Papaveryna napisał(a):Pokazywała bombki, jakie ma na choince. To bombka słoń, to bombka lew, (...) bo Szusz ma broszkę z logo Szanel
Widziałam ten filmik i po nim doszłam do wniosku, że takie vlogi są absolutnie nie dla mnie. Ten filmik mnie załamał, więc był ostatni. Odpuściłam sobie dalsze oglądanie czegokolwiek.
Ona tam namarnowała strasznie dużo czasu wszystkich oglądających. Pokazała kilka kupionych rzeczy i się o nich rozgadała. Nagadała się tak, że filmik się okropnie rozciągnął w czasie. Gdyby pokazywała mi to na żywo, to bym sama mogła zadecydować jak długo (a raczej jak krótko) przyglądam się tym zakupom. A ona gadała i gadała, a ja musiałam się gapić, i gapić, i gapić... I końca nie było widać, a ona dalej gadała. I niestety nic, z tego, co powiedziała, nie było w żaden sposób wartościowe.
OK, ja wiem, że jestem na zakupach bardziej spostrzegawcza niż przeciętna osoba. Wiem to, bo wiele razy byłam na zakupach z kimś innym, a moje wszystkie koleżanki uwielbiają zabierać mnie na zakupy, bo im zawsze coś świetnego wypatrzę na wieszakach, czego same nigdy w życiu by nie wyczaiły, a co im genialnie pasuje.
Moje zakupy, gdy jestem sama wyglądają tak, że wchodzę do sklepu, skanuję wzrokiem wszystkie wieszaki, trwa to 3-4 sekundy i gdy widzę, że nie ma nic dla mnie (bo są złe kolory, złe materiały lub styl, który do mnie nie pasuje), to lecę do następnego sklepu i znowu skanuję i wychodzę. Oblecenie całej galerii handlowej trwa u mnie krócej niż obejrzenie takiego filmiku. Oczywiście, jeśli przy skanowaniu odkryję coś dla siebie, to wchodzę, mierzę i kupuję i to trwa dłużej niż samo skanowanie, ale też nigdy w życiu tak długo jak w tym filmiku. Jestem w stanie kupić więcej przedmiotów w czasie, w którym dziewczyna kazała mi je tylko oglądać i to wliczając w to kolejki do kas.
Nie chciałabym, żeby to zabrzmiało nieskromnie, bo stwierdzam tylko fakty, a na zakupach jestem szybka i skuteczna i powinnam to robić zawodowo. Ale nawet osoby, kóre nie są bardzo spostrzegawcze, musiałyby w czasie tego filmiku dawno zdechnąć z nudów.
Nigdy więcej nie chcę patrzeć na nieciekawe przedmioty i słuchać przy tym nudnego pieprzenia. To był prawdziwy koszmar.