Lio - nie bierz tego do siebie. Bandit, podobnie jak ja, woli po prostu stare klasyki. A większość nowości nam już nie podchodzi. Widać to po moich playlistach. Mam najwięcej kawałków z lat 1990, 2000. Czytałam, że to jest jedna z oznak starzenia się, kiedy muzyka nowa przestaje się podobać, a słucha się starych rzeczy. Nie wiem czy już kostnieję, ale sobie dziś uświadomiłam, że te nowe nurty nie mają w ogóle mocy. Nawet Garrix popiepierdołki robi. Zestawiając go np. ze starym, dobrym C-Boolem, albo Ozim, Hyperavers, czy czymś innym, to te jego utwory są mało energetyczne. Wiem, że taka moda, ale naprawdę tęsknię za czasami, kiedy na imprezach rządziły utwory w przedziale 140bpm i wyżej. Obecnie oscylują w okolicach 128-130, a to dla mnie za wolno, choć niektóre rzeczy lubię.
Lubie Alvaro Soler, bo ma takie optymistyczne popowe utwory. W zasadzie tempo mi nie przeszkadza, o ile kawałek ma coś w sobie, ale brak mi mocniejszych rzeczy np. w radiu. Gdzie te czasy, gdy grali w dziennej ramówce Kalwi & Remi.
Dziś szukałam czegoś i odpaliłam po kolei:
1. Pandera "Viva La Fiesta":
https://www.youtube.com/watch?v=f5teXXmmwGgStrasznie mi to ostatnio chodziło po głowie, ale dopiero dziś sobie przypomniałam co to jest.
2. Potem poleciało już klasykiem:
https://www.youtube.com/watch?v=ejXq7VKQc54DPM "Wyprzedzić czas" jeden z najlepszych polskich kawałków dance, tęsknię za tymi klimatami,, kiedy DPM i inni nagrywali.
3. Miał być Ozi "The Man On The Drum" ale za Chiny ludowe nie znalazłam. Szkoda, bo to jeden z moich ulubionych. Za to Hyperavers:
https://www.youtube.com/watch?v=qi_5oSiIH9IA co się stało z muzyką dance na przestrzeni lat pokażę na przykładzie.1. Oryginał (chyba, bo może wcześniej jeszcze coś powstało na tym motywie) - Michael Zager Band - Let's All Chant":
https://www.youtube.com/watch?v=TGNrufyCC-0 Chyba 1977 r., era disco.
2. Era kiedy popularność zdobywał nurt euro dance, a w tym konkretnym przypadku jego odmiana power dance. Look Twice "Move That Body" 1994:
https://www.youtube.com/watch?v=IFwjoETyYok3. Wersja Dj Valium "Let''s All Chant" z 2002 r., czyli czasy kiedy rodził się hands up:
https://www.youtube.com/watch?v=6trqB4EVwXs4. Wersja jeszcze bardziej podkręcona, Dj Valium "Let's All Chant" w remiksie od Rob Mayth, rok 2007, czyli szczyt popularności hands upu, czasy wixy na maksa:
https://www.youtube.com/watch?v=NEs1GSFnD-o5. Współczesność, DJane HouseKat & Rameez "My party":
https://www.youtube.com/watch?v=SECa1uhF7sYW międzyczasie było jeszcze kilka wersji, ale wybrałam chyba najpopularniejsze. Szczerze mówiąc, oryginał był spoko, wersja euro dance i hands upowe też (to moje lata imprez), a ta nowa zupełnie do kitu. Zero klimatu, taki fajny numer tak rozmamlać. Straszne. Do tej nowej wersji można co najwyżej głową pokiwać a nie tańczyć. To jest za wolne po prostu i ten wokal.