekarnika. Mama jak była to tak załatwiła,zapiekła że niczym tego nie mogę ruszyć :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 lutego 2017, o 13:27

Powinien z łatwością pomóc
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 lutego 2017, o 13:55

byłoby bosko, dzięki ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 2 lutego 2017, o 18:09

Nocny Anioł napisał(a):
Lorelei napisał(a):
Nocny Anioł napisał(a):Nie wiedziałam gdzie napisać, miał ktoś kiedyś maszynkę do popcornu?

Używałam raz, w przedszkolu jak robiliśmy kino, fajna zabawka :hyhy:



Ja mam dostać od chłopa w prezencie :smile: i szukam

klarek napisał(a):Najlepszą maszynką do popcornu jest mikrofalówka lub stary garnek który nie boi się przypalenia ;)
Kiedyś miałam z "kontakt" z maszynką i to tak jak napisała Lore, to zabawka :)


Lorelei napisał(a):Jak dla mnie to kolejna maszynka, która stoi w kuchni ;-) Raz na ile się to używa a miejsce zajmuje. Popcorn z mikrofali jest praktycznie taki sam ;-)


Nie mam microfali i nawet nie mam na nią miejsca, próbowałam w gatkach i patelniach się pali, a nie robi.
Ja wcinam średnio 3 razy w tygodniu
a coś takiego chyba nie bedzie ciężko przechowywać.
Obrazek

Jak do częstego użytku to myślę że da radę ;-) Zresztą Ty masz gdzie chować takie bambetle :hyhy: A jak mikrofalówki nie ma, to powinno dać radę ;-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 3 lutego 2017, o 09:32

W poniedziałek wyruszam do sklepu, będę kupować
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 lutego 2017, o 02:21

Lucy napisał(a):Ja od jakiegoś czasu używam tego http://sklep.mopserwis.pl/meglio-sprayu ... oCrlXw_wcB
polecił mi go pewien Pan w sklepie z chemią. Normalnie ideał.

Ciekawe czy poradziłby sobie z frontami i i 'górami' wiszących szafek w kuchni. Ostatnio namordowałam się z nimi, a i tak miałam wrażenie, że ten tłuszcz nie pozłaził do końca i nadal były takie 'tępawe' w dotyku :?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 lutego 2017, o 05:48

Mam świetny patent na "góry" szafek w kuchni.
Kiedyś musiałam się z tym strasznie mordować, a od ostatniego remontu w kuchni już nic nie muszę, bo szafki są zamocowane od samego sufitu i dlatego nie mam żadnych "gór" do mycia.
Za to mam teraz w kuchni drabinkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 lutego 2017, o 15:33

też mam Meglio w sprayu i bardzo go sobie chwalę.rewelacyjnie rozpuszcza tłuszcz z okapu,z kuchenki czy górnych powierzchni szafek(u mnie jest jeszcze blat górny,który też sie dobrze czyści tym sprayem).W dodatku zapach ma bardzo przyjemny,a cenę niewysoką
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 lutego 2017, o 17:22

Znalazłam następny/nowy płyn firmy "Frosch". Tym razem do mycia lodówek.
Moja akurat jest świeżo umyta, więc nie sprawdzę, czy płyn działa lepiej, czy gorzej od mojego poprzedniego z firmy "Dr. Beckmann", ale ciekawi mnie bardzo.
To jest mała buteleczka z psikaczem.
http://www.frosch.de/Produkte/Putzen/Kuechenreiniger/Kuechen-Hygiene-Reiniger/

Niedawno skończyłam inny produkt "Froscha", płyn do odkamieniania czajników itp. i on się u mnie sprawdził doskonale, a mój czajnik wygląda teraz jak nówka (kabina prysznicowa w domu moich rodziców także). Chciałam wczoraj kupić nową butelkę, ale w drogerii "dm" nie było. Muszę iść do "Rossmanna".
http://www.frosch.de/Produkte/Putzen/Kalkloeser/Essig-Kalkloese-Essenz/
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 6 lutego 2017, o 17:07

Ciekawią mnie te Frosche przez Was :P
Ja miałam tylko winogronowy do kabiny oraz płyn do naczyń. Przyciągnął mnie w sumie napis, że to jakieś tam eco ;) Ale szczerze mówiąc nie zwróciłam większej uwagi na efekty... Teraz mam taki ogólno-łazienkowy pryskacz z Ludwika, a do muszli Domestos. Na miejsce Domestosa szukam czegoś co mniej śmierdzi, a do reszty zainteresował mnie też wyżej wymieniany sodowy (chyba) Frosch :mysli:
Do czajnika także coś by się przydało. No i to całe Meglio bym spróbowała na szafki w kuchni, okap, kuchenkę i tak dalej, tylko nie bardzo wiem, gdzie jego szukać. W marketach nic mi się takiego nie rzuciło w oczy :mysli:

Janka napisał(a):Mam świetny patent na "góry" szafek w kuchni.
Kiedyś musiałam się z tym strasznie mordować, a od ostatniego remontu w kuchni już nic nie muszę, bo szafki są zamocowane od samego sufitu i dlatego nie mam żadnych "gór" do mycia.
Za to mam teraz w kuchni drabinkę.

Sprytne :-D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 7 lutego 2017, o 08:52

ja od czasu jak mam Karchera myjkę do szyb mogę co chwile myć okna i kabinę prysznicową. Żałuję, że tak późno kupiłam.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 lutego 2017, o 19:44

Very ,ja Moglio kupiłam w zwykłym spożywczaku samoobsługowym
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 7 lutego 2017, o 19:58

szuwarek napisał(a):ja od czasu jak mam Karchera myjkę do szyb mogę co chwile myć okna i kabinę prysznicową. Żałuję, że tak późno kupiłam.

Jeden z lepszych zakupów zeszłego roku :)
I parownica Karchera tyż :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 8 lutego 2017, o 10:14

dokładnie Klarku. Mycie podłogi na dole przestało być koszmarem :-) i płytki w łazience lśnią :-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 lutego 2017, o 16:03

Janka napisał(a):Mam świetny patent na "góry" szafek w kuchni.
Kiedyś musiałam się z tym strasznie mordować, a od ostatniego remontu w kuchni już nic nie muszę, bo szafki są zamocowane od samego sufitu i dlatego nie mam żadnych "gór" do mycia.
Za to mam teraz w kuchni drabinkę.

u nas się to troszkę inaczej robi, mniej elegancko :P
po prostu na góry szafek układa się gazety, tak żeby nie wystawały, więc ich nie widać. A sprzątnięcie jest o wiele łatwiejsze ;)

ale tłuszcz na szafkach i kaflach w kuchni to zawsze zmora. W weekend czeka mnie odsyfianie takie gruntowne :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 8 lutego 2017, o 16:07

U nas kiedyś też się z gazetami tak robiło ;) Tylko potrafiły się poprzyklejać :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 lutego 2017, o 16:09

bo to stary patent taki babki, prababki ;) jakoś trzeba sobie radzić.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości