Jej suknie chyba należałoby oceniać pod innymi względami niż normalne suknie ślubne typowych panien młodych.
Tutaj raczej chodziło o duże kieszenie na karty kredytowe i inne walory oraz żeby były ukryte tak, żeby ich nikt nie zauważył.
Pannie młodej mogło też chodzić o długość sukni, żeby nie było widać, że butki muszą być całkiem płaskie.
Z tym w ogóle zrobili na ślubie niedoróbkę, bo powinni wcześniej przygotować specjalne rowy, którymi chodziłaby panna młoda, a obok wybrzuszenia, po których stąpałby pan młody.
Gorzej byłoby z tańcem, ale też mogli im przygotować parkiet z wybrzuszeniami dla pana młodego i dołkami dla panny młodej. Wszystko jest do zrobienia, widocznie za bardzo chcieli oszczędzać na ślubie i nie starczyło im na takie podstawowe przygotowania sali weselnej.