rewelka dorwała "Jesienne..." fajne to było, naprawdę fajne! Lillian jest genialna, nic nie straciła ze swojej zadziorności z części poprzedniej
a Marcus jak pięknie się wyrobił, aż dziw, bo jak się z nim spotkałam w "Bezcennej miłości" (kurcze uwielbiam te "przeskoki" bohaterów z książki do książki), taki sztywniak, a wcześniej znałam go z "Wyjdź za mnie", zastanawiałam się jak to się wszystko poukłada..i proszę! poukładało! ale on nie miał szans z Lillian, tylko taka kobitka mogła go poskromić
St Vincent to porażka
nie wiem jak można z niego zrobić bohatera następnej części, kurcze nie wiem jak ja mam potem mu uwierzyć! ale z drugiej strony miewam słabość do łobuzów!
tylko, że ten łobuz przegiął z tym
na maksa! nie, nie wiem jak będę miała go polubić! oj naprawdę nie wiem...ale Evie mnie ciekawi bardzo i już bym chciała się zapoznać z częścią o niej
Hrabina wdowa to była rasowa
i znów, po "Bezcennej..." nie spodziewałam się, że to taka hera! Losie, i ta jej dziwna moralność!
i jeszcze jedno.. wcześniej w Waszych komentarzach pojawiło się, że niby Sebastian był w "Wyjdź za mnie", chyba to Sol o tym wspomniała..kurcze, w którym momencie? nie pamiętam