Samantha Young

przez **Lilia ❀** » 7 września 2016, o 11:45

https://authorsamanthayoung.com/free-reads/ tu są

przez **•Sol•** » 7 września 2016, o 11:47

dziękuję

wchodziłam w to samo miejsce przez stronę autorki i wyświetlało mi białe pole :bezradny:

ale jest, dzięki wielkie

przez **Lilia ❀** » 7 września 2016, o 11:52

Zapomniałam wam napisać, że nowa książka ma POV bohaterki i bohatera.

przez **•Sol•** » 7 września 2016, o 12:17

czyżby Samantha na nasze forum zaglądała i próśb słuchała? :hyhy:

fajnie

Strona WWW · przez **Duzzz** » 7 września 2016, o 13:06

Link do dodatkowych scen jest przecież w pierwszym poście.

To akurat zauważyłam, bo pobieżnie już ją po kartkowałam :hihi:

przez **•Sol•** » 7 września 2016, o 13:10

faktycznie

Duz, wiesz co, ja dopiszę małą notatkę że tam można przeczytać darmowe fragmenty w tym POV bohaterów

bo tak to widzisz po mnie - zaglądałam w pierwszy post i nie znalazłam

przez **kejti** » 7 września 2016, o 19:46

.... co to jest POV :niepewny:

przez **Lilia ❀** » 7 września 2016, o 20:34

Point of view - punkt widzenia. Historia opowiedziana przez bohaterkę (najczęściej u Sam), bohatera lub oboje, naprzemiennie lub nie rozdziałami.

przez **kejti** » 8 września 2016, o 12:52

Dziękuje Lilia

Strona WWW · przez **Duzzz** » 8 września 2016, o 13:41

Przeczytałam "The one real thing" :hyhy:

Welcome to Hartwell, a quiet seaside escape where uncovering old secrets could lead one woman to discover the meaning of a love that lasts…

While Doctor Jessica Huntington engages with the inmates at the women’s correctional facility where she works, she’s always careful to avoid emotional attachments in her personal life. Loss and betrayal taught her that lesson long ago. But when she comes across a set of old love letters in the prison’s library and visits the picturesque town of Hartwell to deliver them to their intended recipient, she finds herself unable to resist the town’s charm—and her attraction to the sexy owner of a local bar proves equally hard to deny.

Since his divorce from his unfaithful ex-wife, Cooper Lawson has focused on what really matters: his family and the boardwalk pub they’ve owned for generations. But the first time Jessica steps into his bar, Cooper is beyond tempted to risk his heart on her. Yet as their attraction grows hotter and Jessica remains stubbornly closed off, he begins to realize it will take more than just passion to convince her there’s only one real thing in life worth fighting for….

Muszę przyznać, że książka całkiem przyjemna, z małomiasteczkowym klimatem.
Jednak nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że Young naczytała się KA, nie pamiętam dokładnie, ale mam wrażenie, że już to kiedyś mówiłam tylko nie pamiętam czy to było w odniesieniu do SY i może do Hero. :mysli:

W każdym bądź razie czasami są wręcz gotowe sceny już mi znane z twórczości KA. Tylko u Young jak dla mnie aż takie polotu one nie mają, są wygładzone i nie mają tej iskry, zadziorności jaką mają te u KA.
Jednak pomijając to historia wciąga, czyta się samo. Bohaterowie poboczni ciekawi i widać, że będzie już kilka kolejnych historii, szczególnie jedna jest bardzo widoczna/zarysowana :hyhy:

Co też kojarzy mi się z KA. Sorry, ale naprawdę mam wrażenie jakiejś kopii :wink:

I miszmasz kilku książek KA w jednej. Przez to ciężko mi powiedzieć czy ta książka jest godna polecenia. Jest przyjemna, dobrze się ją czyta, nie jest to stracony czas, ale qrcze mam jakiś niesmak, że czytam jakąś podróbkę. :ermm:

Przeczytam na pewno kolejne części, bo jestem ich ciekawa, jest kilka postaci, które chętnie poznam bliżej. Będę wyczekiwać części o Emery, ona jest dla mnie największą zagadką i jak dotąd najciekawszą, bo może i najskrytszą, drugoplanową postacią.

przez **Lilia ❀** » 8 września 2016, o 15:13

Sprawdziłam. Sam czytała jedną książkę KA, Heaven and Hell w 2012 roku, więc trudno mówić o wzorowaniu się

Strona WWW · przez **Duzzz** » 8 września 2016, o 15:22

Możliwe, ale też wątpię by ona wszystko co przeczytała oznaczała na GR.
Przeczytałam kilka opinii na GR i to nie jest tylko mój odbiór. W jednej opinii pojawia się również wspomniana przeze mnie KA, ale i Shalvis. Jakiś taki miszmasz wyszedł

Może i przypadkowo, ale wyszło co wyszło. :wink:

przez **cedar** » 10 września 2016, o 09:42

Można też założyć, że kilka osób może wpaść na taki sam pomysł.

Wróciłam do Young, zaczęłam Sztukę uwodzenia. No, zobaczymy, co tam będzie. Mamy Olivię i Nate'a.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 10 września 2016, o 15:55

Dla mnie to mało prawdopodobne, ale różnie mogło być.

Ciekawe co powiesz na Nate'a :hyhy:

Ma on bardzo dużo miłośniczek :hyhy:

przez **rewela** » 10 września 2016, o 20:45

Nate, Nate, Nate :bigeyes:

Cedar zazdroszczę...

przez **cedar** » 10 września 2016, o 20:55

duzzza22 napisał(a):Dla mnie to mało prawdopodobne, ale różnie mogło być.

Dla mnie bardzo, bo dziś jest praktycznie niemożliwością napisać oryginalną od A do Z historię. Mam wrażenie, że powiedziano już wszystko, teraz tylko ludzie szukają nowych ujęć tematów, które znają. Jak im to wychodzi - wiadomo, że różnie. Nie bronię za wszelką cenę Young, może faktycznie zrzyna... pardon - INSPIROWAŁA SIĘ, dopuszczam jednak możliwość, że ktoś mógł wpaść na podobne pomysły.

duzzza22 napisał(a):Ciekawe co powiesz na Nate'a Ma on bardzo dużo miłośniczek

Za dobrym nauczycielem to on nie jest, mało prawdopodobne jest takie przyswajanie wszystkiego przez gorliwą uczennicę, ale cała sytuacja jest średnio realna, więc łykam to jak pelikan cegłę.

...no dobra, przyznam się. Jestem romantyczką, nie muszę mieć gorących scen do historii, nie lubię wulgarności, nie znoszę brzydkich określeń na damskie i męskie części ciała, ale jak Nate powiedział Olivii, że by ją (pardon, ja tylko cytuję) "zerżnął tak, że nie mogłaby swobodnie chodzić" to i mnie coś ścisnęło w dołku. :heat:

przez **LiaMort** » 10 września 2016, o 21:02

Nate.

przez **kejti** » 10 września 2016, o 21:43

A ja nie lubie Nate'a

za to Braden :lovju:

przez **cedar** » 11 września 2016, o 08:14

Ja właśnie (wczoraj dobiegłam do połowy książki kończąc na scenie pójścia do łóżka głównej pary w celach, oczywiście, edukacyjnych) dochodzę do wniosku, że im bardziej poznaję Nate'a, tym mniej go jednak lubię. Facet przelatuje wszystko, co ma kieckę, zostawia i idzie dalej. Nie szanuje kobiet, nie wzbudza w sumie zaufania (mojego) - nie lubię tego u facetów. :ermm:

Szkoda mi trochę Olivii, bo się pakuje w związek z facetem, który tego tak nie widzi, ot, kolejny tyłek w łóżku. Pewnie Young mi za jakiś czas wciśnie, że Nate się w Liv od dawna kochał ple ple ple. Hmm... No zobaczymy, czy zmienię o nim zdanie.

przez **kejti** » 11 września 2016, o 09:35

50% szans ze zmienisz

ja to chyba jedyna co go nie lubi :p

przez **•Sol•** » 11 września 2016, o 10:52

Nie wciśnie czytaj

Nate'a bardzo lubię oczywiście

przez **rewela** » 11 września 2016, o 10:54

będę tu robić, jak co, za adwokata Nate'a

w sumie od "Wszystkich odcieni pożądania", gdzie Nate pojawia się na chwilkę wie się, że koleś jest kobieciarzem. W "Sztuce..." jest to bardziej dobitnie przedstawione, nie dość, że kobieciarz, to jeszcze męska whore. czy nie szanuje kiobiet? chyba jednak to kobiety się nie szanuje, bo on im na dzień dobry mówi, że jemu tylko na bara-bara zależy... Young nam później tłumaczy dlaczego to ma miejsce i przyznam, że nie miałam większego problemu, żeby mu wierzyć

mam nadzieję, Cedar, że w końcu jednak dasz szanse łobuzowi Nate'owi

i Young nic nie wciśnie

przecież ta chemia między OiN od pierwszego spotkania się przebija

ale to oczywiście moje zdanie

nawet jeśli nie nazywają tego miłością...
a po przeczytaniu, polecam jedną scenę z POV'a Nate'a. Ona nieźle nakreśla emocje jakie się w nim kotłowały w danej scenie...

Kejti, Braden też jest kochany

ale i on potrafi sobie nagrabić

(ale to było tylko chwilowe grabienie

)

przez **•Sol•** » 11 września 2016, o 11:53

ja też w razie co mogę

Właśnie, Nate nikogo nie oszukuje. Co najwyżej siebie... No i jak zaczyna się coś dziać między nim a Olivią to nie lata po spódniczkach tylko grzeczny jest

przez **phantera onca** » 11 września 2016, o 15:42

Nate

przez **rewela** » 11 września 2016, o 20:21

Sol i dobrze, bądź ze mną, jak co, adwokatem diabła, tzn Nate'a

Samantha Young

Kto przegląda forum