Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

przez **Nocny Anioł** » 21 grudnia 2016, o 15:54

tully napisał(a):51.2 i znow glodowka

ty uważaj bo sobie sama krzywdę zrobisz :przytul:

przez **Lucy** » 21 grudnia 2016, o 19:33

też to chciałam napisać

przez **szuwarek** » 21 grudnia 2016, o 19:52

sol- indeks to polecam te węgle na noc :-)

Tully - moja córka waży niewiele mniej niż ty a ma 14 lat jakby... :niepewny:

dla zainteresowanych przepisy by Ann
http://hpba.pl/przepisy-swiateczne-dani ... f-zdrowie/

przez **tully** » 21 grudnia 2016, o 23:32

wiem co robie, i wiem ze organizm sie broni jestem wiecznie glodna i to nie sprzyja chudnieciu ale musze dac rade tym razem za wiele razy probowalam i konczylo sie na niczym...

przez **Lucy** » 22 grudnia 2016, o 00:05

A twoja wymarzona waga to?

przez **tully** » 22 grudnia 2016, o 01:10

stabilnie ponizej 50

czyli kolo 48 zeby byl bufor bo nie chce juz wracac powyzej 50 kg

przez **Nocny Anioł** » 22 grudnia 2016, o 08:30

Mam nadzieje że wiesz i ze nic se nie zrobisz :przytul:

przez **Agrest** » 22 grudnia 2016, o 12:32

Pytanie, po co to robić. Naprawdę nie chcę, żeby to pytanie zabrzmiało złośliwie albo protekcjonalnie, ale szczerze się nad nim zastanawiam.

Zaznaczam, że doskonale rozumiem, że sama liczba kilogramów nic nie mówi, ale podawałaś kiedyś wzrost i nie ma chyba fizycznej możliwości, żeby przy kombinacji twojego wzrostu, wagi i aktywności fizycznej wyglądać inaczej niż szczupło.
Jedzenie nie jest wszak sztuką dla sztuki. Metabolizm, gospodarka hormonalna... Ba, mózg tyle kalorii potrzebuje. Po co to wszystko narażać dla dwóch marnych cyferek na wadze?

przez **•Sol•** » 22 grudnia 2016, o 12:39

dlatego, może zabrzmię dziwnie i może robię źle, ale ja się nie ważę.
Chudnę powoli ale nie sugeruję się wagą, tylko wyglądem. I jak osiągnę wymarzoną sylwetkę to nie będzie mi spędzało z powiek że ważę nie przepisowe 60-65 tylko powiedzmy pięć więcej. Jak będzie okej to czemu miałabym się martwić kilogramami?

Było to mówione milion razy, ale przecież mięśnie dużo ważą. A przy trybie życia sportowym no nie da się nie mieć mięśni, co za tym idzie ważyć ciutke więcej niż jakieś "normy" czy "widełki".

przez **Kiara** » 22 grudnia 2016, o 13:53

Mięśnie to nawet ważą więcej niż tłuszcz, dlatego jak się ćwiczy to się mało co zbija wagę a nawet można ważyć ciut więcej ale wygląda się szczuplej.

Zgadzam się, że nie należy sugerować się wagą tylko wyglądem - tak więc w tym momencie nie mam w domu ani wagi ani lustra :evillaugh:

przez **•Sol•** » 22 grudnia 2016, o 14:00

lustro mam ale wagi nie uznaję

nie będe się dołować

przez **Kiara** » 22 grudnia 2016, o 14:04

Oj tam przez ostatnie 9 miesięcy ważyłam się raz w miesiącu i co miesiąc 3 kg więcej to się można zdołować :evillaugh:

Ty na pewno jesteś szczupła i zgrabna :wesoły:

przez **•Sol•** » 22 grudnia 2016, o 15:18

mhm

jasne

ale Kiaro, będę

jestem na dobrej drodze, zaczęłam się odchudzać, wchodzę w ciuchy z liceum a to już jest nieźle. Ale ja zawsze byłam pyza więc jeszcze trochę do celu mam

przez **tully** » 22 grudnia 2016, o 15:19

Wiem ze to glupie ale chce sobie cos udowodnic a jak juz zlapie 4x.y to juz nie oddam tego nigdy za zadne skarby

a tak na serio waga jest wazna przy bieganiu a 63 kg ktore mialam przed 2 laty a 48 docelowe to 15 kg wagi ciala czyli okolo 25 %. Zgadzam sie ze nie ma istotnej roznicy miedzy moimi obecnymi 51 a wymarzonymi 48 ale jest psychologiczna granica, z 51 kg moge szybko wyladowac znow w strefie 60 juz mialam kiedys 52.5 i wskoczylam z powrotem prawie na 60 wiec wiem o czym mowie... i nie przestalam biegac zeby nie bylo, tylko popuscilam z jedzeniem... zwlaszcza ze cialo sie dostosowuje do wysilku i teraz 2-3 razy 11 km tygodniowo daje mi raptem jakies 2 kg brutto w dol, jak odlicze wode to niewiele pomaga wiec jedzenie jest podstawa, a propo jedzenia dzisiaj nie gloduje: 50,9 tak ze psom swedem zjadlam sniadanie i zjem kolacje !!!!!

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 grudnia 2016, o 23:00

•Sol• napisał(a):mnie wczoraj moja fryzjerka strasznie polecała pilnowanie indeksu glikemicznego. Ona w zeszłym roku jedząc wszystko o niskim indeksie zrzuciła 18 kg.

Pisałam o nim ostatnio przy rozmowie o owocach. Często możemy się złapać w pułapkę coś ma mało kcal, a mnóstwo cukru w sobie. Od lipca niestety muszę bardziej patrzeć na to co jem i na IG, ale z czasem już pewne produkty się pamięta i jest łatwiej.

przez **•Sol•** » 28 grudnia 2016, o 16:54

faktycznie

widzisz moja skleroza jest monstrualna

fakt niektóre owoce mają strasznie wysoki IG. A najbardziej zaskoczyła mnie różnica w surowej i gotowanej marchewce. Surową można do bólu, gotowanej najlepiej nigdy.

przez **tully** » 29 grudnia 2016, o 09:46

tak samo jak z czosnkiem gotowany i pieczony poza walorami smakowymi trociny tylko surowy baaardzo zdrowy...

przez **•Sol•** » 3 stycznia 2017, o 12:43

ech ja czosnek to pod każdą postacią...

w ogóle wiecie co, chyba zamiast przytyć to po świętach schudłam

jednak od środy to ja na kisielu i jakiejś chudej wędlinie bo cokolwiek innego wywoływało ból brzucha. Wczoraj wreszcie zjadłam normalnie. No ale sukces jest

okupiony bólem i wyrzeczeniami ale jest :hyhy:

przez **tully** » 4 stycznia 2017, o 11:19

Niestety rok zakonczony na 51.1 ale to nie tyle przez wielkie zarcie co przez chorobe i niemoznosc biegania... jestem juz drugi tydzien bez biegania i dalej za chora by ruszyc tylek...

przez **Kawka** » 10 stycznia 2017, o 23:21

Brawo dziewczyny!

Ja muszę przyznać, że się boję ważyć ostatnio, bo nie chcę znać wyniku. Dobrze nie jest. :wstyd:

Za to od wczoraj ćwiczę. Mam trenażer do roweru, pulsometr i apkę w telefonie, która mi pokazuje różne bajery (m.in. spalone kalorie). Mam nadzieję, że uda mi się też poskromić mój niepohamowany apetyt i wreszcie schudnę. Jak nie schudnę, to będzie trzeba niebawem poszerzać drzwi. :zalamka:

przez **Kiara** » 11 stycznia 2017, o 13:31

Stało się

zważyłam się i 11 kg w dół :cheer:

przez **Lucy** » 11 stycznia 2017, o 13:35

gratulacje :cheer:

przez **Kawka** » 11 stycznia 2017, o 13:42

Brawo Kiaro! :wesoły:

To już Twoja wyjściowa waga sprzed ciąży, czy jeszcze planujesz coś zrzucić?

przez **Kiara** » 11 stycznia 2017, o 14:27

Dzięki

Niestety jeszcze brakuje mi 11 kg do wagi sprzed ciąży :zalamka:

przez **Kawka** » 11 stycznia 2017, o 14:29

No to połowa za Tobą. Jest dobrze.

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Kto przegląda forum