Teraz jest 28 września 2024, o 22:16

Olga Rudnicka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 listopada 2016, o 00:13

Very, miej litość i przeczytaj je jak najszybciej, bo dopóki nie napiszesz, jak Ci się podobały, ja umrę z niecierpliwości.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 listopada 2016, o 00:34

Ojej, a skąd ta niecierpliwość? :-D

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 listopada 2016, o 00:35

Stąd, że każdy ma o niej inne zdanie i bardzo chcę się dowiedzieć, gdzie się znajdzie Twoje.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 listopada 2016, o 00:53

Okej, postaram się w miarę spiąć poślady :lol:
Mam tylko nadzieję, że mnie zaciekawi bardziej niż Granat, bo z nim się jednak pobujałam kawałek.
A Ty weź się kiedyś za Diabeła. Też jestem bardzo ciekawa Twojej opinii o nim. I o zakończeniu ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 listopada 2016, o 01:00

Niestety go nie posiadam.
Plan jest taki, by mieć Rudnicką w komplecie, ale wykonanie planu trochę mi się rozwlekło w czasie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 listopada 2016, o 01:04

Ech, szkoda :(Jakby się dało, podesłałabym Ci swojego.Ja przeczytałam najpierw na czytniku, a potem sobie zakupiłam prywatnego namacalnego :)
Kupiłam wtedy tez Świnki, bo Duz mówiła, że są zabawne, a Granat kupiłam ostatnio w sumie tak dla kaprysu :ermm:
Innych nie posiadam. Zresztą nie wiem czy coś dobrego jeszcze dla mnie by się tam znalazło.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 listopada 2016, o 01:06

Może wypróbuj "Natalie". One są dość delikatne w stylu, a bohaterki nie robią jakichś strasznych głupot, jeśli dobrze pamiętam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 listopada 2016, o 01:22

Jakoś się boję, że mogą być dla mnie nudnawe. Ale możliwe, że kiedyś sprawdzę jak z nimi jest :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 listopada 2016, o 11:42

Diabli byli mega, Natalie im dalej tym lepiej i w sumie ogółem to fajne, a Zacisze dla mnie trochę mocno absurdalne.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 listopada 2016, o 13:37

•Sol• napisał(a): trochę mocno absurdalne.

No właśnie. Trzeba umieć oko przymykać, by się dobrze bawić, ale gdy się uda ta gimnastyka, to jest super.
Przy "Świnkach" mi się nie udało, a tam był podobny problem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 listopada 2016, o 13:39

znaczy ja Zacisze przeczytałam nawet z przyjemnością ale wiedziałam że to smyra moją granicę absurdu.
Świnki leżą na półce, muszę się zebrać...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 listopada 2016, o 14:12

"Świnki" sprawiły mi problemy w kwestiach moralnych. Tam są przestępcy (dokładniej mówiąc: przestępczynie), którym dużo uchodzi na sucho, właściwie wszystko. Z książki wynika, że mężczyzna, który robi coś niefajnego, jest bardzo zły, a kobieta, która robi coś całkowicie paskudnego, jest dobra.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 listopada 2016, o 12:15

taka trochę dziwna logika i moralność...
Ale czy mowa o zdradach czy jakichś innych grzeszkach?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 listopada 2016, o 12:23

To już mi się Świnie nie podobają, dobrze, że kupiłam w promocji

Avatar użytkownika
 
Posty: 13111
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 listopada 2016, o 12:42

Ej, dziewczyny, przecież to nie są książki na serio, tylko typowe komedyjki kryminalne, w których chodzi głównie o to, żeby się pośmiać. Historia opowiedziana w "Świnkach...' jest może odjechana i nieco absurdalna, ale właśnie o to chodzi, żeby było nietypowo, żeby nie rzec, ze nawet wręcz dziwacznie. Rudnicka nie pisze typowych kryminałów i nawet "Zacisze 13" z tym ukrywaniem trupów w zamrażarce i zamurowywaniem ich w swojej piwnicy jest porąbane. Nie patrzcie na "Świnki...' od strony moralnej i nie analizujcie jej, tylko bawcie się czytając, co mogą wymyślić trzy wariatki, żeby mężowie nie odcięli ich od kasy. :P
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 listopada 2016, o 12:49

Zacisze było dla mnie tak trochę już na skraju absurdu, ale jako że Świnie są późniejsze mam większe oczekiwania ;)

Dorotko, a jak oceniasz Fartowny pech?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 listopada 2016, o 15:40

To ochota na Granata mi ostygła. Poczekam aż będzie w biblio ;)
Co do świnek to mi się bardzo podobały. Uśmiałam się na nich :D Podobała mi się taka komedia omyłek, jak przypomnę sobie kilka scen z niej to mam banana na twarzy :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 listopada 2016, o 15:50

Dorotka napisał(a): Nie patrzcie na "Świnki...' od strony moralnej i nie analizujcie jej, tylko bawcie się czytając, co mogą wymyślić trzy wariatki, żeby mężowie nie odcięli ich od kasy. :P

Święta racja, Dorotko. Tylko że nic nie poradzę na to, że nie potrafiłam przymknąć oka na podwójną moralność. Burzymy się zawsze, gdy faceci mają lepiej i im więcej wolno, więc sprawiedliwie jest też, żeby kobietom nie uchodziło na sucho coś brzydkiego.
•Sol• napisał(a):Ale czy mowa o zdradach czy jakichś innych grzeszkach?

Mowa o
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13111
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 listopada 2016, o 16:20

Ale one
Spoiler:

Sol - "Fartowny pech" przeczytałam, ale jakoś szczególnie nie zapisał się w mojej pamięci. Chyba jednak wolę "Granat, poproszę".
A to, co podoba mi się w książkach Rudnickiej, to humor, humor i jeszcze raz humor. Czasami jest absurdalny, ale coś z tego, skoro to mnie bawi. Rudnicka fantastycznie bawi się słowem, buduje świetne dialogi, a że pomysły ma czasem od czapki, to co? Przynajmniej je pamiętam [ach, ta zamrażarka z trupami w środku :hihi: Do dziś krzywię sie z obrzydzenia, jak to sobie wyobrażę. :mrgreen: ].
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 grudnia 2016, o 01:38

Skończyłam Obrazek i powiem wam,że było bardzo zabawnie.
Trochę się bałam,ponieważ Very się nie zachwycała ,a że mamy podobne gusta (prawie :hyhy: ) to nastawiłam się na ... nie wiem co :hihi:

Mamy więc Panią Przecinek,której mąż dał dyla do kochanki.Nie bardzo ją to obeszło(miłość już dawno wywietrzała),ale mają wspólny kredyt do spłaty,a mężuś nie uregulował trzech ostatnich rat.Na pomoc przychodzą matka i teściowa głównej bohaterki,które po prostu wymiatają.Dzieci "kropeczki",też nie lepsze :evillaugh: Groźnie zaczyna się robić,kiedy mąż Emilii pakuje się w kłopoty przez swoją kochankę,która nie jest tym kim się wydaje ...

Książkę szybko się czyta ,a dialogi,które prowadzą ze sobą matka i teściowa Emilii po prostu rozwalają.Szkoda,że takie ,a nie inne zakończenie,ale ideałów nie ma.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 grudnia 2016, o 04:46

Cieszę się, że Ci się podobało :D
Dla mnie pierwsza połowa była nudna i tak to czytałam trochę na siłę. Później rzeczywiście zrobiło się nawet zabawnie. Jak babcie się pobiły :-D Ale wcześniej i one wydawały mi się takie zabawne na siłę, a główna bohaterka taka cały czas rozmamlana. Zakończenie także bezpłciowe. Chyba Rudnicka się w takich specjalizuje :P
Ja to czytałam przed Świnkami i później doszłam do wniosku, że gdybym czytała po nich pewnie byłabym łaskawsza dla Granatu, bo był lepszy ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 13111
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 20 grudnia 2016, o 10:24

No nareszcie ktoś poza mną uznał, że "Granat poproszę" to zabawna powieść i warta przeczytania. Bo już się prawie załamałam, czytając te negatywne wypowiedzi i stwierdziłam, że chyba nie powinnam nikomu niczego polecać, skoro mój gust aż tak się różni od waszego. Lucy - :hejka:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 stycznia 2017, o 19:50

Powiem więcej ,że "Były sobie świnki trzy" mnie totalnie rozwaliły. :hihi: Mówiłam wam,że mam problem,kiedy bohaterki nie wzbudzają pozytywnych emocji.Tyle się naczytałam,że w świnkach są mało strawne ,że postanowiłam odpuścić.Dobrze,że książka była w bibliotece i ,że ją wypożyczyłam.
Mimo iż kobiety rozumem nie grzeszyły,to mnie kupiły w całości.
Moja ulubienica,to Jolka i jej oczy spaniela :hahaha: Sytuacje i zachowania bohaterek były tak absurdalne ,że nie można po prostu ich ociupinkę nie polubić.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13111
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 3 stycznia 2017, o 20:00

Mnie też "Świnki" ubawiły, ale ja lubię absurdalny humor, a tu takiego nie brakuje.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 stycznia 2017, o 20:42

Lucy napisał(a):Powiem więcej ,że "Były sobie świnki trzy" mnie totalnie rozwaliły. :hihi:

To w takim razie bardzo się cieszę, że jednak zaryzykowałaś przeczytanie, bo pamiętam, że mocno pojechałam po bohaterkach i Cię tym trochę (albo więcej niż trochę) zniechęciłam do książki.
Uważam, że, niezależnie od stosunku czytelnika do bohaterek, książka jest na pewno warta przeczytania. A najbardziej z uwagi na ten absurdalny humor, o którym mówi Dorotka.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do R

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości