Teraz jest 28 czerwca 2024, o 13:18

Elizabeth Hawksley

Avatar użytkownika
 
Posty: 30721
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 30 sierpnia 2012, o 21:16

to była moja polecanka od Wiedźmy ple Ple
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 30 sierpnia 2012, o 21:41

A ja nic tej pani nie czytałam :( , ale skoro polecacie to chyba będę musiała spróbować...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 30 sierpnia 2012, o 21:48

Próbuj, basiku :)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 31 sierpnia 2012, o 14:42

jest specyficzna, ale ja lubię :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30721
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 31 sierpnia 2012, o 20:10

basik napisał(a):A ja nic tej pani nie czytałam :( , ale skoro polecacie to chyba będę musiała spróbować...

tutaj moich słów kilka

http://romansoholiczki.pl/viewtopic.php ... 32#p441432
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 15 września 2012, o 21:43

Przeczytałam Brzydulę i podobała mi się, bo dużo się dzieje, a brak seksu to tylko zaleta. Denerwuje mnie tylko , że to wszystko pisane jest jakby w formie narracji, bohaterka w pierwszej osobie opowiada całą historię.
Czy wszystkie jej książki sa pisane w ten sposób?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 16 września 2012, o 12:04

Te Hawksley, które czytałam, wszystkie były w trzeciej osobie i z perspektywy obydwojga bohaterów, o ile się nie mylę :)

A brak seksów to tak, klasyczne regencje wszystkie.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 września 2012, o 13:26

podobnie jak ja, 3 osoba, brak seksów :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 grudnia 2012, o 00:28

Niektóre tytuły kojarzę, ale o czym były, no cóż, z tym gorzej. Z drugiej strony trochę czasu od tego minęło...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 24 grudnia 2012, o 00:10

basik napisał(a):Przeczytałam Brzydulę i podobała mi się, bo dużo się dzieje, a brak seksu to tylko zaleta. Denerwuje mnie tylko , że to wszystko pisane jest jakby w formie narracji, bohaterka w pierwszej osobie opowiada całą historię.
Czy wszystkie jej książki sa pisane w ten sposób?
Nie chyba.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 lutego 2013, o 02:10

Księżycowa Kawa napisał(a):Niektóre tytuły kojarzę, ale o czym były, no cóż, z tym gorzej. Z drugiej strony trochę czasu od tego minęło...


A ja sobie przypominam "Żyrafy", bo było to coś innego, coś co się wybiło z tłumu innych historyków, żyrafy :hyhy:
Na "Brzyduli" pamiętam, że się zawiodłam, bo oczekiwałam czegoś innego.. Przez "Testament" chyba :mysli:
"Koligacje" też mi się podobały...... "Guwernantkę" jakoś mniej pamiętam...

Za to kompletny zanik mam jeśli chodzi o "Próbę" i "Wieże" :bezradny: "Komedianci" mi też jakoś nie zapadli w pamięć, ale chyba mi się nie podobali i dlatego :]

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 30721
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 lutego 2013, o 21:01

ostatnio sobie jej Głos pożyczyłam
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 lutego 2013, o 22:26

Głos?

Aż musiałam sobie wygooglować, Ewo może pomyliłaś autorki, Hawksley z Thornton? :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 lutego 2013, o 23:13

Tytuł "Żyrafy" też pamiętam. W sumie całe lata minęły, odkąd to czytałam.


A "Głos" Thornton niedawno widziałam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30721
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 5 lutego 2013, o 15:41

taa,pewnie pomyliłam
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20892
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 lutego 2013, o 14:00

"Komedianci" za mną.
Dużo ale to dużo przyjemniejsza lektura od "Brzyduli". W "Komediantach" jest rozwój uczucia, wzamejne iskrzenie pomiedzy główna parą, wiele ciekawych drugoplanowych postaci, wciągająca fabuła. Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać, ale powiem tylko, że mi się ta książka podobała. Polecam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 listopada 2014, o 00:24

Zajrzałam do „Próby” i okazało się, że jednak coś niecoś pamiętam, bo po samym opisie to nie bardzo. Coraz bardziej ciekawią mnie te "Żyrafy". Coś mi się kojarzy, że kiedyś mama je chwaliła…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20892
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 października 2016, o 10:22

Zaczęłam słuchać audiobooka "Guwernantka" przy gotowaniu i na razie jest bardzo przyjemnie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 27 października 2016, o 23:15

Chyba to czytałam, miałam zajrzeć, aby sprawdzić, czy na pewno i może kiedyś to mi się uda.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20892
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 28 października 2016, o 12:45

Moja opinia na temat książki „Guwernantka” autorstwa Elizabeth Hawksley.

Uwaga, poniżej mogą być lekkie spojlery!

Rezolutna i inteligentna Clemency – córka bogatego kupca, z powodu ogromnego posagu staje się łakomym kąskiem dla zubożałego markiza, który za wszelką cenę chce uchronić siebie i rodzinę przed utratą resztek majątku. Lysander jest tak zdesperowany, że gotów poślubić nawet bogatą pannę z gminu. Clemency, niechętna zaaranżowanemu małżeństwu, do którego próbuje nakłonić ją matka, oraz przerażona niepochlebnymi plotkami o przyszłym mężu, znika bez śladu. Przewrotny los stawia jednak na jej drodze niedoszłego męża, szybciej niżby Clemency chciała.

Klimat tej opowieści jest bardzo lekki i przyjemny. Akcja nie wlecze się ale też i nie pędzi. Czytelnik ma okazję stopniowo zagłębiać się w historię. To bardzo pogodna, napisana lekkim stylem historia, którą czyta się dość szybko, mimo że nie ma w niej szaleńczych zwrotów akcji i przygód. Nie ma też szczególnych dłużyzn, które utrudniałyby lekturę, a akcja skupia się bezpośrednio na dwójce bohaterów i ich przeżyciach. Książka ma momenty humorystyczne, choć nie są one zbyt wyeksponowane.

Dużą zaletą tej opowieści są bohaterowie. Główna para jest sympatyczna i konkretna. Clemency to kobieta z charakterem, wie czego chce i potrafi do tego dążyć. Lysander mimo iż popełnia kilka błędów, robi to w sposób uroczy i da się go lubić. Nie jest typem samca alfa, raczej spokojnym i rozważnym człowiekiem, z odpowiedzialnym podejściem do życia. Nie jest też zbyt łagodny, bo kiedy trzeba, potrafi też przyłożyć z pięści w obronie słabszych. Oboje są bardzo ludzcy, mają wady i zalety ale generalnie można ich polubić od początku. Bohaterowie poboczni również nakreśleni są interesująco, zwłaszcza ciotka Helena, miłośniczka psów.

Nie ma w tej książce wielkich namiętności, scen erotycznych i wcale nie odczuwa się tego braku. Wręcz przeciwnie, dzięki temu ta historia jest słodka i lekka. Pasuje to do klimatu całej książki. Taki grzeczny, ale interesujący romans, wprowadzający w pogodny nastrój. Według mnie książka zasłużyła na solidne 7/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 20892
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 31 października 2016, o 13:21

"Szarada" Hawksley za mną. Może potem opiszę dokładniej co myślę o tej książce.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 20892
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 grudnia 2016, o 20:49

Zapomniałam o recenzji tej "Szarady". Teraz już raczej nic nie napiszę, bo pamiętam tylko tyle, że było średnio.

Zabrałam się za to za "Próbę". Co będzie, to się okaże.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 grudnia 2016, o 23:10

Do „Próby” w zasadzie nie tak dawno zaglądałam, ale jakoś nieszczególnie mi utkwiło w pamięci.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20892
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 4 grudnia 2016, o 19:17

Mnie się póki co bardzo przyjemnie czyta. Nie powaliła mnie na kolana, ale jest dobrze.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 20892
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 grudnia 2016, o 16:38

Moja opinia na temat książki „Próba” autorstwa Elizabeth Hawksley.

Uwaga, poniżej mogą być spojlery!

Anna – młoda arystokratka jako dziecko przeżyła traumę. Jej rodzina straciła majątek podczas rewolucji francuskiej, a matka zmarła w więzieniu. Dziewczynce i jej ojcu udaje się jednak uciec od koszmaru i ułożyć sobie życie na nowo. Anna, pełna złych doświadczeń, przygarnięta przez bogatą, dalszą rodzinę ojca, wyrasta na kobietę kierującą się w życiu rozsądkiem. W jej spokojną i skromną egzystencję wdziera się przebojem tajemniczy Laurence. Obcy jej zupełnie mężczyzna utrzymuje, że zakochał się w Annie i chce ją poślubić, jednak rozsądna dziewczyna nie wierzy w szczerość jego intencji.

Tak zaczyna się „Próba”. Jest to kolejna solidna pozycja od Hawksley. Czytając inne jej książki nastawiłam się na spokojny, dość grzeczny romans z leniwą ale równocześnie nie nudną fabułą. Nie zawiodłam się. W „Próbie” jest jednak nieco więcej akcji niż choćby w „Szaradzie” czy „Guwernantce”. Osią wszystkich zdarzeń jest postać złego Laurence’a, który knuje i miesza w życiu Anny oraz własnego rodzeństwa. Główny czarny charakter jest czarniejszy niż noce w listopadzie, (wręcz prosi się o choćby jedną pozytywną cechę), ale dobrze się spisuje w roli rozdającego karty w tej powieści. W porównaniu z nim Anna i Luke – są bezwolni jak dzieci. Niemniej, nie są to źle wykreowane postacie – bardzo do nich pasuje ten spokój i dobro. Z pozoru nudni (zwłaszcza Luke), okazują się jednak mieć trochę ikry i charakteru.

Kolejny aspekt tej historii to (chyba charakterystyczne dla twórczości Hawksley), stopniowe narastanie emocji pomiędzy główną parą, choć nie do końca to autorce wyszło, bo miłość Luke’a wybucha nagle i bez żadnej sensownej przyczyny. Niemniej, wyszło to i tak nieźle. Jak zwykle – nie ma w tej książce scen erotycznych i znów jest to dla mnie jedna z zalet. Podkreśla to nieco cukierkowy klimat powieści. Styl autorki jest lekki i dość dobrze się czyta. Wątki poboczne są dość starannie nakreślone a całość nie razi. Fabuła, głównie dzięki obecności czarnego charakteru, jest interesująca. Przyjemnie się czytało, choć nie będzie to jedna z moich ukochanych perełek, do której chętnie wrócę po latach. Moim zdaniem powieść zasłużyła na solidne 6/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia strona

Powrót do H

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości