przez Agrest » 18 stycznia 2017, o 10:03
Kawka napisał(a):Jak widać, każda chce to czego nie ma. Ja bym nie pogardziła dziesięcioma centymetrami wzrostu więcej, bo mam 164 i przy Pawle wyglądam jak krasnal, nawet na obcasach. A poza tym przy tych dziesięciu centymetrach więcej moje nadprogramowe kilogramy prezentowałyby się lepiej. Wyższe dziewczyny mają pod tym względem łatwiej, bo im się tłuszcz ładniej rozkłada na ciele.
E, ja mam 163 i nigdy nie chciałam być ani wyższa, ani niższa. Zawsze mi było akurat. A teraz to już nawet nie mogę nosić obcasów, więc nie mogę wzrostem manipulować i też niezbyt mi to przeszkadza
Faktem jest jednak, że zawsze byłam szczupła, więc być może to właśnie bardziej kwestia proporcji niż samego wzrostu?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
Emily Byrd Starr