Przeczytałam czwarty tom serii Fox and O'Hare, czyli "The Scam".
Znowu się zabawiłam w wymyślanie najlepiej pasującego tytułu i stwierdziłam, że powinien brzmieć "Przekręt", czyli uważam dokładnie tak samo jak autorzy.
Książka jak zwykle mnie powaliła i ogłuszyła, tak jak każda z tej serii. Tym razem jednak oszołomiła mnie nie prędkość zmiany scenografii ani rozmach i skala przedsięwzięć, tylko kreatywność jednego pana (bohatera negatywnego) w sferze reklamy. Jego zaangażowanie w tworzenie nowych sposobów na przyciągnięcie klienta do jego firmy było dla mnie godne podziwu.
Np. dla kogoś, kto wyraził żal, że w mieście nie ma filii jego ulubionej sieci kawiarnianej, sprowadził tę kawę z innego miasta. Najbliższym miastem okazał się Dubaj, do którego trzeba było lecieć 7 godzin w jedną stronę. Pan wysłał po kawę prywatny samolot z najlepszym kucharzem, którego zadaniem było pilnować przez całą podróż odpowiedniej temperatury kubka z kawą.
wiedzmaSol napisał(a):premiera 09.09
O! Jak miło. Można już odliczać dni.