Susan Elizabeth Phillips

przez **•Sol•** » 2 września 2016, o 20:58

znaczy wyrabia się? Ufff

jakby całą ksiązkę miał być takim zarozumialcem to byłoby ciężko

w sumie nie wiem czy Ci zazdrościć czy to Ty powinnaś mnie że jeszcze prawie cała przede mną

przez **Papaveryna** » 4 września 2016, o 04:08

A ja jakoś nie czuję się w ogóle porwana przez tę książkę. Nie mam parcia by już natychmiast dowiedzieć się, co będzie dalej :bezradny:

Wiem, że nie jest to może dobry moment, bo mi się wcale książek czytać nie chce, ale tym bym się nie tłumaczyła. Ogólnie bohaterowi są fajni, pomysł niezły, ale dałoby się to bardziej rajcująco zrobić :foch:

Niektóre dialogi wydają mi sztuczne i jakby ktoś na siłę chciał być zabawny . Momentami też 'dzwoni mi', że gdzieś już padło/było coś podobnego.
Jeszcze mi zostało ponad 100 stron, więc moja ocena może się bardziej w którąś stronę przechylić, ale raczej już nie wskoczy ta historia na wyższy level uwielbienia

Nie chowam w spoiler, bo piszę tylko o swoich odczuciach, starając się nie zdradzać treści

przez **Janka** » 4 września 2016, o 10:15

Szkoda, że Cię nie porwała. Ciekawa jestem, czy mnie lepiej wciągnie.

przez **•Sol•** » 4 września 2016, o 12:08

w dużej mierze sie z Tobą zgodzę Very.
Trochę mogłoby to być lepiej napisane, analogii nie brak. Ale już Bohaterowie byli lekko powtórkowi

zaśmiałam się kilka razy w głos ale... Czegoś i tak brak

przez **Lilia ❀** » 4 września 2016, o 12:49

Zgadzam się z Very, porywające nie było, ale w sumie przyjemnie się czytało, choć trochę opornie miejscami.

przez **•Sol•** » 4 września 2016, o 13:22

oporności nie odnotowałam, to za duże słowo, chwilami po prostu było tak nieporywająco

ale ogólnie fajna lektura. Czarny charakter tylko przewidziałam od pierwszego kopa i strasznie żałuję że to tak wypadło.

przez **Papaveryna** » 4 września 2016, o 13:28

Co do czarnego charakteru, ja jednak do końca nie wiem, więc chociaż to dobre

Cieszę się, że nie wyskoczyłam jak Filip z konopi i macie podobne zdanie.
Mnie się na przykład dużo bardziej "Kocham bohaterów" podobało, z tego, co pamiętam

przez **•Sol•** » 4 września 2016, o 13:32

bardziej wciągało i takie było... Klimatyczne bardziej

Very, a kogo podejrzewasz?

nie powiem Ci czy masz rację, sama dla siebie jestem ciekawa czy dobrze

przez **Papaveryna** » 4 września 2016, o 13:40

W sumie to nie wiem, kilka osób. Widzisz, jak mnie to zafrapowało :evillaugh:

Może gdybym bardziej się wczuła w akcję, miałabym konkretnego podejrzanego na liście.

przez **•Sol•** » 4 września 2016, o 14:51

no naprawdę

ale powiem że końcówka jest fajna

słodka i to jak Coop zawalczył o Piper pomysłowe

no i Phoebe :hyhy:

przez **Papaveryna** » 4 września 2016, o 14:57

Żeby dojść do końca, muszę się zmotywować by dalej czytać w ogóle. Póki co wolę forum o youtuberkach :bezradny:

przez **•Sol•** » 4 września 2016, o 15:06

gdzie utknęłaś?

przez **Papaveryna** » 4 września 2016, o 16:33

Strona 212

przez **rewela** » 4 września 2016, o 20:00

Kurcze, że niby opornie idzie czytanie? Mój T. pochłonął już 200 stron i czyt dalej (właśnie w tej chwili

) , a nie zapominajmy, że to facet, a ich romanse odstraszają! ja liczę na tę książkę, bo póki co SEP to mój pewniak na poprawę nastroju..

za chwilę dołączę się do Was w wyrażaniu swoich opinii

przez **joakar4** » 5 września 2016, o 07:10

Skończyłam wczoraj wieczorem. Szału nie ma. Przyjemna lektura, ale nic poza tym.
Co do czarnego charakteru,

Spoiler:

I wynalazłam błąd - napisano, że Bobby Tom Denton ożenił się z byłą dyrektorką brytyjskiej szkoły. A przecież Gracie pracowała w domu starców. Z nauczycielką ożenił się Kenny Traveler.

przez **Papaveryna** » 5 września 2016, o 08:18

Ha! Też wyczaiłam ten błąd. Nawet sobie karteczką zaznaczyłam

Też skończyłam. No dla mnie lipa. Czekałam i czekałam aż się rozbuja, a jak się rozbujało, to w złą stronę chyba

I jeszcze te denne przepychanki i kluchy blisko końcówki. Normanie zaliczyłam przy tym kurs szybkiego czytania po łebkach. Brawo ja :padam:

A za to rozpadanie się na kawałki podczas seksu, to kop w tyłek się należy co najmniej :krzyczy:

I ten epilog jaki denny...

Strona WWW · przez **Duzzz** » 5 września 2016, o 11:21

Gracie, zostaje nawet burmistrzem i tego mi tam brakowało.

Weźcie, ja jestem szczerze powiedziawszy podłamana. Nie wierzę, że to napisała SEP. Czasami, przepraszam fanki(którą zresztą i ja jestem), ale dla mnie miejscami powiało wręcz tandetą. Epilog,

Spoiler:

Amber na stronie ma, że książka liczy 352 strony, a ma 336. Dzień wydania to rzeczywiście 24 sierpnia jak podają na stronie? Przyznam szczerze, że umknęło mi kiedy dokładnie była już książka dostępna. Wczoraj wprowadziłam ją do bazy GR i jeśli ktoś wie, kiedy dokładnie była u nas, byłaby wdzięczna za podanie informacji. :padam:

przez **Papaveryna** » 5 września 2016, o 12:35

Spoiler:

przez **•Sol•** » 5 września 2016, o 12:40

zdecydowanie brakło drugoplanowej pary

wątek sensacyjny lekko kulawy,

Spoiler:

ogólnie to było ok, ale wiemy że SEP potrafi lepiej

przez **Papaveryna** » 5 września 2016, o 12:43

Spoiler:

przez **•Sol•** » 5 września 2016, o 12:48

może na początku

Spoiler:

ale on był za bardzo oczywisty

zero zaskoczenia.
Do Plumki to się nawet nie zbliżyło

Strona WWW · przez **Duzzz** » 5 września 2016, o 12:54

Ej, no właśnie!

Spoiler:

przez **•Sol•** » 5 września 2016, o 12:55

Spoiler:

Ale Heath i Anabelle byli super

Strona WWW · przez **Duzzz** » 5 września 2016, o 12:58

W końcu jego żoną jest Annabelle, czego się spodziewałaś po mężu swatki :hihi:

PS. Co do drugoplanowej pary to nie wiem czy zwróciłyście uwagę, ale wydaje mi się, że zawsze ona była w Starsach, a tu zonk :ermm:

przez **Papaveryna** » 5 września 2016, o 13:01

Spoiler:

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum