Bajka teraz spokojna raczej, ale kwiatów w domu nie mam, bo zniszczyła, ściągałam ją z mebli w kuchni, nie mogłam dosięgnąć, a ona nie chciała zejść, nie mówię już o podrapanych fotelach, narożniku w kuchni ...
Axel pogryzł kabel od lampki, tak go mąż pilnował
, wymemlał guzik od pościeli, przy okazji udało mu się dziurę zrobić, obgryzł róg skaju ze starego fotela potem było wymiotowane, a jak miał póltora roku to mu coś wpadło do łebka i pozdzierał przy podłodze tapetę w przedpokoju, super to wyglądało