Teraz jest 23 listopada 2024, o 05:23

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 listopada 2016, o 17:10

•Sol• napisał(a):Janko, jak wszędzie są te pełne nazwiska to w dialogach ich brak aż dziwi nie?

No dokładnie. Jak gdzieś w dialogach wyskoczyło samo imię, to od razu rzucało się w oczy.
Aż sprawdzałam, czy na pewno nigdzie małżonkowie lub rodzeństwo nie zwraca się do siebie nazwiskiem i tytułem naukowym. Bo wszyscy inni mówili sobie na pan/pani. Chyba nawet kochankowie.
Nawet żony dwóch kolegów ze studiów zwracały się do nich na pan. Byli w wieku przed trzydziestką i nie mogli przejść na ty, dziwne strasznie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 17 listopada 2016, o 19:24

giovanna napisał(a):Wymęczyłam Czarci krąg Banach, ani to śmieszne, intryga kryminalna do niczego, nuudaaaa

Szkoda,że ci nie podeszła.
Mnie się bardzo podobała. :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 listopada 2016, o 20:04

Zakończenie takie, że chyba dalszy ciąg będzie. Jeszcze mi Lokator do wynajęcia został do przeczytania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 17 listopada 2016, o 20:14

Lokator najlepszy :hahaha:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 listopada 2016, o 20:15

Jak na razie to chyba Klątwa Utopców mi się najbardziej podobała

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 listopada 2016, o 20:21

giovanna napisał(a):Wymęczyłam Czarci krąg Banach, ani to śmieszne, intryga kryminalna do niczego, nuudaaaa

Dla mnie to strasznie wydumane było. Proste rzeczy wyolbrzymione do granic absurdu, aby śmieszyć miały, a wcale nie śmieszyły. To znaczy parę razy się może zaśmiałam, ale momentami to już takie głupoty były opisywane, jak ten sen o sztywnych włosach łonowych wyłażących z uszu zięcia...
:yeahrite:

giovanna napisał(a):Zakończenie takie, że chyba dalszy ciąg będzie. Jeszcze mi Lokator do wynajęcia został do przeczytania.

Lokator dobry :-D Też pojechany, ale w jego przypadku nie czułam, żeby na siłę ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 listopada 2016, o 20:27

No przejaskrawione to wszystko było. Albo to, że córka ważąca 56 kilo przy wzroście 170 z hakiem była za gruba dla mamusi

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 listopada 2016, o 13:36

Lokator był udany ;) końcówka tylko naciągana ale tak bomba ;)
Janka napisał(a):Bo wszyscy inni mówili sobie na pan/pani. Chyba nawet kochankowie.
ale że tak w łóżku...?
i świntuszyli też na pan-pani?
Ekhm. Perwersy :]
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 listopada 2016, o 16:35

To był polski stary kryminał, a w kryminałach nie ma opisanych seksów.
Kochankiem był oczywiście ogrodnik i on musiał do niej mówić na pani. Na pewno przy jej mężu. Czy w łóżku też, to mam nadzieję, że nie, ale pewności nie mam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 22 listopada 2016, o 19:34

W starych nie ma, w nowych i owszem :hyhy:


edit.
Właśnie przeczytałam, że zmarła Barbara Spychalska Granica autorka Niespodzianki na sześć liter i Marzeń na agrafce

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2016, o 12:36

Janko, ja to łóżko sobie dopowiedziałam, a raczej moja wyobraźnia mi nie mogła popuścić :P

Pani Barbary nie kojarzę wcale, a też słyszałam że zmarła.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 23 listopada 2016, o 16:16

Niespodzianka fajna była, Marzenia już mniej

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 2 grudnia 2016, o 00:38

giovanna napisał(a):Jak na razie to chyba Klątwa Utopców mi się najbardziej podobała

Serio? Sporo o tej książce słyszałam i raczej wszystkie opinie były niepochlebne.
Banach znam tylko dwie, Lokatora do wynajęcia i Szczęśliwy pech z czego pierwsza jak na razie dla mnie była najlepsza. Boskie były te staruszki :hihi: Ten granat zaczepionym na tym jakimś sprzęcie w garażu mnie położył :hihi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 grudnia 2016, o 03:30

Zaczęłam niedawno czytać którąś książkę Banach, ale się nie wciągnęłam. Niedługo zacznę ponownie, może wtedy mi się lepiej przyjmie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 6 grudnia 2016, o 22:17

Kilka dni lata - Małgorzata Sobieszańska
Trzy pokolenia kobiet....babcia, córka i dorosła wnuczka. O ich losie zadecydowała jedna szalona noc. Konsekwencje ponoszą przez dalsze życie.
Babcia i jej córka pokochały całym sercem, ale muszą poślubić kogoś innego. Wnuczka kocha , ale zgadza się na rozwód.
Są kobietami zamkniętymi w sobie, nie potrafią okazać czułości. Swoim postępowaniem ranią siebie i najbliższych. Tęsknią za kimś kto odszedł.
Są niezadowolone ze swojego obecnego życia. Żyją wspomnieniami.
II wojna, zakazana miłość, strajk w Stoczni w 1980 roku, aresztowanie....wszystko to przewija się na kartkach książki, łączy ze sobą, tworząc ciekawą historię i niepowtarzalny klimat.
Piękna jest ta powieść, która stopniowo odkrywa przed czytelnikiem ludzkie dramaty, skrywane tajemnice i sekrety rodzinne. Tu przeszłość łączy się ze współczesnością i trudno nie zauważyć, jak podobne są losy bohaterek.
Przeszłości nie można zmienić, ale teraźniejszość jest jej konsekwencją.
A zakończenie jest domyślne.Każdy może sobie sam dopowiedzieć jak ta piękna i wzruszająca historia skończyła się dla bohaterek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 grudnia 2016, o 12:32

Obrazek

Kto jeszcze nie wie,to jest to kontynuacja "Łopatą do serca".
Misia jest z Igłą,a Zuza z Marchewką.Niby wszyscy powinni być szczęśliwi,ale tak nie jest.Marchewka chce się żenić ,ale Zuzka coś zaczyna grymasić.Misia chciałaby zamieszkać w nowym domu z Igłą,ale on jest rozżalony z powodu tego,że nieruchomość została nabyta za pieniądze dziewczyny.Nie dość ,że w życiu prywatnym nie idzie,to zaczynają się piętrzyć kłopoty innego rodzaju.Do Misi wprowadza się kochanka jej byłego męża-Ryszarda ,Zuza znajduje na parkingu zwłoki, przystojny sąsiad powoduje napady zazdrości u Marchewki i w tle majaczy jakaś afera.

Sama się sobie dziwię ,ale miałam problem z tą książką.Wiem,że wam się raczej spodoba,ale dla mnie było wszystkiego za dużo.Za dużo wątków na raz ,a ta afera,która powinna być na pierwszym planie,gdzieś polazła i dopiero na końcu się wyjaśniła.Śmiesznie oczywiście było,tylko wydaje mi się,że wątek np.Ryszardy, mógłby być śmiało opisany w nowej książce.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 grudnia 2016, o 16:24

Basiku, bardzo ciekawie brzmi Kilka dni lata. Zapiszę sobie, dziękuję :)

Lucy, dobrze, że piszesz, że to kontynuacja, bo nie widziałam o tym. Nie wiem czy mi się spodoba, ale zobaczę co z tego wyjdzie :)
Będzie się można troszkę pośmiać? Czy raczej jest to wszystko stonowane?

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 grudnia 2016, o 17:12

Lucy napisał(a):Obrazek

Kto jeszcze nie wie,to jest to kontynuacja "Łopatą do serca".

Fajnie, że mówisz, bo nie wiedziałam.
Nie mam jeszcze "Pieska", ale jak już będę miała, to najpierw powtórzę lub pobieżnie przelecę "Łopatą do serca", żeby mi się nie plątały fakty.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 grudnia 2016, o 17:37

duzzza22 napisał(a):Basiku, bardzo ciekawie brzmi Kilka dni lata. Zapiszę sobie, dziękuję :)

Lucy, dobrze, że piszesz, że to kontynuacja, bo nie widziałam o tym. Nie wiem czy mi się spodoba, ale zobaczę co z tego wyjdzie :)
Będzie się można troszkę pośmiać? Czy raczej jest to wszystko stonowane?


Jest bardzo śmiesznie ,tylko za dużo problemów na raz. :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 8 grudnia 2016, o 20:03

Nie wiedziałam, że to kontynuacja Łopatą do serca i kupiłam, szlag by to Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 grudnia 2016, o 22:31

A dlaczego źle, że kontynuacja?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 9 grudnia 2016, o 00:16

Bo Łopatą mi się nie podobało

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 grudnia 2016, o 00:24

A no tak. To rzeczywiście "Pieski" źle Ci wróżą na przyszłość.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 grudnia 2016, o 17:56

Irena Matuszkiewicz "Ostatni sprawiedliwy"
Książka była koszmarna. Gdzie nie spojrzeć, tam patologia.
Bohaterowie zimni, wyrachowani, bez wyższych uczuć. Więzów rodzinnych, małżeńskich czy jakichkolwiek innych nie odczuwają za grosz. Motywy ich postępowania są bardzo dziwne i trudne do uwierzenia.
Opisane sytuacje są jeszcze dziwniejsze.
A w ogóle nie chce mi się myśleć o tej książce, obraziłam się na nią za mój stracony czas i za karę nic więcej o niej nie napiszę.

Dodam tylko, że sposób narracji był dla mnie męczący, bo narrator zamiast być wszystkowiedzącym, był wszystkoukrywającym. Informacje trzeba mu było normalnie siłą wyrywać z pyska. Rozumiem, że pani autorka chciała je nam dozować, by wzniecić naszą ciekawość, ale jakoś inni autorzy potrafią tak posortować informacje, żeby czytelnik nie wiedział tylko tego, czego nie wiedzą też bohaterowie i sukcesywnie dowiadywał się tego, co nowe. Natomiast tutaj przed czytelnikiem ukrywane były fakty oczywiste dla każdego z bohaterów. Nie wiem po co, chyba żeby jeszcze bardziej zagmatwać sytuację.

Miłość do kryminałów "wyssałam z mlekiem matki", przeczytałam ich w życiu setki i wydawało mi się, że wiem o nich naprawdę dużo, natomiast w przypadku "Ostatniego sprawiedliwego" zaskoczyło mnie, że kryminałem nazywa się książkę, w której wcale nie ma ostatecznego rozwiązania spraw kryminalnych.
Są dwie sprawy o morderstwo, niezależne od siebie, większa i mniejsza.
Większą rozwiązuje nasz dzielny pan policjant, a mniejsza interesuje go z tego powodu, że morderstwo wydarzyło się u jego sąsiadów zza ściany.
W większej
Spoiler:

Pan policjant nie planuje jej o to zapytać. Starcza mu takie rozwiązanie sprawy. Wcześniej o zabezpieczanie śladów też zresztą się nie starał. A do pomocy w śledztwie wciągał osoby postronne, które mogły równie dobrze okazać się mordercami. Udawał profesjonalistę, ale chyba pani Matuszkiewicz inaczej sobie wyobraża profesjonalizm niż ja, bo nic mi nie pasowało w jego postępowaniu.
A w mniejszej sprawie na końcu dowiadujemy się, że
Spoiler:

No właśnie. Jako czytelnik, który z książką spędził dużo czasu, również bym się chętnie tego dowiedziała.

Dlatego to, według mnie, absolutnie nie jest kryminał. To jest powieść obyczajowa, wielowątkowa, pokazująca fragmenty z życia wielu bohaterów.

Głównym tematem książki jest znieczulica ludzka.
A morałem jest to, że nie wszystko jest prawdą, co pozornie wygląda jak prawda.
Pani Matuszkiewicz podkreśla też, że ogromną rolę w ocenie innych osób odgrywa subiektywizm i nie można o tym zapominać, gdy się z kimś rozmawia o innych osobach.
Bardzo mądrze to brzmi i jeśli ktoś teraz pomyślał, że książka musi być dobra, skoro porusza takie ważne sprawy, to już lecę, żeby zaprzeczać. Bo byłaby super, gdyby była z sensem napisana, ale jakoś nie wyszło. Np. z tą znieczulicą było tak, że pan policjant z wielkim przekonaniem twierdził, ze znieczulica społeczna to zło, ale sam osobiście tylko raz wmieszał się w sprawy sąsiadów zza ściany, szybko tego pożałował, zaprzestał i swojej żonie też zabraniał się wtrącać. I wyszedł taki misz-masz. To w końcu mamy się wtrącać, czy nam nie wolno? Możliwe, że pani pisarka nie chciała podać nam na tacy odpowiedzi, tylko chciała skłonić czytelnika do zastanowienia się nad problemem i wyciągnięcia własnych wniosków. Ale niestety, nic z tego, bo nie zasiała dobrze niepewności. Namieszała tylko bez sensu i czytelnikowi, po skończeniu książki, będzie wisiało dobro społeczne. Będzie się tylko cieszył, że wreszcie skończył. Jako i ja się cieszę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 22 grudnia 2016, o 23:28

Rozmowa o książce Olgi Rudnickiej została przeniesiona do tematu autorskiego ;)
viewtopic.php?p=1091776#p1091776

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość