Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:51

Lucy Maud Montgomery

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 marca 2016, o 22:29

Ja w zeszłym roku zrobiłam sobie powtórkę ze wszystkich powieści LMM. No, poza Marigold - to była właściwie premiera, nie powtórka (niestety słabe to było, no ale spodziewałam się tego).

Fajnie masz, Kasiug, że tyle dobrych książek przed tobą ;) Choć BZ jest w sumie niepowtarzalny ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 sierpnia 2016, o 18:49

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 23 sierpnia 2016, o 20:15

nic nie dorówna starej... :] ale niech próbują

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 24 października 2016, o 14:51

Obrazek

@lc:

Musicie mi wybaczyc ale jestem nieobiektywna... gdyby to napisala pani z czasow obecnych na pewno byloby cienkawo a tak uwazam ze to naprawde solidna pozycja dla milosniczek Ani i podobnych klimatow... Poczatek ponownie genialny, znakomicie przedstawione realia epoki i rozne ludzkie sylwetki i zachowania, miejscami czulam sie jakbym czytala ksiazki Austen z jej wspanialymi obserwacjami otaczajacego swiata... ta czesc doslownie polknelam na sniadanie, pozniej jednak cos sie zaczelo psuc, opis roku Valancy spedzonego w blekitnym zamku juz troche nuzacy, wiekszosc elementow oczywista ale nie przeszkadzalo mi to zbytnio. Najslabsza zdecydowaniue koncowka, a juz ten koncowy upor naprawde wypadl blado i nieprzekonujaco, za duzo slodkosci, pod koniec juz byl czysty karmel. Szczerze powiem spodziewalam sie duzo wiecej po tej ksiazce i jestem jednak troche rozczarowana... moze za wysoko ustawilam poprzeczke ? moze na sile chcialam przeczytac druga Jane Eyre? a moze to magia Ani ktora mimo uplywu lat wciaz gdzies tam jest...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 24 października 2016, o 15:21

Ciekawe co byś powiedziała o "Dniu cudu" Sawickiej. Nasze czasy, historia oparta z grubsza na "Błękitnym zamku", ale emocji więcej, czasem wręcz przerysowanych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 24 października 2016, o 16:32

zaczelam to nawet czytac ale przerwalam na rzecz Montgomery ale wroce i dam znac :)
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 25 października 2016, o 07:59

I to chyba właściwa kolejność. Gdybym nie znała "Błękitnego zamku" całkiem inaczej patrzyłabym na książkę Sawickiej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 25 października 2016, o 08:00

Ale dla Wioli nie bede tak laskawa jak dla Lucy :)
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 25 października 2016, o 11:18

Moja opinia na temat książki „Błękitny zamek” autorstwa Lucy Maud Montgomery.

Uwaga, poniżej mogą być spojlery!

Główna bohaterka – Valancy, to dobiegająca trzydziestki, nijaka stara panna, która marzy o odmianie swojego nudnego i bezbarwnego życia. Valancy jest bezgranicznie podporządkowana despotycznej i surowej matce oraz licznej rzeszy krewnych, którzy wiedzą lepiej jak powinna żyć. Jest nieszczęśliwa i płacząc nocami, wciąż marzy o odmianie swojego losu. Jedyną ucieczką od przytłaczającej ją rzeczywistości jest marzenie o Błękitnym zamku – wymyślonym miejscu, gdzie Valancy wiedzie idealne życie. Pewnego dnia Valancy dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora i został jej niespełna rok życia. Postanawia się zbuntować i wziąć w końcu swoje życie we własne ręce.

Choć początek tej książki jest bardzo smutny, to trudno nazwać ją ponurą. Powieść jest pełna bardzo subtelnego i zarazem niebanalnego humoru, dzięki czemu nie jest to kolejna poważna historia o starej pannie, czasem wręcz czyta się to jak wyśmienitą komedię. To opowieść o dążeniu do spełniania swoich marzeń i drodze do wewnętrznego oświecenia. To historia o dojrzewaniu do decyzji i osiąganiu celu, a także o samej drodze do celu. Valancy przewartościowuje swoje życie i odkrywa, że wiele zależy od niej, a nikt nie może za nią zdecydować jak powinna żyć. Jest to piękne i chyba najważniejsze przesłanie tej książki, choć na pewno nie jedyne.

Klimat opowieści jest baśniowy, ma się wrażanie, że wszystko jest trochę nierealne, a równocześnie mogłoby być prawdziwe. Zagubiona mała wioska gdzieś w Kanadzie, piękne, malownicze krajobrazy, zapachy, kolory i kształty – wszystko to opisane jest po mistrzowsku. Czytając po prostu się tam jest.

Postacie są prawdziwe. Z wadami i zaletami. To duża siła tej książki. Nie tylko główna para – Valancy i Barney są nakreśleni bardzo szczegółowo. Postacie drugoplanowe to cała galeria ciekawych i wielowymiarowych charakterów. Zazwyczaj wzbudzają sympatię.

Co ciekawe mimo iż nie ma w tej książce ani jednej sceny erotycznej (trudno się dziwić, gdyż powieść została wydana po raz pierwszy w 1926 r. i napisana przez autorkę słynącą z książek dla dzieci), w niczym to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie – uczucie pomiędzy Valancy i Barneyem jest czyste i niewinne. Bardzo to pasuje do całości.

Dużą zaletą „Błękitnego zamku” jest to, że mimo upływu lat, ta książka nie traci na aktualności. Problemy w niej poruszone z powodzeniem można by przenieść do współczesnych czasów.

Mimo iż czytałam już parę razy tę książkę, nadal jestem nią zachwycona i jest jedną z moich najbardziej ulubionych, do której zapewne wrócę jeszcze nie raz. Mogę polecić każdemu z czystym sumieniem. Dla mnie zdecydowane 10/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 25 października 2016, o 15:15

Kochana i do działu recenzji również bym poprosiła :prosi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 25 października 2016, o 17:35

zgadzam się, nie traci na aktualności :) to jedna z moich ulubionych Montgomery :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1500
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 27 października 2016, o 01:16

To moja ukochana książka Montgomery. Nie patrzę na nią jedynie jak na romans - miło, że jest, Barney to cudowny facet, ale przede wszystkim podoba mi się ta opowieść o budzeniu się kobiety do życia. I to w obliczu śmierci (jak było to wiedzą ci, co czytali, a innym spoilerować nie zamierzam). Piękne. Do tego skrzy się humorem, nie tylko kiedy Valancy mówi wreszcie "dosyć!", ale też za jakiś czas - sugestia śpiewającego przy pracy grabarza albo rozkoszne pytanie do Barneya: "Czy pan jest kryminalistą?" :hahaha:
Uwielbiam tę książkę, czytam ją co roku. To taka moja książka-pocieszajka, zawsze się sprawdzi. :)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 31 października 2016, o 14:36

Obrazek

@lc:

Czy ktoras z was slyszala o Ani z zielonego wzgorza? Juz slysze pelne oburzenia glosy, jak mozna nie znac takiej powiesci przeciez to biblia podobnie jak Jane Austen z jej romansami historycznymi. Zgadza sie i pewnie nie znajde na 10 napotkanych kobiet ani jednej ktorej tej histori ni znaja, a co z Emilka i jej skromna bo tylko trzy tomowa historia? Moze to ja tylko jestem tym wyjatkiem, ta czarna owca, to jedna jedyna z dziesiatki kobiet ktora powie jaka Emilka? Nie wiem jak to sie stalo ze nie dotarlam do innych ksiazke pani Montgomery ale dzieki temu moge to znow przezywac, moge znow poczuc sie 12 letnia dziewczynka i pozerac doslownie kartki z wypiekami na twarzy i zapominajac o calym swiecie... Maud nie mam slow by Ci podziekowac za ta wspaniala postac za swiat ktory odmalowals w mojej wyobrazni, przenoszac mnie do Twojej epoki i jej blaskow, piekna i rowniez cieni, ktore u mnie maleja do niewielkich rozmiarow... pewnie juz wiecie ze kocham te czasy, wiem ze jestem nieobiektywna, wiem ze mam wyidealizowany obraz, i uwierzcie trzymam go sobie takim bo ja chce miec swoje Lazariewo, miejsce gdzie moge sie schronic, ktore mnie przytuli, osusze plynace lzy i pozwoli przetrwac zle chwile,nabrac sily aby stawic czolo kolejnym... wiec kazda ksiazka z tych okresow to dla mnie wyprawa do takiego miejsca i to wyprawa z przewodnikiem ktory ma zaczarowana rozczke i moze mi wszystko pokazac przed oczami nie zmuszajac mojej wyobrazni do pracy... ta wyprawa byla ta wlasnie magiczna, w dodatku widzenie swiata z pozycji Emilki jeszcze uprzyjemnilo mi te chwile bo mimo 12 lat jest w niej wiele sily ktorej my kobiety mozemy i teraz potrzebowac... jest w niej tyle uczucia, radosci i niewinnosic ze mozna sie raczyc do woli nie wychozac ze stanu upojenia... Jak to zrobilas ze dalas rade mnie kobiete wrzucic do tego mlodego zywiolowego dziecka dajac i mi mozliwosc zabawy radosci i smutku objawiajace sie na kolejnych stronicach ksiazki... tak wiele pomyslow, problemow, osobowosci ze nawet bez wielkich uczuc z racji wieku wchlonelas mnie wraz z ta historia do tego stopnia ze az boje sie pomyslec co ze mna zrobisz w dalszych czesciach gdzie bede mogla czuc i kochac!
Nie chce tego porownywac z Ania, Emilka jednak wydaje mi sie dojrzalsza i mocniejsza osobowoscia niz jej slynna poprzedniczka, jej relacja z Elzbieta, powolne i ciekawe wprowadzanie chlopcow tak ze za kazdym razem myslimy o to juz bedzie ten jedyny a tutaj figa ! Wiec nie mam pojecia kto w kocu bedzie zwyciezsca i komu w ogole kibicowac, kazdy jest inny i laczy ich wszystkich tylko chec bycia tym jedynym...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 31 października 2016, o 16:10

uwielbiałam Emilkę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 31 października 2016, o 18:19

Mam wrażenie, że również, ale teraz praktycznie niczego nie pamiętam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1500
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 31 października 2016, o 22:07

Nie znam Emilki. Coś czuję, że powinnam spróbować.
Anię czytałam, Zamek - wiadomo, nawet dorwałam kiedyś opowiadania "Takie jak Ania" i usiłowałam coś czytać... czekajcie, co to było...? Jakaś seria z imienną bohaterką w tytule - nie do zniesienia, umarłam z niezainsteresowania gdzieś w połowie pierwszego tomu. :bezradny:
A! To była seria o jakiejś Pat! Flachm...
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 2 listopada 2016, o 20:18

Emilkę też lubię.Tully,będziesz czytać kolejne części?
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 3 listopada 2016, o 00:08

oczywiscie juz zaczelam drugi tom tylko po english takze mi to troche zajmie.... mam nadzieje ze z czasem bede czytac i po angielsku szybko...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 listopada 2016, o 00:12

Z każdą książka będzie lepiej, chociaż na początku tego nie widać, dopiero po pewnym czasie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 3 listopada 2016, o 00:57

Ja też nie czytałam Emilki. Oczywiście słyszałam o niej, a nawet mam ją chyba w domu, ale jakoś nigdy nie miałam dla niej czasu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 3 listopada 2016, o 14:09

Dorotko, siostro, też mam w domu Emilkę i Rillę, nie czytane.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1500
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 3 listopada 2016, o 23:26

Rilla? Rilla ze Złotego Brzegu? Ja to kiedyś czytałam, pamiętam, że mi się bardzo podobało, ale zastrzelcie - nie pomnę wydarzeń. ;)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 4 listopada 2016, o 00:11

Musimy sobie w takim razie zrobić kiedyś zbiorowe czytanie Emilki lub Rilli. :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 4 listopada 2016, o 08:54

Mam tak samo z Rillą.
Pamiętam za to że "Czary Marigold" mi się podobały.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 4 listopada 2016, o 12:58

Dołączam do grona osób, które też nie czytały Emilki i Rilli. Tylko Anię i "Błękitny zamek".
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości