Dorotka napisał(a):Śliczne bombki, śliczna jemioła, ale najładniejszy widok za oknem. Aż chciałoby się im podkładać w to miejsce siano, żeby częściej przychodziły. A co właściwie sarny jedzą zimą?
giovanna napisał(a):U nas są paśniki, ale był taki rok, że sarny wychodziły na ulicę i kiedyś w nocy po nowym roku byłam z Axlem na dworze (nadrabiał kupanie, bo 1 stycznia w ogóle nie chciał wyjść z domu po fajerwerkach) i biedną sarnę psy goniły, już chciałam lecieć za nimi i kopać po tyłkach, ale na szczęście wybiegła na ulicę i zatrzymała się karetka pogotowia i pogonili psiska. A w zeszłym roku jesienią byłam też z psem w lasku na górce koło domu i tam były sarenki: młode z matką i matka zaczęła je wołać jak zobaczyła psa: to było takie dziwne ni to beczenie, ni to szczekanie, nigdy przedtem nie słyszałam saren, nie wiem kto był bardziej przestraszony: sarny czy ja i pies, bo ich nie zauważyłam
•Sol• napisał(a):rety z tymi woskami gorzej jak kiedyś z książkami
Papaveryna napisał(a):No ja na pewno go nie chcę skoro tak wali. Mam naprawdę wrażliwe powonienie
A Twoje woski pachną Ci długo? Bo te moje stopione drobiny jakoś szybko przestają mi emitować dostatecznie silny aromat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości