Kiaro - fajne pieski.
Joakar - Gilbert jest strasznie dostojny. Hrabiostwo ma we krwi.
Ewo - prześliczny Feliks.
Dawno go tu nie było. Urósł bardzo. Swoją drogą, bardzo grzeczny jest, moja by się uwaliła tyłkiem w samym środku puzzli i miała w nosie moje zdanie.
Lio - zazdrość czyni cuda. Jedzenie w misce konkurenta jest zawsze smaczniejsze.
Basik - czasem wychowanie nie pomaga.
Aniołku - fajnie, że Białka już oficjalnie jest Wasza.
Co do obgryzania kwiatków, to dla kota normalka. Pogódź się z utratą albo wymemlaniem kilku z nich.
Możesz też kupić sobie Koronę cierniową i zastosować terapię szokową kotu, ale nie polecam, bo te kolce to jednak spore są.
Co do kwestii kocyka i koszyka - koty są różne, mają różne charaktery. Mojej Iskrze spanie w gołym koszyku nie przeszkadzało wcale. Ważne, że koszyk był. A spała też na desce do prasowania, na płytkach na schodach (pod nogami), we wszystkich łóżkach, na dywanie, na parapecie, na parapecie na zewnątrz, na biurku, w szafie (jak się zostawiło na chwilę otwarte drzwi), w pustych kartonach, na starym monitorze od kompa (jak go jeszcze miałam), krótko mówiąc, wszędzie gdzie jej się zamarzyło.
Ja zaś dokarmiłam parę razy norweskiego kota mielonką i paprykarzem. Wcinał, jakby nic lepszego w życiu nie jadł.
Niestety, daleka droga do głaskania, bo póki co daje się tylko nakarmić. A taki śliczny, podobny do Antoniego. Może uda mi się zrobić mu zdjęcie, to pokażę.