Lalola ma fajną ścieżkę dźwiękową. Zwłaszcza Miranda "Hola (Lalola)", a co do samego serialu - to oglądałam, jak był o normalnych godzinach, potem zmienili, co nie wyszło mu na dobre. Teraz znowu puszczają około 15 więc już lepiej. Lubię tą aktorkę. Carla Petersen bodajże, a i na jej serialowym partnerze można oko zawiesiić. Pomysł telenoweli też był niezły - facet, który za swoje grzeszki musi żyć w ciele kobiety
. Podobało mi się, jak dostał po raz pierwszy okres, albo pierwsze próby z makijażem czy chodzenie na obcasach. Słowem - oryginalna telenowela.