Teraz jest 22 listopada 2024, o 12:18

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 stycznia 2017, o 13:10

•Sol• napisał(a):
Lucy napisał(a):Miałam na razie nie kupować nowych wosków,ale się skusiłam na ten http://allegro.pl/show_item.php?item=66 ... E1MDA0Yw==
Gruszki jeszcze nigdy nie próbowałam.

mam herbatę gruszka pomarańcza z Dilmah i jest mega zarąbista ;)
daj znać jak t będzie z zapachem woskowym ;)


Jasne :) sama też jestem mega ciekawa.

A z tych nowości,to jestem ciekawa Viva Havana i Garden by the sea :bigeyes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 stycznia 2017, o 20:58

Te trzy nowe (pastelowe), które są od stycznia, już wąchałam i dwa z nich baaardzo mi się podobały. Tylko mięta nie bardzo. To nie był zły zapach, tylko że mięta nie należy do mojej ulubionej grupy składników.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 stycznia 2017, o 21:22

Zakochałam się w tym zapachu.Kupiłam w grudniu i specjalnie oszczędnie je paliłam.Wystarczy dwa i pięknie pachnie w pokoju.Niestety teraz palę ostatnie sztuki :czeka:

Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 stycznia 2017, o 21:28

A w jakiej to jest formie? To są jakieś małe kuleczki czy coś takiego?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 stycznia 2017, o 21:33

To podgrzewacze zapachowe ,które kupiłam w Biedronce.Niestety wypuszczają oni zazwyczaj jeden raz jakiś zapach i koniec.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 stycznia 2017, o 21:39

Aaaa! A ja myślałam, że woski.
Z takich podgrzewaczy właśnie wyciągnęłam wczoraj stare zapasy z Tchibo. Oni mają świeczki w jakości, która mi się bardzo podoba. Nie wiem, czy są dużo gorsze od Yankee, ale na pewnoo są dużo lepsze niż z IKEI.
Wczoraj paliłam różę. Dziś chyba będę lotos.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 20 stycznia 2017, o 22:16

Ja kupiłam ostatnio podgrzewacze firmy ADPAL, różne zapachy pakowane po 6 sztuk w pudełeczkach. I jestem bardzo niezadowolona. Słabo pachną, słabo się palą, tylko taki mały płomyczek ....muszę chyba wybrać sie do Biedronki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 stycznia 2017, o 22:20

i od samych podgrzewaczy tak ładnie pachnie?
nono ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 stycznia 2017, o 22:23

W moim przypadku podgrzewacze zapachowe zawsze wystarczają, bo nie zależy mi na tym, by zapach rozchodził się na całe mieszkanie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 stycznia 2017, o 22:25

ale chyba nie Ikeowe. Dla mnie to one pachną tylko jak są nieodpalone
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 stycznia 2017, o 22:26

Chciałam to od razu dodać, ale sobie odpuściłąm, zeby ciągle nie płakać na te nieszczęsne świeczki z IKEI.
Tak masz rację, nie IKEowe.
Z IKEI w słoiczkach nie są najgorsze, ale podgrzewacze to porażka.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 stycznia 2017, o 00:00

•Sol• napisał(a):i od samych podgrzewaczy tak ładnie pachnie?
nono ;)


Biedronka się wyrabia. :-D Bardzo intensywnie pachniała też śliwka i mandarynka z czymś jeszcze :mysli: Dziś widziałam pomarańczę i tak mocno pachnie,że chyba ją kupie.
Z tym,że trzeba minimum 2 zapalić ,a najlepiej trzy.Wtedy już jest wyrazisty efekt.

natomiast tych nie polecam
http://gorlice.all.biz/podgrzewacze-zap ... IKHbtThDVQ
różne są zapachy,ale strasznie słabo czuć je.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 21 stycznia 2017, o 00:07

Ja odpaliłam dzisiaj jakieś lidlowskie świąteczne świeczki. Słabiutkie :ermm:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 stycznia 2017, o 00:08

Lucy napisał(a):Biedronka się wyrabia.

Miałam kiedyś z Biedronki dyfuzor zapachowy, to chyba był jaśmin. Był słaby, a zapach nieciekawy. Na szczęście buteleczka była malutka i zapach szybko się skończył. (Przyznam się, że kupiłam go z myślą o mojej łazience, a potem wstawiłam go w łazience mojego F.. Sobie natomiast wzięlam coś lepszego. Na szczęście mojemu F. zapach się podobał.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 stycznia 2017, o 20:02

Dziewczynki, co mogę zrobić jak mi się świeczka bardzo słabo pali?
Kojarzę, że do świeczki nasypywało się soli, ale to chyba było, żeby knot się nie kopcił.
Moja w tej chwili pali się już co najmniej godzinę, a płomyczek nadal jest taki mikry.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 22 stycznia 2017, o 22:50

Ja zazwyczaj wylewam trochę wosku...
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 stycznia 2017, o 23:33

Ślicznie dziękuję. Zaraz spróbuję, czy pomoże.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 stycznia 2017, o 11:39

Paliłam w ten weekend malutką świeczkę z Kringla. Miała się palić dwanaście godzin, wczoraj została mi może 1/3 świeczki i niestety, ale nie można było już jej zapalić. :ermm: Knot odmawiał współpracy. Wydłubałam ją i służy teraz jako wosk. Nie podoba mi się to, ciekawe czy też tak będzie z drugim zapachem. :ermm:
Słyszałam, że przy dużych świecach ostatnie dwa centymetry trzeba wypalić do końca, bo inaczej się już ich nie zapali, tutaj też się tego spodziewałam, ale nie tak szybko. To właśnie miało być moje ostatnie palenie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 stycznia 2017, o 00:20

Miałam już parę razy tak, że końcówka już nie chciała się zapalić, ale nigdy nie było tak źle jak u Ciebie. Najczęściej marnowało mi się pół centymetra.
Zwykle staram się dopalić do końca, a jak się nie da, to żeby nie marnować wosku, dorzucam go po wystygnięciu i podziabaniu do następnej palonej świeczki. Tylko nie cały na raz, bo mogłaby zgasnąć i się nie chcieć zapalić, tylko po trochu.
Ostatnio miałam świeczkę All Is Bright, która mi się nie podobała, bo była za kwaśna i ją właśnie "uratowałam" dosypywaniem po kawałku resztek innej świeczki.
Myślałam też o tym, żeby kupić same knoty i z resztek świeczek robić sobie nowe.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 stycznia 2017, o 08:30

Jako wosk tez Ci się powinny sprawdzić. Ja jeszcze ciepłą (po próbach zapalenia knota) przeniosłam do kominka i ładnie się topiła i pachniała. Tylko, ze gdybym chciała mieć wosk to bym go kupiła. :ermm:
Wczoraj wieczorem paliłam Pink Sands, jaki to jest piękny zapach. :bigeyes: Taki trochę arbuzowy. Kojarzy mi się z koktajlem truskawkowo-arbuzowym, ale nie czuć w nim truskawek. :hyhy: Zapach jest delikatny, ale jednocześnie czuć go w kilku pomieszczeniach.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 stycznia 2017, o 11:20

ale mnie teraz napaliłaś na ten Pink Sands ;)
uwielbiam zapach arbuzowy :bigeyes:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 stycznia 2017, o 12:00

Kup, naprawdę warto. :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 stycznia 2017, o 12:08

jeszcze miałam My Serenity czy jakoś tak wąchnąć i ten reklamowany mocno przez Very - Home Sweet Home ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 stycznia 2017, o 12:11

Home Sweet Home mnie kusił, ale doczytałam, że tam jest cynamon. A za cynamonem ostatnio nie przepadam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 stycznia 2017, o 12:12

a ja mocno lubię ;)

zauważyłam że u tego sprzedającego warto zamówić, ma tanio:
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... i-1-1-1025
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości