przez ewa.p » 22 września 2016, o 20:54
W cieniu prawa Remigiusz Mróz to rewelacyjna książka.Tym razem nieco odmienna w klimacie od tego,co dotychczas czytałam autorstwa Mroza.Przede wszystkim akcja powieści rozgrywa się na początku XX wieku(lata 1909-1910) w zaborze austriackim.
Galicja, 1909 rok. Mimo złej opinii i niejasnej przeszłości Erik Landecki zostaje przyjęty na czyścibuta w austriackim dworku. Jest przekonany, że los się do niego uśmiechnął. Pierwszej nocy ginie jednak dziedzic rodu, a cień podejrzeń pada na Polaka. Szybko pojawiają się spreparowane dowody, a Erik staje się głównym podejrzanym.
Musi walczyć nie tylko o swoją wolność, lecz także o życie – w zaborze austriackim karą za morderstwo jest bowiem śmierć przez powieszenie.
Bardzo dobrze autor odmalowuje historyczny rys,mentalność ówczesnych ludzi,traktor=wanie mniejszości narodowych (Polaków,Słowaków) przez zaborców.Bardzo dobrze wykreowani są bohaterowie zarówno ci w zasadzie pozytywni jak i ci negatywni.Do niektórych od początku można poczuć sympatię bądź antypatię,inni wymykają się jednoznacznym określeniom...Sa tacy ,którzy postępują źle bo tak im wygodnie,ale i tacy,którzy swojego postępowania nie uważają za złe.Bo przecież do takiego,a nie innego stylu życia predystynuje ich urodzenie,bogactwo,oczekiwania innych...
Książka w głównym swoim wątku skupia się na wyjaśnieniu sprawy morderstwa,o które oskarżony zostaje Eryk.Ale to tylko główna os książki.jest mnóstwo wątków pobocznych,związanych nieco z tym głównym,które ukazują różne postawy ludzi i przyczyny,którymi ci ludzie się kierują.
Nie jest to typowy kryminał.Autor włączył do swojej książki również elementy sagi rodzinnej(zresztą ,jak sam przyznaje początkowo miał właśnie pomysł na sagę) oraz sporo elementów obyczajowych.właśnie sekrety rodzinne urastają do głównego elementu składowego książki.Tożsamość sprawcy morderstwa czytelnik poznaje dość wcześnie,ale jak dla mnie to nie był problem.Świetne sa dialogi-dopracowane,przemyślane i błyskotliwe.
I jeszcze jeden element ujął mnie w tej książce,mianowicie stylizacja językowa.Zwykle tego nie znoszę,ale w tej książce jest ona świetnie dopasowana.Dzięki niej od razu można rozróżnić,z jakiego środowiska wywodzi się dana osoba,widać spore różnice językowe uwarunkowane pochodzeniem poszczególnych warstw społecznych bohaterów.Istnieje również watek romansowy,który dodatkowo uatrakcyjnia książkę.
Podsumowując-jeśli ktoś szuka typowego thrillera prawniczego-tutaj go nie znajdzie.Ale jeśli czytelnik lubi mieszanie gatunków,sporą dawkę tajemnicy i subtelnego romansu w lekko historycznej odsłonie to na pewno sie nie zawiedzie.ja jestem książką zachwycona.
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.