Teraz jest 22 listopada 2024, o 12:40

Julia Quinn

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 listopada 2016, o 12:33

to się weź zmobilizuj do Quinn :P może i mnie nagnasz dzięki temu ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 4 listopada 2016, o 12:37

Mówisz o tym Jednym Pocałunku? No dobra, ale to dopiero koło poniedziałku może....
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 listopada 2016, o 12:39

no tak ;)
spoko ;) może być poniedziałek. W ogóle muszę też dokończyć cykl ten z Mirandą. Ona była fajna ;) pamiętam że aż mi się wierzyć nie chciało że dalsze części mogą być słabsze :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 4 listopada 2016, o 12:41

Z Mirandą? Ja chyba jestem zbyt do tyłu :zalamka:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 listopada 2016, o 12:44

Sekretny pamiętnik Mirandy Cheever. Nie czytałaś?
To całkiem krótkie jest a takie pozytywne ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 4 listopada 2016, o 12:51

Sol, ja mam tyle zaległości że masakra :zalamka: nie czytałam , aż wstyd :zawstydzony:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 4 listopada 2016, o 20:36

duzzza22 napisał(a):Bo te pierwsze strony jak dla mnie kiepskie są, dalej się rozkręca. W ogóle na początku jakoś dziwnie mi się to czytało.

tak, masz rację :) książka ma jednak w sobie niesamowity urok:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 6 listopada 2016, o 08:51

Skończyłam debiutancką powieść Quinn, czyli:

Obrazek
There are two things everyone knows about Alexander Ridgely. One, he's the Duke of Ashbourne. And two, he has no plans to marry anytime soon...

That is until a redheaded American throws herself in front of a carriage to save his young nephew's life. She's everything Alex never thought a woman could be—smart and funny, principled and brave. But she's a servant, completely unsuitable for a highborn duke—unless, perhaps, she's not quite what she seems...

American heiress Emma Dunster might be surrounded by Englishmen, but that doesn't mean she intends to marry one—even if she has agreed to participate in one London Season. When she slipped out of her cousins' home, dressed as a kitchen maid, all she wanted was one last taste of anonymity before her debut. She never dreamed she'd find herself in the arms of a dangerously handsome duke... or that he'd be quite so upset when he discovered her true identity. But true love tends to blossom just when one least expects it, and passion can melt even the most stubborn of hearts.


I powiem tak: było nieźle, zwłaszcza jeśli uwzględnić, że to debiut. Typowo dla Quinn, czyli zabawnie, trochę potyczek, oni dość klasycznie zarysowani: on arogancki i niechętny małżeństwu jako takiemu, ona nieznośna i postrzelona, historia w zasadzie sprowadzająca się do tego, że ona chce dobrze, ale potem on ją musi ratować. Trochę niedorzecznych zabiegów fabularnych, ale w ilości i jakości akceptowalnych dla gatunku. Jedna scena, w której on zachowuje się jak dupek. Całkiem sensownie pokazane to, że po ślubie także się kłócą. I godzą :)

Całość na jakieś 6,5 może 7/10, ale generalnie pozycja raczej dla miłośniczek autorki i czytelniczek wiedzących, czego się po autorce spodziewać. Przeczytam drugą część cyklu (trzecią - "Zakochaną psotnicę" [BTW, beznadziejny tytuł] już czytałam, po polsku, na fali czytania wszystkich pozycji autorki, ale chyba mnie nie zachwyciła).
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 listopada 2016, o 03:38

•Sol• napisał(a):kurczę, ja przeczytałam jakieś 10 stron i odłożyłam. Niby fajnie bo chyba będzie kto się czubi... ale nie mam weny na czytanie.
Ostatnio w ogóle mało co czytam, powinnyście mnie wywalić stąd...

To i mnie trzeba wykopać :evillaugh: Już w końcu przestałam na forum gadać, bo nic nie czytam, ale znowu gadać mi kazali, więc trudno :evillaugh:
Kupiłam sobie tę Quinn. Najgorzej tylko wziąć się zebrać i zacząć poczytywanie damnit

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 9 listopada 2016, o 10:08

Skończyłam:
Obrazek

Lady Arabella Blydon has beauty and a brain, and she’s tired of men who can see only one without the other.

When a suitor tells Arabella he’s willing to overlook her appalling bluestocking tendencies on account of her looks and fortune, she decides to take a break from the Marriage Mart. During an extended stay in the country, she never expects to meet Lord John Blackwood, a wounded war hero who intrigues her like no other man.

Lord John has lived through the worst horrors of war… but nothing could have been as terrifying to his tormented heart as Lady Arabella. She is intoxicating, infuriating… and she makes him want to live again. Suddenly he’s writing bad poetry and climbing trees in the pitch-dark night… just so he can dance with her as the clock strikes midnight. And even though he knows he can never be the sort of man she deserves, he can’t help wanting her. But when the harsh light of day replaces the magic of midnight, can this tormented soul learn to love again?


Słabe. Nawet bardzo słabe fabularnie. Romansowo w miarę poprawnie, jak to u Quinn. Natomiast wątek sensacyjny niestety kompletnie od czapy. Głupota głównej bohaterki, przedstawianej jako wybitnie inteligentnej, wręcz piramidalna. Przy czym główna bohaterka czuje na karku gorący oddech swojej najlepszej przyjaciółki oraz wszystkich panów występujących w powieści (może poza ojcem, bo w zasadzie jedynymi myślącymi postaciami są rodzice bohaterki). Całość najwyżej na 3/10, a i to tylko za przyzwoitkę Persefonę.

Wyłącznie dla zagorzałych wielbicielek autorki.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 listopada 2016, o 11:45

Very, a patrz zamiast wykopać to jeszcze zatrzymują :P

no więc właśnie... żeby ruszyć to pójdzie, a nie siedzieć i czekać
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 9 listopada 2016, o 15:51

Czytajcie jestem ciekawe czy wam się spodoba i co wam się nie spodoba :hihi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 9 listopada 2016, o 18:50

Vip, kiedyś chciałam sie za ten cykl brać, ale widze ze raczej mogę ale jak nie przeczytam nic sie nie stanie
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 10 listopada 2016, o 10:38

Emily, spokojnie możesz sobie darować. Jest schematycznie i niestety bez polotu (w drugiej części utykający bohater wojenny, z poczuciem winy, zrozumiałym, ale nie w kontekście rezygnacji z osobistego szczęścia), nagromadzenie niedorzeczności powyżej standardów, do tego naprawdę denerwująca bohaterka (serio można napisać do przyjaciółki list z prośbą o instrukcje dotyczące chodzenia po drzewach? to jest umiejętność, którą można opanować korespondencyjnie?). Miało być zabawnie, a wyszło irytująco. Wątek sensacyjny też bezsensowny, to znaczy ja nie mam nic przeciwko psychopatom, ale nie tak się buduje takie postaci, chociaż przyznam, że generalnie autorki romansów mają z tym niejaki kłopot.

Przeczytałam tę serię, bo chciałam sobie odświeżyć autorkę i wejść w nastrój przed "Jednym pocałunkiem", czyli najnowszą Quinn wydaną u nas. Ale... chwilowo straciłam w ogóle ochotę na czytanie Quinn.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 10 listopada 2016, o 11:09

Ja mam problemy z Quinn od ostatniej części kwartety S-S. I musze przyznać ze już w Wszystkich naszych pocałunkach wyczuwałam ze sie wypala milosc do niej moja ( choc Hugh Prentice :bigeyes: )

I od tego czasu ma na nią blokadę..
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 10 listopada 2016, o 13:28

Ja czytam wszystko Quinn, zobaczymy jak to dalej będzie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 listopada 2016, o 14:49

emily temple napisał(a):Ja mam problemy z Quinn od ostatniej części kwartety S-S. I musze przyznać ze już w Wszystkich naszych pocałunkach wyczuwałam ze sie wypala milosc do niej moja ( choc Hugh Prentice :bigeyes: )

I od tego czasu ma na nią blokadę..

Mnie 'seria kwartetowa' w ogóle do Quinn zniechęciła, a przeczytałam jej 1,5 tomu :evillaugh:
"Jak w niebie" uszło, było przyjemne, ale dla mnie też przesłodzone i nudnawe. Bohaterowie mnie niczym specjalnym nie urzekli. Ona głupio kopała dołki, a on był jakimś takim przymułem momentami. "Tylko ta noc" znowu całkiem mnie przynudziła i przerwałam w połowie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 10 listopada 2016, o 16:36

a ja lubię czasami takie słodkie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 listopada 2016, o 16:41

Ja przeczytać mogę, ale mnie nie ruszają zbytnio. A jak trafiam kilka takich danej autorki pod rząd, to się zniechęcam ;)
Ale wiadomo - każdy lubi co innego :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 10 listopada 2016, o 16:57

Papaveryna napisał(a):Ale wiadomo - każdy lubi co innego :)


inaczej nie istniałoby forum, bo byłoby mdło ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 listopada 2016, o 17:02

Dokładnie tak Obrazek
Grunt, żeby znaleźć coś dla siebie. Na szczęście u Quinn, prócz tych nudnawych dla mnie tytułów, mam kilka plasujących się na liście ulubieńców :-D

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 11 listopada 2016, o 10:02

montgomerry napisał(a):Ja czytam wszystko Quinn, zobaczymy jak to dalej będzie :)


Ma parę znacząco słabszych pozycji, jak choćby wspomniana przeze mnie seria Splendid, seria o książętach Wyndham i kwartet Smythe-Smith (w którym jakość z tomu na tom była coraz gorsza). Broni się rodzina Bridgertonów, od biedy Belvestoke, Agenci Korony ze wskazaniem na tom drugi, Lyndon Sisters też chyba mi się podobały. Ciekawa jestem tego "Jednego pocałunku", ale nie jestem pewna, czy będzie to mój następny wybór, jeśli chodzi o lekturę.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 11 listopada 2016, o 12:03

w "Jednym pocałunku' nic się nie dzieje, tzn. nie ma przygód, zwrotów akcji, szybkiego tempa etc., ale jednak ta książka ma swój urok. być może dlatego, że jest realna :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 11 listopada 2016, o 13:34

Brak zdarzeń jest lepszy od nagromadzenia niedorzecznych zdarzeń ;)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 11 listopada 2016, o 15:35

też prawda :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości