Teraz jest 23 listopada 2024, o 01:40

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 stycznia 2017, o 18:54

My DramaList w moim wypadku (tak, dla "odhaczania" ;)

ps wciąż Hwarang i Goblin z braku czasu :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 stycznia 2017, o 00:52

Frin, wielkie dzięki :padam: Już sobie założyłam konto i teraz uzupełniam :) Pozbędę się w końcu mnóstwa zakładek :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 12 stycznia 2017, o 23:44

Bardzo mi się podoba mydramalist zapisałam sobie wszystkie (chyba) obejrzane. Zaznaczam te, które oglądam i te które chce, bardzo ułatwiło mi to życie. Jeszcze raz Frin dziękuję za info o tej stronce.

W międzyczasie obejrzałam sobie dramę Drinking solo :hyhy: Całkiem niezła, ale mnóstwo tam pysznego jedzenia. Nie wiem czy przez nią nie przytyłam :hihi:
Zaczęłam też oglądać Cheese in the Trap dziwne to. Mam wrażenie, że główny bohater ma jakieś skłonności psychopatyczne :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 stycznia 2017, o 02:18

jest też wersja anime-manga dla potrzebujących :D

Drinking Solo w planach, na razie nadrabiam Romantic Teacher/Doctor Kim (co za tytuł :lol:

czy Cheese jest tak... dramatozowy i śfiniowaty, jak plotka głosi? :lol:


PS dla mnie dramą w ogóle 2016 jest Nigeru wa Haji da ga Yaku ni Tatsu
http://mydramalist.com/19702-nigeru-wa- ... u-ni-tatsu
Jest bezbłędna :bigeyes:
"romans, którego oglądania nie można się wstydzić" jak określiła to moja znajoma wciąż uszafowiona romansoholiczka ;)
burzę się na ten pseudo komplement, ale i rozumiem...

Niby klasyczna opowieść o aranżowanym małżeństwie z niejako ekonomicznego przymusu, ale jak poprowadzona, doszlifowana wizualnie i scenariuszowo, świetna aktorsko i w ogóle... jak świetna manga, każdy kadr ma znaczenie ^_^
bardzo dobry miks spraw uroczo błahych i cholernie ważnych :D

z jednej strony jest tam wszystko: co ze sobą zrobić po 25 roku życia z dyplomem nie bardzo przydatnym, czy lepiej się rozwieść, nawet mając małe dziecko, na co można liczyć w życiu będąc kobietą 50-letnią (patrz: czy młodsi faceci jeszcze się do czegoś przydają), czy jednak lepiej mieć na wszelki wypadek własne oddzielne łóżko, jak szybko potrafią biegać znerdowani japońscy programiści w kwiecie wieku, jak bardzo niejaońskim się jest po wychowaniu poza Japonią, czy męscy pracownicy powinni się bać molestowania ze strony starszych szefowych, jak to jest być gejem w japońskiej przestrzeni pracowej i prywatnej, lub jak w ogóle być 35-letnim "zawodowym kawalerem z 0% doświadczeniem w relacjach z kobietami", ile kosztuje praca domowa, czy można nauczyć prać 60-letniego mężczyznę oraz jak się oswaja kapibary ^_^
i tak ładnie ilustruje ostatni trendtemat "dlaczego Japończycy nie zawierają małżeństw lub robią to tak późno w życiu" ;)
jest tam parę wątków zrozumiałych raczej bardziej dla siedzących już w jp kulturze, ale ogólnie - uniwersalne dzieło.

ja na nią trafiłam prawie z przypadku i oglądałam w trybie x2 (bez napisów i z napisami) bez przewijania.
i chyba najlepiej niewiele o aktorach też lepiej - "na czysto" się ogląda świetnie :D

ps piosenka / scena zamykająca każdy odcinek jest urocza :D
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 stycznia 2017, o 14:19

Dobra namówiłaś mnie :hihi: Dodałam do obejrzenia :D

Co do Drinking solo, to tu jak dla mnie pod koniec mogłoby być więcej pary głównej. I bohater główny to też niezły śfiniak ;)

A w Cheese in the Trap jest dramatozowaty i śfiniowaty. :evillaugh: W pierwszym odcinku dla bohaterki, potem już mniej, bo zaczyna być jednak dla niej miły, ale miejscami też ją różnie traktuje ;) Obejrzałam na razie 4 odcinki i serio mam wrażenie, że on ma jakieś zachowania psychopaty. W ogóle jego mina jest taka mrożąca krew w żyłach. :hihi: Z jednej strony widać, że jego zachowanie wobec bohaterki się poprawiło, ale nie wiem dlaczego mam wrażenie, że on coś knuje. Nie chce mi się wierzyć, że on tak nagle zakochany jest w niej, coś tu śmierdzi :P
Niestety podobno też jest otwarte zakończenie :?

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 stycznia 2017, o 01:23

ja raz na jakiś czas muszę coś śfiniowatego obejrzeć, aby nie zapomnieć, jak rozpoznawać oznaki w nowszych produkcjach :lol:


ps ale Nigeru... to naprawdę dla fanów jdram ;)
chociaż warto rzucic okiem na to, jak rosła popularność :D na początku wszyscy byli w sumie na nie zaczynając od zarzutu "bo klisza" po "nieładny jakiś taki główny aktor" :evillaugh: a tutaj popularność jednak za pomocą reklamy szeptanej poszła mega w górę ;)

ps i robię sobie powtórkę ze Scholar Who Walks the Night :D
wciąż warte polecenia z bardzo różnych powodów ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 16 stycznia 2017, o 21:40

O, miło wspominam Scholara. :)

Obecnie oglądam Hwarangi (ale tak powolutku jakoś) i wciągnęłam się w dramę sprzed bodaj 2 lat - The village: secret of Achiara. To drugie - mrrrrrau! Kryminał, chwilami troszkę pachnie jak Twin Peaks. Jestem po 6 odcinkach i podejrzewam każdego. Małe miasteczko - mała zamknięta społeczność i trup. Oł jea! :mrgreen:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 18 stycznia 2017, o 22:43

Matko tych dram jest mnóstwo :) Co i rusz jakieś nowe wynajduję i jeszcze wasze propozycje zapisuję.
Złe jest to, że na mydramalist, jest czas jaki poświęcony został na oglądanie dram :hihi: Oj wyjdzie tego sporo :hihi:
Ostatnio zrobiłam sobie kilkudniowy odwyk od dram i wróciłam do czytania. Jak wciągam jedno to zaniedbuję drugie :hihi:

Z j-dram znam tylko Rich man, poor woman. :hyhy: Jestem w trakcie oglądania. :P
Czy tylko ja tak mam, że oglądam kilka dram i tylko przeskakuje z jednej do drugiej? A oprócz tego mam jeszcze kilka filmów zaczętych :hihi: Kręćka niedługo dostanę :hihi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 20 stycznia 2017, o 11:03

Oglądałam kiedyś RMPW - było tam sporo rzeczy, które były dla mnie "ale że co?", a potem odkryłam k-dramy i przy nich zostałam. :)

Duzz, też zazwyczaj mam kilka dram, mam też na koncie kilka dram porzuconych (moja wina, że spaprana historia?). I fakt - tego jest multum. Ale przynajmniej jest z czego wybierać. :)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 stycznia 2017, o 16:58

cedar napisał(a):Oglądałam kiedyś RMPW - było tam sporo rzeczy, które były dla mnie "ale że co?"

na przykład? :D

próbuję obejrzeć Cheese... ale jakoś strasznie grzeczna jest - gdzie ten konflikt? :lol:

ps obejrzałam Naked Fireman -rewelacyjny grzeczny harlequin w stylu wczesnej Anne Stuart ale waniliowo zupełnie: krotko (4 odcinki) na temat i uroczo, istna bajka, aż cieplutko się robi w starym stylu (to chyba powinna być świąteczna drama :D

Niby scenariusz banalny, ale bohaterowie sensowni, a chłopak w typie totalnego ptysia :lol:
chyba będą go używać jako punktu odniesienia dla opisu anty-śfini w romansie ;)
jasne, że są elementy kdramowe ("jak się <nie> zachowywać w czasie pożaru") ale ogólnie - bardzo sympatycznie (tak, czas działa na korzyść - nie ma sensu opowieści rozciągać na 16 odcinków).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 20 stycznia 2017, o 23:35

Duzz, nie czytaj - lecą spoilery!

Np. facet pół dramy jojczał o tej swojej matce, że go kiedyśtam porzuciła - a potem co? Nic? Zapomnieli o tym? Przestało mu zależeć? Co się stało? Inna sprawa - gość miał super firmę, firma padła czy ją jakośtam stracił - ok, nawet pół samochodu mu najwyraźniej nie zostało, bo oczywiście to oznacza, że nie ma na swoim koncie ani złotówki - marne wyjaśnienie, czemu musi się wprowadzać do panienki. Albo najlepsze - ile on nocy programował? Cośtam się podniecali, że długo, że bez odpoczynku i wymyśli super layout... i wycudował... kółko. :zalamka: Po iluśtam godzinach tłuczenia w klawiaturę - geniusz, normalnie, najlepiej się chyba klikało w to, co wyszło do góry nogami. :lol: Albo zahasłowane wejście do zasobów - sposobem w jaki się głaszcze swojego psa. Padłam przy tym ze śmiechu. :lol: I oczywiście przyjęcie na łono firmy faceta, który go puścił w trąbę. Nie pamiętam już, co on tam mu nafikał, ale miałam wrażenie, że chyba bym mu nie pozwoliła się do siebie zbliżać, a co dopiero pracować u siebie, nawet w charakterze ulotkarza. No i w ogóle ta firma była cudaczna - Next Innovation, codziennie coś nowego trzeba wymyślić. Kurczę, nawet Apple tak nie działa. :lol: No generalnie drama nie musi być superpoważna, ale przy tylu dziurach doszłam do wniosku, że twórcy chyba nie wiedzieli, co robią. ;)
O aktorstwie nie wspomnę. Ponoć Shun Oguri się nieco wyrobił z czasem i teraz lepiej mu gra idzie, ale tu był mocno taki se. W sumie nie czepiam się aż tak, bo pierwszą dramą jaką widziałam ever była właśnie j-dramą - Tokyo dogs właśnie z nim i Hiro Mizushimą. Do dziś mi została lekka słabość do tej dramy. :)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 stycznia 2017, o 01:19

ekhm...
zasada wszak nr 1 dramalandu: na kwestie techniczne, obojętne z jakiej branży w sumie, patrzymy mrużąc mocno oczy i częściowo wyłączając połaczenie mózg-uszy. inaczej się nie da żyć... :lol: chociaż nie powiem - niektóre rozwiązania w realu japońskim sa jednak takie, że mogą zadziwić trochę w ramach szoku kulturowego (to jak korzystanie z jp portali informacyjnych - inny świat wizualnie i obsługowo, i nie chodzi o język... ;)

rozumiem, że można mieć problem z aktorstwem - taki ekhm format (to jak z moim ukochanym Hana Kimi: albo się oglądający tapla w niej z radością wydry w misce z wodą albo nienawidzi :D

co do reszty - tu mogę polemizować, ale to taka radosna dyskusja nad zawiłościami scenariuszai celami scenarzystów by była :lol:


ps a w środę robię sobie wolne popołudnie, piekę ciasto i w samotności skonsumuję oglądając 2 ostatnie odcinki Goblina w ciszy i spokoju :bigeyes:

a w ogóle mam jakoś fazę na harlekinowe/kliszowe opowieści :D
Hwarang, Introverted Boss... straocie w stylu Pained i My Tutor Friend (ech...)
ale jak się człowiek dobije tak uroczym/straszliwym filmem jak
Cats Don't Come When You Call to jednak potrzebuje zdrowego cukru w życiu :D

dla równowagi jednak Voice (o tym dłużej kiedy indziej).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 26 stycznia 2017, o 12:18

Opowiedz o Voice, jak będziesz miała czas. Miło wspominam Lee Ha Na z Unkind women, tylko z kolei nie cierpię Jang Hyuka i tak... i bym chciała i nie chcę. ;)

A dziś zaczyna się Saimdang. Jeeee!!!

Fringilla napisał(a):zasada wszak nr 1 dramalandu: na kwestie techniczne, obojętne z jakiej branży w sumie, patrzymy mrużąc mocno oczy i częściowo wyłączając połaczenie mózg-uszy. inaczej się nie da żyć... :lol:

Tylko to raz bardziej widać, a raz nie. Tu było tego za dużo na raz.

Hana kimi to które? Tam gdzie panienka w sportowej szkole udawała chłopaka, żeby podbudować sportowca czy to, gdzie była szkoła dla panienek i ich kamerdynerów? Bo mnie się zawsze tytuły tych dwóch mylą. Obie widziałam. Pierwsza mi się nawet podobała. Początki dramowe, to mi wtedy jeszcze nie obrzydło przebieranie panny za chłopaka, gdzie nawet ślepy by się skapnął. ;) Drugą oglądałam z zafascynowaniem przyrodnika odkrywającego nieznanego światu robala. I tak obejrzałam do końca.
W chwili obecnej nie oglądam szkolnych dram, bo się ich wręcz boję. :evillaugh:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2017, o 14:53

pierwsza
Początki dramowe, to mi wtedy jeszcze nie obrzydło przebieranie panny za chłopaka, gdzie nawet ślepy by się skapnął.

ale w tym jednym wypadku całość była na tyle odjechana i meta, że ja to łykam :P
ten autodystans w jdramach... "my wiemy, wy wiecie, a opowieść jest wszak o czym innym - bawmy się" :lol:
remake koreański jest w sumie spoko jak na kdramę, ale do pięt nie dorasta, a tajwańskiej wersji wręcz nie znoszę.
(a zarazem na remake japoński spuśćmy zasłonę milczenia).

Drugą oglądałam z zafascynowaniem przyrodnika odkrywającego nieznanego światu robala. I tak obejrzałam do końca

a to u mnie tak z 80% romansowych jdram... po latach wciąż z fascynacją niekiedy chorą lekko, bo jdramy mieszczą całe spektrum od "co ja oglądam" po "naj-kurcze-inteligentniejsza-opowieść serialoświata" :lol:

co do Saimdang: cieszy, że jak (ekhm) w jdramach kdramy też coraz częściej sięgają po kobieco-centryczne opowieści w sageuk bez zbędnego melodramatu romansowego (znaczy: mam taka nadzieję ;) bo ile można na kopyto cesarzowej Ki ;)

o Voice jak przynajmniej półmetek będzie :D
kurcze, ja Jang Hyuka lubię bardzo, chociaż sama sobie się za każdym razem dziwię, bo w sumie tak patrząc na własny profil preferencji kdramowych - powinnam nie znosić :D
a doceniam coraz bardziej dzielne trzymanie się aktorsko powyżej przeciętnej ekhm kdramowej ;)
jest fajnym everymanem-kameleonem (od czasu Windstruck :lol:
blisko go stawiam Gong Yoo.
blisko mu do
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 28 stycznia 2017, o 02:00

Fringillo? Jakaś potwora chyba ci pożarła kawałek wpisu?

Nie lubię Jang Hyuka. Widziałam go w Five senses of Eros, ale ok, to nie był film, który zachwyca, a poza tym nie oglądałam go dla Jang Hyuka, tylko dla Song Joong Ki. Widziałam go także w Tree with deep roots i sorry Winnetou - facet zraził mnie do siebie na wieki. Wiecznie rozwarta paszcza, jak rozpacza, to muczy jak krowa, a do tego grał wnerwiającą postać. Nie powiem, ciało ma niezłe, ale jego oblicze mnie mierzi i cały czas w głowie słyszę to jego muczenie. Brrrr.
Dlatego faceta unikam jak ognia.

Ja tam romansowi w seguku nie mówię nie, bardzo lubię. O ile nie jest to taki romans, w którym nic się nie dzieje. ;)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 30 stycznia 2017, o 01:44

Przyznam szczerze, że ja te szkolne dramy też jakoś unikam :bezradny:
Fringilla napisał(a):próbuję obejrzeć Cheese... ale jakoś strasznie grzeczna jest - gdzie ten konflikt? :lol:

Ale między kim?
Konflikt między główną bohaterką, a bohaterem jest an początku
Spoiler:

Nie wiem jak jest dalej, dalej jestem po 4 odcinkach. Nie miałam czasu na oglądanie ostatnio. Czytałam troszkę. A u mnie albo jedno albo drugie.
Wczoraj udało mi się za to nadrobić Rich man, Poor woman i dlatego wolałam tu nie wchodzić i jakoś się nie nastawiać.
Z pieniędzmi to podobnie jak i w wielu amerykańskich komediach jest. Nagle zostają bez pieniędzy bez oszczędności, z kilkoma groszami na koncie. Na to przymykam oko. Na programowanie w sumie też. Ale bohaterka grała mi lekko na nerwach, matko jak ona szybko mówiła i im więcej tym mnie bardziej drażniło. Mam coś z tymi dramami, że czasami są one dla mnie za głośne i tak miejscami z tą bohaterką było.

Obejrzałam do tego film Rich man, Poor woman in New York i poczułam się jednak troszkę oszukana, liczyłam na jakiś dalszy ciąg, a tu nastąpił powrót i konflikt/spięcie w ich związku. A dopiero końcówka i dopiero kilka sekund po... Brakuje mi dalszego ciągu w dalszym ciągu :hyhy:

Został mi jeszcze jakiś hmm chyba film prequel, z ciekawości zobaczę co to jest :P

PS. A Introverted Boss też zamierzam obejrzeć, ale poczekam aż będzie kilka odcinków, bo to chyba dopiero co zaczęli nadawać :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 2 lutego 2017, o 14:08

Wczoraj dla odmiany od koreańskich dram włączyłam koreański film. ;)
Will you be there?
Czyli koreańska adaptacja francuskiej prozy Guillaume Musso. Powiem wam tyle - świetnie to zrobili. Spłakałam się jak nie wiem. Film jest bardzo wierny książce, ładnie nakręcony, aktorzy dobrze dobrani (w tym jeden z moich ulubieńców - Byun Yo Han - w roli młodszej wersji głównego bohatera). Bardzo mi się podobało i serdecznie polecam. :)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 11 lutego 2017, o 00:52

Tydzień zwolnienia i chorowania więc udało mi się troszkę dram obejrzeć :wesoły:

Noble, My Love, to krótkie 20 odcinków, ale jak dla mnie od początku do końca wciągających. Przypominało mi to High-end Crush przy którym równie dobrze się bawiłam:) Ale wracając do Noble to od przypadku do kontraktu do miłości :hihi: Bohaterka to weterynarz, bohater to bogacz, którego wszyscy znają. Ona ratuje go z opresji, on manipuluje nią tak aż w końcu przeprowadza się do nowego szpitala, do miasta i zostaje uwikłana w związek z nim;) Oboje próbują dominować i nie zawsze łatwo przychodzi im się dogadać :wink:
http://mydramalist.com/15171-noble-my-love
http://mydramalist.com/15126-high-end-crush

Something About 1 Percent, to podobno remake. Nie wiem czy one zawsze dobrze wypadają. Nie znam poprzedniej wersji, ale ta drama bardzo mi się podobała. Zaczęłam oglądać i musiałam obejrzeć do końca.
Znowu aranżowany związek. Peiwen staruszek zapisuje w testamencie majątek swojemu wnukowi pod warunkiem, że ten ożeni się z pewną kobietą, nauczycielką. Staruszek jeszcze żyje i po negocjacjach nasz bohater ma umawiać się na randki przez 6 miesięcy z nauczycielką. Szybko ich przymuszony związek staje się czymś więcej. Nie obejdzie się też bez różnych problemów po drodze.
W ogóle to głównego bohatera gra ten sam aktor co gra w Drinking solo. Podobał mi się tam i podoba mi się tu :hihi:
http://mydramalist.com/18774-something-about-1-percent
http://mydramalist.com/18980-drinking-solo

Poddałam się też i oglądam dopiero co nadawaną dramę Introverted Boss ;) I tu widzę, że są już różne niekoniecznie pozytywne opinie :wink: I niestety, ale z większością się zgadzam, a raczej zgadzam się z tą częścią, która uważa, że z bohaterką coś trzeba zrobić. Jest wkurzająca, irytująca, że jak się ogląda po kolei odcinki ma się ochotę jej coś zrobić. Bo jak może nie dostrzegać, że bohater jest wręcz chorobliwie nieśmiały :disgust: Jest straszną egoistką :disgust:
Coś podobno się zmieniło od 5 odcinka.
http://www.dramabeans.com/2017/01/intro ... d-regroup/
Nie wiem na ile to jest prawdą, ale widać w 5 odcinku to co stało się 3 lata temu. Bohaterki jednak to jakoś nie wybieliło.
W 6 odcinku wydaje mi się, że troszkę złagodniała postać bohaterki, ale i bohatera. Jak w pierwszym dobrze tak w drugim niekoniecznie jak dla mnie.
Jest jednak jeszcze 14 odcinków więc mam nadzieję, że im dalej tym będzie lepiej.
No i główny bohater jest naprawdę nieźle zagrany, ale znowu ja tego aktora lubię z Marriage without love, chodź to jest bardziej znane pod tytułem Marriage, not dating. Moja pierwsza k-drama i moja pierwsza miłość :evillaugh:
http://mydramalist.com/21306-introverted-boss
http://mydramalist.com/9803-marriage-not-dating

Obejrzałam również It's Okay, That's Love :-D Kolejna jak dla mnie świetna drama. Miejscami naprawdę się uśmiałam. Gong Hyo Jin wybija się znowu. Jedna z nielicznych aktorek, które jak na razie lubię.
Pisarz i pani psychiatra co może być złego w tym połączeniu :hihi:
http://mydramalist.com/9289-its-okay-thats-love

Jestem też w trakcie oglądania Fated to Love You :-D Bohater śmieje się jak mój ukochany Dokko Jin więc nie mogę się oprzeć i oglądam :evillaugh: Zresztą ma podobne zachowania czasami do Dokko Jin :evillaugh: Jestem na 4 odcinku i mam nadzieję, że to się nie zmieni :mrgreen:
http://mydramalist.com/9558-fated-to-love-you

I chyba nie wspominałam, a obejrzałam jakiś czas temu Heart to heart. Bardzo fajna drama z bardzo nieśmiałą bohaterką. Która przez swoją nieśmiałość przebiera się za babcię by móc pracować i zarobić na swoje utrzymanie.
http://mydramalist.com/11582-heart-to-heart

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 12 lutego 2017, o 00:20

Wciągam tym razem chińską dramę.
General and I - cudna! Baśniowa! A generał ma oczyska takie, że oj... :bigeyes:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 12 lutego 2017, o 14:05

Też mam ochotę na to, ale czekam aż się skończy. Teraz jest już chyba 50 któryś odcinek, a podobno ma być 69 :) Więc lada moment powinni zakończyć. :wink:

Zaczęłam zerkać na j-dramy. Na tapecie mam teraz Hapimari: Happy Marriage!? :-D
W międzyczasie oglądam jeszcze k-dramę Beautiful Mind :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 12 lutego 2017, o 18:40

Duzz, zanim ty dojedziesz do tych ostatnich odcinków, to oni skończą - bierz się. ;) Drama jest epicka, śliczna, bardzo romansowa, a generał taki, że... że... że Cedarowi serduszko mocniej bije. :bigeyes:
Nie przeszkadza w tym fakt, że aktor go grający jest zabójczo przystojny (i po 40tce - zastanawiam się, z której strony on ma tę 40tkę :shock: ).
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 14 lutego 2017, o 15:57

Ha ha ha :evillaugh:
To za dużo odcinków bym nie wiedziała jak to się zakończy, poczekam do końca ;)

A który aktor wygląda na swój wiek. Oni wszyscy piękni i młodzi są. :evillaugh:
Czasami jak trafiam dramę to się zastanawiam czy jakiś nastolatków nie zatrudnili do grania :evillaugh:

Oglądam teraz Flower Boy Ramen Shop, całkiem fajna drama, chodź częściowo ze szkołą średnią, a tego raczej unikam ;)
Skończyłam też oglądać j-dramę Hapimari: Happy Marriage!?. Podobała mi się nawet. Chodź jest coś w j-dramach co nie do końca mi pasuje, ale trudno mi nawet zdefiniować co. :P

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 lutego 2017, o 23:12

muszę nadrobić temat i Wasze posty w stanie kontrolowanego umysłu, ale w międzyczasie: duz, koniecznie opisz proszę wrażenia z Beautiful Mind hmmm
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 15 lutego 2017, o 19:08

Duzz, jestem na etapie odcinków 20 i wręcz oczekuję, że oni będą mieli HEA. Bo kurczę blade spokoju to oni nie mają. A przede mną jeszcze ponad 40 odcinków (chyba 62 ma). Aaaaaaach! Jeszcze tyle oglądania! :wesoły:
Z tą młodością to też nie zawsze tak jak by się zdawało. Pamiętam jak dziś oglądanie Heirs. Lee Min Ho ma, owszem, buzię gładziusią jak pupka niemowlęcia, ale zdradziła go sylwetka - za Chiny ludowe nie wygląda jak nastolatek, grzybek na łebku czy nie. :P
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 lutego 2017, o 23:50

To chyba skrócili. Na mydramalist pokazywało 69, a teraz rzeczywiście jest 62 :)

Frin, co do Beautiful Mind to jestem na 6 odcinku. Jest dobrze. Jest policjantka, która jest chora i która była świadkiem morderstwa. Jest doktorek, neurochirurg, który ma pewne zaburzenia. ;)
W szpitalu, w którym pracuje coś się dzieje. Przywieziony facet z wypadku(ona była świadkiem) umiera na jego stole. Za chwilę inny lekarz umiera mu na stole. Coś przez wyższych w szpitalu jest ukrywane, ale co jeszcze nie mam pojęcia.
On na razie ma narzeczoną, ale pewnie będzie z tą naszą policjantką ;) Bo tą narzeczoną to traktuje bardziej jak mebel ;)
Jest zdolnym lekarzem, wie wszystko. Jest antyspołeczny, nie odczuwa empatii. Ma okropnego ojca i to jaki jest jest sprawką między innymi jego ojca. Pokazał mu też mowę ciała i nauczył rozpoznawania stanów emocjonalnych u innych, kiedy kłamią, kiedy są sfrustrowani , etc. :wink:
Aktorsko, on bardzo dobrze sobie radzi i jest jeszcze fajny, przystojny drugoplanowy doktorek ;)
Ona, nie wiem, jest dla mnie za młoda :hihi: Ale nie jest źle :wink:

PS. A mi pomimo iż ojciec naszego bohatera wciska, że on jest zimny, że nie może tak się o tym czy o tamtym wypowiadać, że może być niebezpieczny, agresywny, się wydaje, że jednak on potrafi odczuwać emocje innych i nie jest taki zły. :wink:
Jak lubisz takie zawirowania to myślę, że Ci się spodoba ta k-drama ;)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości