Teraz jest 22 listopada 2024, o 16:41

Harlequin Światowe Życie

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 19 października 2016, o 11:35

Nawiązując do rozmowy Janki i Kwaki na temat Światowego Życia, to chciałam wtrącić swoje trzy grosze.
Tak się złożyło że wczoraj na meczu Legii przeczytałam sobie "W szwajcarskim zamku" Mayi Blake.
Nie jestem specjalistką od harlequinów, ale czasem mi się zdarzy jakiś zaliczyć. I zauważyłam pewne prawidłowości o których wspominała Janka, zwłaszcza jeśli chodzi o bohaterów. Ale w tym co czytałam uderzyło mnie to, jak autorka obeszła się z bohaterką. Ana jest piękną modelką (lat 24), która oczywiście jest dziewicą, no i jest analfabetką, ale nie z powodu dysleksji, ale dlatego, że jej matka, też modelka (i narkomanka) doszła do wniosku, że ładnej dziewczynie nie potrzebna jest zbyt duża wiedza. I wyobraźcie sobie, że Ana mimo tego ma laptopa z którego korzysta i ma go ohasłowanego (ciekawe jak to hasło założyła, skoro nie umie czytać? i co robi na tym laptopie? gra w gry dla dzieci do lat 6?) Maskara!
Lubię czasem przeczytać coś całkiem nieżyciowego i aż rażącego blichtrem, ale w granicach porażenia mojej inteligencji.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 października 2016, o 21:28

No cóż, zawsze mogło być gorzej :evillaugh:
Dla mnie harlequin to miejsce, gdzie najczęściej powstają różnego rodzaju głupoty i z nie wiadomego powodu jest to akceptowalne, przynajmniej do pewnego stopnia. Gorzej gdy takie rzeczy przechodzą do romansu.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 31 października 2016, o 18:59

„Zabiorę cię do Grecji” Caitlin Crews okazało się nieoczekiwanie ciekawą historią. Przyjemnie to się czytało, gdyż zostało zgrabnie i sensownie ujęte. Nicodemus przez dziesięć lat wytrwale uganiał się za Mattie, aby tylko zaciągnąć ją przed ołtarz. I obyło się bez mściwości :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 31 października 2016, o 19:21

Sporo czasu :shock:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 31 października 2016, o 23:28

Owszem, ale tutaj to pasowało.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 listopada 2016, o 00:09

Trafiłam na harlequina, który zrobił na mnie niezłe wrażenie, czyli „W sercu pustyni” Sarah Morgan. Lubię takie bohaterki, jak Layla, które załatwiają bohaterów swoją logiką. Na dodatek Raz okazał się taki troskliwy, co było urocze. No i jeszcze raz wyszło, że można bez głupiej i ślepej mściwości. I jej przeszłość była naprawdę mroczna, oprócz tego interesująco ukazana. Nawet sceny dało się czytać, co mnie zdziwiło :evillaugh:
Po prostu mi się podobało :bigeyes:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 18 listopada 2016, o 19:42

A tego to jeszcze nie czytałam. :D poza tym okładka ładna. ;P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 listopada 2016, o 23:02

Okładka jak okładka, ale w środku :hyhy: Ciekawe, co o tym powiesz…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 listopada 2016, o 15:22

Księżycowa Kawa napisał(a):Trafiłam na harlequina, który zrobił na mnie niezłe wrażenie, czyli „W sercu pustyni” Sarah Morgan.

Już dawno nie czytałam żadnego szejka. Musze spojrzeć, czy mam tę książeczkę.
Sarah Morgan czasem pisze w sam raz dla mnie, więc może tym razem też będzie dobrze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 listopada 2016, o 22:07

Akurat to tutaj niespecjalnie rzuca się w oczy, co innego wysuwa się na pierwszy plan. Bardzo chętnie bym poznała Twoją opinię na ten temat.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 listopada 2016, o 01:42

Jak szukałam tego szejka, to znalazłam innego harlequina Sarah Morgan, "W angielskim zamku". Blurb mi się spodobał, więc zaczęłam czytać. Fajnie, bo jest w niej śnieg. Nie mam go za oknem, to chociaż sobie poczytam o śniegu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 listopada 2016, o 15:27

"W angielskim zamku" Sarah Morgan było super. Nie żeby zaraz perełka, ale wystarczająco dobra, bym fajnie z nią spędziła czas.
Przy okazji wielkie podziękowania dla pani tłumaczki za to, że wykonała swą pracę bardzo profesjonalnie, nic się nigdzie nie urywało ani nie wykluczało, ani nie powtarzało.
Było tak przyjemnie napisane, że nawet nie musiałam sobie dostarczać dodatkowej rozrywki, poszukując brakujących przecinków.
Historia miłości bohaterów była bardzo zgrabnie opowiedziana i dostarczyła mi miłych wrażeń. To nie był mój ulubiony poziom emocji, bo o płakaniu nad losem bohaterki w ogóle nie bylo mowy, ale czasem taką spokojną historyjkę też mogę łyknąć.
W sumie było bardzo miło i przyjemnie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 listopada 2016, o 20:44

Tego jeszcze nie czytałam, tylko pierwszą z tego cyklu, czyli „Słoneczna Sycylia”. Z tego, co widziałam, całkiem dobrze oceniam tę autorkę, a co za tym idzie, będę dalej ją czytać. A po ostatniej chyba powinnam jej poświęcić więcej uwagi.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 listopada 2016, o 21:01

Na BiblioNETce napisano, że „W sercu pustyni” to oddzielna książka, a naprawdę ona jest trzecią częścią tego samego cyklu co "W angielskim zamku".
Środkowej części, o Avery Scott, chyba wcale nie wydano po polsku. Na szczęście mam ją po niemiecku, gdybym chciała zaliczyć cały cykl.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 listopada 2016, o 21:05

To znaczy, że "W angielskim zamku" powinno być czwarte?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 listopada 2016, o 21:11

Nie, pierwsze.
To są dwie serie, które na BiblioNETce poplątano.

Jest seria "Ferrara":
1. "Słoneczna Sycylia"
2. "Klejnot Sycylii"
3. "Przygoda na Karaibach"
Do niej wciśnięto dodatkowo "W angielskim zamku", bo występuje tam krótko bohater "Słonecznej Sycylii".

I jest oddzielna seria "The Private Lives of Public Playboys":
1. "W angielskim zamku"
2. część o Avery i szejku Maliku
3. „W sercu pustyni”
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 listopada 2016, o 21:16

Dzięki. Tę drugą chętnie bym zaliczyła, bo Avery i Malik byli wspomniani przez chwilę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 listopada 2016, o 21:23

We "W angielskim zamku" też byli wspominani, nawet dużo. Malik ma się chajtnąć z jakąś księżniczką wybraną przez ojca, koniecznie dziewicą, a Avery ma przez niego złamane serce.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 listopada 2016, o 23:08

Tam było bardziej ogólnie na ten temat.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 listopada 2016, o 23:49

Jednak nie będę na razie czytać dalszych książek Sarah Morgan. Zaczęłam czytać historię Avery i szejka Malika, ale jednak szejk mnie nie nęci.
Przerzucę się na coś innego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 listopada 2016, o 23:53

A Avery to jakaś Angielka czy coś podobnego?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 listopada 2016, o 00:01

Prawdopodobnie Angielka.
Ona jest właścicielką firmy urządzającej przyjęcia i organizującej uroczystości.
W poprzednim tomie, "W angielskim zamku", urządzała otwarcie hotelu, który zbudował Ferrara, bohater "Słonecznej Sycylii", w państwie szejka Malika. Główny bohater "W angielskim zamku" był architektem tego hotelu, a główna bohaterka była jego sekretarką, ale znała też dobrze Avery i się bardzo lubiły.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 listopada 2016, o 00:07

„W sercu pustyni” jest inaczej i dzięki temu pewnie historia wydaje się trochę inna.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 listopada 2016, o 00:11

Na pewno ją kiedyś przeczytam. Zapisałam sobie tytuł.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 listopada 2016, o 16:49

Zaczęłam czytać "Spotkanie na Karaibach" Anne Mather. Trafiłam na wielkie cudo pod względem sensu i logiki. Normalnie klasyka polskiego tłumaczenia harlequinowego. Wszystko mnie więcej w tym stylu, jak w jednej książce para miała spontaniczny seks na pustej plaży, po którym bohaterka podciągnęła wyżej kołdrę pod brodę.
Tłumaczył ją mężczyzna, co samo z siebie już źle rokuje. (Choć bywa czasem, że panom wychodzą takie dialogi, że nie mogę przestać się chichrać.) Mogę się założyć o niejedzenie przez dwa dni słodyczy, że po tłumaczu już nikt więcej nie miał jej w rękach i nie czytał przed oddaniem do druku. Jako dowód mam nie tylko braki logiczne, ale również fakt, że brakuje wielu przyimków, co redaktorka lub korektorka by raczej wychwyciły.

Jest np. tak:
-Str. 20, pierwsze zdanie od góry: "Dobrze - odrzekła, przyrzekając sobie w duchu, że w żadnym razie nie zabierze kostiumu", a pół strony dalej, jakby nigdy nic, zapakowała do plecaka strój kąpielowy. Tak po prostu. Nie było podanego ani powodu do tego, by, wybierając się na wycieczkę na plażę na karaibskiej wyspie, przyrzekać sobie, że się nie zabierze kostiumu, ani powodu do tego, żeby sobie coś przyrzec, a pięć minut później to przyrzeczenie złamać.
-No więc jadą sobie na tę wycieczkę (Zanim ruszyli, jeszcze była bezsensownie opisana scena z dojściem do auta i druga z okularami słonecznymi, ale dobra, już nie będę się czepiać każdego zdania, co by się i tak bez problemu dało.) i jadą, i jadą, i jest gorąco, i on wtedy na str. 24 "nieoczekiwanie ściągnął koszulkę, obnażając owłosiony muskularny tors." Dojechali, wysiedli z auta, poszli na plażę, a tam, na str. 28 "ściągnął przez głowę podkoszulek". Co za podkoszulek? Jeśli w aucie pod "koszulką" miałby "podkoszulek", to nie odsłoniłby wcześniej włochatego cielska, czyli "podkoszulek" musiałby być przezroczysty. No dobra. Po kąpieli w morzu, na str. 29, bohater podniósł z plaży "koszulkę" i się nią wytarł, na str. 30 wytarł też tyłek, a potem tę "koszulkę" ubrał. No ale jak ona doszła z auta na plażę? Przecież jej ze sobą nie przyniósł. Miał na plaży tylko przezroczysty "podkoszulek", który słabo nadawałby się do wycierania.
-Str. 40, bohaterka się martwi, że nie skorzystała z okazji i w rozmowie nie wymieniła nazwiska swojej matki. A przecież wymieniła, nawet parokrotnie, bo jako jej córka ma to samo. Tylko imienia matki nie wymieniła.
-Itd., itp.

Ktoś miał najwyraźniej pomysł na książkę, ale nie miał pomysłu, czym ją zapełnić, bo większość zdań nie posuwa akcji do przodu ani nie mówi nic o bohaterach. Zdania niczego nie niosą, są zupełnie puste i całkowicie niepotrzebne.
Dla zapchania stron są też niepotrzebne powtórzenia, np. na kilkunastu pierwszych stronach było nam kilkanaście razy przypomniane, że ona jest jeszcze dziewicą. Szkoda, że wyraz "dziewica" nie jest grubszym drukiem i na czerwono, bo się bardzo boję, że jak na następnej stronie mi o tym autorka/tłumacz/redaktorka nie przypomni, to jeszcze się pomylę i sobie pomyślę, że może nie jest.

Jestem tą książką normalnie zafascynowana i będę czytać dalej, bo muszę się dowiedzieć, jakie jeszcze przezroczyste wynalazki mają do swojej dyspozycji bohaterowie.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości