Kristen Ashley

[Księżycowa Kawa]

Od pewnego czasu zdarza mi się słuchać „The Gamble” i nieźle to się sprawdza.

[Duzzz]

Lubię to Dobre szczególnie na zimę Z mnóstwem śniegu, górami i przepięknymi widokami I to jego Duchess

[Księżycowa Kawa]

A jej: przestać być taki miły? Albo wonderful Max
No i sensacja, która na początku nie ma nic wspólnego z Niną, ale i tak w końcu jest w środku tego wszystkiego

[Duzzz]

Bo Nina nie potrafi się nie zaangażować I takie a nie inne są potem skutki
Ale wszystko ma całkiem niezły koniec. Coś się dzieje, a na koniec i tak jest zaskoczenie
Przynajmniej dla mnie było zaskoczeniem kto stał za tymi morderstwami
Koniec roku zakończyłam powtórkami Ashley, między innymi The Gamble, tęskniłam za jej bohaterami.
A teraz początek roku jest pod znakiem powtórek Ashley. Dziś na tapecie Knight

[rewela]

cholipcia, jakbyśmy znów zrobiły ranking na 'idealnego męża' cóż.. panowie z Rock Chick by się na liście znaleźli... rety, ale się wkręciłam czuję się jak nastolatka dopiero w 4 części jestem a zrobiłabym sobie powtórkę z jedyneczki źle ze mną

[kejti]

a ty tak cholernie kusisz że mam ochote rzucić w diabły dwie książeczki które czytam i wziąć się za serie Rock Chick

[Duzzz]

cholipcia, jakbyśmy znów zrobiły ranking na 'idealnego męża' cóż.. panowie z Rock Chick by się na liście znaleźli... rety, ale się wkręciłam czuję się jak nastolatka dopiero w 4 części jestem a zrobiłabym sobie powtórkę z jedyneczki źle ze mną

HA! Wiedziałam, że w końcu złapiesz bakcyla
Bohaterowie wymiatają, bohaterki im tak łatwo nie ustępują, a akcja goni akcję. Cykl Rock Chick mógłby zostać sfilmowany

[rewela]

filmowanie! nie!!!!!!! albo tylko za zgodą autorki, żeby nic nie zmieniano!!!! ej no... naprawdę źle ze mną najlepiej zamknąć się, żeby nikt nie przeszkadzał i czytać, czytać... oj tylko czytać...
Kejti, nie gwarantuję, że Tobie się cykl spodoba, czego Ci życzę, bo jest naprawdę fajnie...w tych książkach nie ma nudy...i choć są przerysowane, to tu nie przeszkadza..wręcz przeciwnie... no ja jestem zakochana!

[kejti]

ok, robię przesuwkę w książkach, po Dożywocie czytam Rock Chick

[Księżycowa Kawa]

a ty tak cholernie kusisz że mam ochote rzucić w diabły dwie książeczki które czytam i wziąć się za serie Rock Chick

No to się bierz za to i przeżywaj te niesamowite przygody i nie tylko

filmowanie! nie!!!!!!! albo tylko za zgodą autorki, żeby nic nie zmieniano!!!!

Co racja, to racja.


Przy okazji:



From New York Times bestselling author, Kristen Ashley, comes the long-awaited story of Daisy and Marcus, Rock Chick Reawakening. A prequel to Kristen’s Rock Chick series, Rock Chick Reawakening shares the tale of the devastating event that nearly broke Daisy, an event that set Marcus Sloane—one of Denver’s most respected businessmen and one of the Denver underground’s most feared crime bosses—into finally making his move to win the heart of the woman who stole his.

Published January 3rd 2017 by Evil Eye Concepts, Incorporated

[Duzzz]

Boję się historii Daisy i Marcusa

filmowanie! nie!!!!!!! albo tylko za zgodą autorki, żeby nic nie zmieniano!!!! ej no... naprawdę źle ze mną najlepiej zamknąć się, żeby nikt nie przeszkadzał i czytać, czytać... oj tylko czytać...

Co do filmu to mówię o tym dlatego, że to tak obrazowe jest, tak pełne zwrotów akcji, że nie jeden film akcji się przy tym chowa
OMG Przechodzisz to co ja na początku 2014 roku Jakbym mogła to bym wyjechała na bezludną wyspę tylko z książkami Ashley i wróciła jakbym już wszystkie zaliczyła

[rewela]

Duz, wiesz co mi mąż powiedział? cytuję: "Nie ma z Ciebie pożytku" więc tak wpadłam jak śliwa w kompot z tą serią tempo mam niezłe... normalnie potrzebuję tydzień na przeczytanie całości, teraz jest tak, że minęło 10 dni a ja mam za sobą 2 książki i 30% następnej.. jeśli wszystkie współczesne Ashley są takie, to ja nie wiem co ze mną będzie

a co do historii Daisy i Marcusa.. ja w ogóle mam trochę problem z tymi złymi w Rock Chick, bo z jednej strony ich nie lubię, a z drugiej strony tak jak Daisy, no jak można jej nie lubić? a przecież żona dilera jest, co nie, wie co jej mąż robi, więc powinnam jej nie lubić...a jednak lubię, nawet bardzo!
i historii tych dwoje jestem ciekawa..
może kiedyś

[Księżycowa Kawa]

A co, obawiasz się, że nie będzie wystarczająco dobrze opisana historia?

[kejti]

ja Ashley mam przeczytane dwie części "The Three" paranormal. Szykuje się powoli na powtórke i biorę się za trzecią - pamiętam że szalałam za tym, jestem ciekawa jak teraz więc możliwe że i dla mnie Ashley będzie jedną z bardziej lubianych autorek

już jestem na końcówce Rock Chick ale napiszę jak skończę

[Księżycowa Kawa]

Czekam
"The Three" swego czasu było w promocji za 1.22.

[kejti]

Skończyłam, po prostu jestem przeszczęśliwa, że wzięłam się za tą perełkę, normalnie chwilami mi łzy ze śmiechu leciały pierwszy raz bardziej interesowała mnie bohaterka niż bohater, a przecież posiadał wszystko to co lubię! normalnie uwielbiam takie wariatki, Indy jest po prostu pozytywnie walnięta Sam Liam (wole to niż Lee) mi się podobał ale tak jakoś poszedł na ten drugi plan
Wiadomo, książeczke trzeba czytać z pewnym dystansem i mieć poczucie humoru bo chwilami te sceny, po prostu
Byłam zdziwiona że tak dużo like'ów poszło na słabe opinie na GR, może niektórzy mają zbyt

Spoiler:

głęboko kija w dupie

oczywiście rozumiem, że może się nie podobać ale kurczę nooo....

Nawet na końcu zdarzyło mi się mieć łzy w oczach i tym razem ze wzruszenia

Moja opinia na LC.

Kontynuować będę, baaa i to wkrótce, tylko trochę muszę pozbyć się książeczek z pulpitu bo zarasta ale potem pierwsze co po angielsku to Rock Chick

[rewela]

Kejti! You're Rock Chick!
fajnie, że Ci się podobało! Indy jest genialna! Tam, potrafi zdenerwować, ale to i tak nie zmienia faktu, że jej szaleństwo jest mega i to się nie zmienia...ona tak cały czas... wszystkie Rock Chicks są takie zakręcone choć ja osobiście nie polubiłam następnej bohaterki - Jet, ale książka mi się podobała! bardzo.. a im dalej tym fajniej, co jest kuna niesamowite przy serii 5 książek prawie za mną i jestem kupiona cool!
czekamy na to co powiesz o RC Rescue

edit. aaaaa! zapomniałam! ja Lee uwielbiam! miał chłopaczyna przekichane z Indy

[kejti]

przekichane totalnie u Ciebie Lee nr 1? mnie w sumie Indy w ogóle nie wkurzała

co do następnej bohaterki to wczytałam pare opinii, że słaba dziołcha z niej

dajesz czadu, chyba w tym roku z ang książkami przebijesz wszystkie lata

[Duzzz]

Kejti, bo masz rację pisząc, że do tego trzeba podchodzić z przymrużeniem oka. Gdzie takie rzeczy w realu by się działy. Takie kradzieże diamentów tylko w Rock Chick Pościgi, porwania, zabójstwa, strzelanki, traktowanie paralizatorem, to tylko u nich
Ja też się uśmiałam niesamowicie przy tej książce, chodź i mnie nie do końca Indy przekonała. Czytałam, powtarzałam już kilka razy ten cykl i nie tylko i za każdym razem znajduję coś co wcześniej przegapiłam, na nowo je odkrywa pomimo iż książki co niektóre już prawie na pamięć znam
Ashley, ma bardzo lekkie piór i wszystkie szalone rzeczy są jedną wielką całością, ma to wszystko u niej sens

PS.

Spoiler:

Scena z domem pełnym maryśki, do którego Indy wchodzi chyba z Eddim jest boska
A Tex to jeden z moich najulubieńszych bohaterów! Uwielbiam go! Wymiata tą swoją kawą i osobowością.

A co, obawiasz się, że nie będzie wystarczająco dobrze opisana historia?

Tak. Ashley ma czasami spadki formy, co z ciężki sercem przyznaję. Boję się, że historia Daisy i Marcusa mnie rozczaruje. Przeczytać jednak w końcu przeczytam, bo nie będę potrafiła się oprzeć

Duz, wiesz co mi mąż powiedział? cytuję: "Nie ma z Ciebie pożytku":P więc tak wpadłam jak śliwa w kompot z tą serią tempo mam niezłe... normalnie potrzebuję tydzień na przeczytanie całości, teraz jest tak, że minęło 10 dni a ja mam za sobą 2 książki i 30% następnej.. jeśli wszystkie współczesne Ashley są takie, to ja nie wiem co ze mną będzie;)

a co do historii Daisy i Marcusa.. ja w ogóle mam trochę problem z tymi złymi w Rock Chick, bo z jednej strony ich nie lubię, a z drugiej strony tak jak Daisy, no jak można jej nie lubić? a przecież żona dilera jest, co nie, wie co jej mąż robi, więc powinnam jej nie lubić...a jednak lubię, nawet bardzo!
i historii tych dwoje jestem ciekawa..
może kiedyś;)

O losie Na urlop książkowy wyjechałaś
Qrcze, ale wcale się nie dziwię, te książki uzależniają. Przeczytasz jedną i myślisz już o kolejnej. Gorzej jak w końcu braknie
Jeszcze w Rock Chick pojawi się bohaterka, która będzie córką gościa spod ciemnej gwiazdy To jest chyba 7 część. Bohaterce, Sadie, się bardzo na początku oberwie, oj ryczałam, ryczałam. I przez to Hector ma też u mnie wielką krechę Po części go za to obwiniam, doopek, że się wcześniej nie przecknął

ja Ashley mam przeczytane dwie części "The Three" paranormal. Szykuje się powoli na powtórke i biorę się za trzecią - pamiętam że szalałam za tym, jestem ciekawa jak teraz:D więc możliwe że i dla mnie Ashley będzie jedną z bardziej lubianych autorek:D

Od tego się u mnie zaczęło. I wcale tych pierwszych dwóch po angielsku nie czytałam
W każdym bądź razie jej styl mnie na tyle zainteresował, że poszłam dalej się zagłębiać w jej twórczość i przepadłam z kretesem
Ostatnia z cyklu 'Trzech' też jeszcze na mnie czeka.

[Księżycowa Kawa]

Jak dotąd u Ashley praktycznie wszystkie bohaterki na swój sposób są szalone i w ogóle.

Okazuje się, że każdy może coś znaleźć dla siebie.

Hector był ciut zapatrzony w siebie, przez co nie dostrzegł w czym rzecz. Przynajmniej nie udawał, że jest niewinny.

[Duzzz]

Co prawda to prawda
Pasuje mi idealnie do nich określenie goofy Nie wiem czy u nas jest jakiś tego dobry odpowiednik

[kejti]

Kejti, bo masz rację pisząc, że do tego trzeba podchodzić z przymrużeniem oka. Gdzie takie rzeczy w realu by się działy. Takie kradzieże diamentów tylko w Rock Chick Pościgi, porwania, zabójstwa, strzelanki, traktowanie paralizatorem, to tylko u nich

na samo tylko wspomnienie paralizatora popłakałam się ze śmiechu serio

Tex jest boooooski z tym uderzaniem w maszyne od kawy

Spoiler:

- Tex, mógłbyś zrobić mi waniliową latte proszę? – zapytałam.
- Więc znowu ze mną rozmawiasz? – zapytał.
- Po prostu ją zrób!
- A kim ty jesteś? Moim szefem?

[Duzzz]

Paralizator jeszcze będzie w dalszych częściach
Bo przecież one jeszcze nie jedno przeskrobią

I broń Boże zbliżać się do niego z kawą ze Starbucksa

[rewela]

Cóż, zdecydowanie nastrój ‘ashleyowy’... kontynuuję serię i dziś skończyłam część piątą „Rock Chick Revenge”. I mogę powiedzieć, jest lider… ze wszystkich części ta przejęła pałeczkę najlepszej! Rety! Jak ja się dobrze bawiłam! Śmiałam się, rozczulałam, 2 razy naprawdę łezki mi poleciały… Sama z siebie przedłużałam czytanie, bo nie chciałam rozstać się z tym światem kreowanym przez autorkę czasem, czułam się jak nastolatka z lekkim (albo wielkim) świrem, która nie potrafi myśleć o niczym innym cholipcia nawet nie umiem tego wytłumaczyć ale spróbuję…
I na początek wspomnę coś, o czym pewnie przy wcześniejszych częściach nie mówiłam, a jest naprawdę ważne… W czasie czytania całej serii, nie można traktować jej dosłownie, bezpośrednio, tylko z lekkim przymrużeniem oka, bo rzeczy które się tam dzieją są taaaaak nieprawdopodobne, tyleeee się dzieję, naprawdę szalonych rzeczy!! Można się tam spodziewać wszystkiego: strzelania, porwań, wybuchów i co jeszcze przyjdzie do głowy – może się tam pojawić Mnie to gra! Nawet bardzo… kupuję to szaleństwo w całości, nie czepiam się! (czasem tylko czepiam się bohaterów, jak nie do końca mi podpaszą i ich nie rozumie, jak to na przykład było w przypadku Jet z Rock Chick Rescue, ale nigdy nie czepiam się tego co wymyśliła autorka w związku z rozgrywaną akcją)
Od czego zacząć? Ile to razy główna bohaterka pytała „dlaczego ja, dlaczego mnie to spotyka” ? Oj wiele!! hihihi, bo choć kłopoty Avy Barlows zaczęły się od błahostki to skończyły na pościgu, wypadku samochodowym i wybuchu no i HEA z głównym bohaterem
Ale od początku… Ava potrzebuję pomocy! Jej przyjaciółka chciałaby się rozwieść z takim jednym d*upkiem, a że to nie takie proste więc dziewczyny postanowiły znaleźć dowody przeciw niemu, by ułatwić sobie sprawę w czasie sprawy rozwodowej. Ava chciałaby przeszukać dom Sissy i Dominica Zano. Dlatego też, wybiera się do agencji Lee Nightingale’a , w której pracuję Luke Stark, bo potrzebuje pomocy prawdziwego, takiego mocnego faceta w czasie swoich poszukiwań. Z tym, że, no właśnie… Ava i Luke mają swoją historię! ( lubię SPL i cieszę się, że w tej książce motyw ten się pojawił) Znają się od jakiś 20 lat, ostatnio widzieli jakieś 5 lat temu, a Ava od samego początku czuła do niego miętę. A, że była grubą okularnicą (przynajmniej ona się taką widziała, no i rodzinka też raczej jej nie wspierał). Lata minęły… W wyniku pewnego wydarzenia dziewczyna postanowiła zmienić swój wygląd, by stać się mega atrakcyjną, tak by nikt nie musiał się jej wstydzić. I kiedy w końcu dochodzi do spotkania Avy i Luke’a – cóż, nie wszystko poszło tak jak sobie to Ava wymyśliła. Luke’owi bardziej zależało na tym, bu dowiedzieć się dlaczego ona zerwała z nim kontakt. Tym bardziej, że jemu na tej znajomości naprawdę zależało… Ava nie chce zagłębiać się w całą historię z Luke’iem, tym bardziej, że w ostatnich latach mężczyźni raczej nie pokazali się jej z najlepszej strony, więc szybko próbuję się wycofać się i sama rozwiązać swoje sprawy. Z tym, że te sprawy zmienia się w mega problemy: ze strzelaniem, porwaniami, a i Luke niekoniecznie chce się wycofać, bo nowa Ava go fascynuje, ale szuka w niej tej starej, która była ważna w jego życiu… a i jej życiu, w pewien sposób, grozi niebezpieczeństwo więc Luke stara się zapewnić jej bezpieczeństwo hihihi, z tym że Ava to typowa ROCK CHICK, więc zadanie chronienia nie należy do najłatwiejszych…
Kolejny raz te wszystkie relacje między bohaterami – coś wspaniałego. To jak sobie ufają, opowiadają o wszystkim… lubię to.. też tak chcę
Sceny zazdrości ze strony Avy i Luke’a – genialne… Rety! Rozumiałam Avę i jej problem Jules i robiło mi się miękko na serduchu…
Sceny miedzy głównymi bohaterami – no po prostu wymiękam! Naprawdę… miedzy nimi jest coś tak, mogłabym rzec, magicznego… zgadzam się z Avą, że Luke był jej przeznaczony.. ( przy wspomnieniu wydarzenia z „cennym towarem” to łzy się lały z moich oczu, poważne.. )
Czego znów nie brakuję w książce? NUDY Książka wręcz sama się czyta! Ja nie jestem najlepsza z angielskiego, a tu? Idzie zdanie za zdaniem i tworzy się całość i co najważniejsze… wszystko ma sens!
Prolog? Znów miałam łzy w oczach…(szybki był Vance )
Jedyne co wypieram z pamięci w związku z Luke’iem to wąsy nie było ich…
OGÓLNIE GŁOWĘ MAM CAŁĄ ROCK CHICK I TO JEST KUNA NIESAMOWITE!

I w myśl owego „ashleyowego” nastroju nie rozstaję się z serią i lecę dalej z koksem Rock Chick Reckoning zaczynam

[Księżycowa Kawa]

Wow, ale masz tempo!

Tak poważnie traktowanie kawy przez Texa i w ogóle
Zresztą mnóstwo tego było, choćby jakby trafiła na te ziółka