Dorotka napisał(a):Romo - przeczytałam "Mariannę" i już wiem dlaczego tak pokpiwałyście sobie z Adama. No cóż, zaskoczyłaś mnie naprawdę tym, co dla niego wymyśliłaś.Muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana takim obrotem spraw, bo liczyłam na to, że Adam będzie idealnym kandydatem na głównego męskiego bohatera następnej części - taki był cudnie gburowaty i nadęty.Spoiler:
Już na początku czytania byłam pod ogromnym wrażeniem dużej ilości ciekawostek historycznych jakimi naszpikowana jest twoja powieść, ale po przeczytaniu całości mój podziw jeszcze wzrósł, bo widać, że odwaliłaś kawał naprawdę dobrej roboty. Gratuluję.
Romo, odrobinkę recenzję zmieniłam i wrzuciłam na LC
Dorotka napisał(a):Tak, "Marianna" mi się podobała, ale do "Bursztynowej panny" mam szczególny sentyment, bo po raz pierwszy pokazałaś nam ją dawno temu, jeszcze w tej pierwszej fazie naszego forum. Ale porównać ich się raczej nie da, bo to zupełnie inne klimaty. A myślałaś kiedyś o napisaniu powieści umieszczonej w epoce napoleońskiej? Z romansem Marii Walewskiej i Napoleona w tle?
Roma napisał(a):W Desperatce akcja pamiętnika to właśnie okres napoleoński. I myślę, że gdy będę pisać polskie romanse to właśnie w XIX wieku. Częściowo dlatego że mam go częściowo "przegrzebany" i z każdą kolejna książką będzie mi łatwiej pisać. Może jak mi się znudzi to przejdę do innej epoki...
może i ona miała duży udział i wkład ale faktycznie mało o tym było pisałam że myślałam że w ogóle będziemy świadkami jej udziału. Z jednej strony to by było bardzo ciekawe, dowiedzieć się jak wyglądało jej życie w przebraniu ale z drugiej mocno by to ujęło lekkości.Dorotka napisał(a):To co na pewno mnie uderzyło, to dość pobieżnie potraktowanie udziału Marianny w powstaniu
Dorotka napisał(a):No tak, kobieta ma delikatniejszą budowę ciała, delikatniejszy głos, inaczej się poci, a kobieta w tamtych czasach na dodatek nie bardzo miała pojęcie jak typowy mężczyzna zachowuje się w męskim gronie - szczególnie taka niedoświadczona dziewczyna jak Marianna. I nawet taka prozaiczna czynność jak sikanie - mężczyźni ukrywający się gdzieś tam po lasach nie odchodzili nigdzie daleko żeby się wysikać, tylko rozpinali spodnie i lali pod drzewem. Tak to sobie przynajmniej wyobrażam i dziwne by było, gdyby nie zwrócili uwagi, że jeden z nich zawsze w takiej sytuacji odchodzi dalej w bok. Albo kąpiel. Zapewne było tak, że kiedy natrafiano na strumień albo nieco większy akwen, to wszyscy ściągali z siebie ubrania i razem wskakiwali do wody, żeby się ochlapać i umyć. A Marianna co? Stała na brzegu i udawała, że ubrań pilnuje? Codzienne czynności dla tak niedoświadczonej dziewczyny, która dopiero co opuściła pensję, musiały być nie lada szokiem i to mnie ciekawi. Przecież do tej pory widywała tylko eleganckich panów, którzy byli dystyngowani, pięknie się wyrażali, a tu nagle zobaczyła ich w innym świetle, jak przeklinają, bekają, pierdzą i drapią się po jajkach. I z pewnością nasłuchała się jak świntuszą.
Marianna 50 % i jest tak dobrze ze nie mam uwag !!! nie da rady sie od ksiazki praktycznie oderwac, fajny watek tajemnicy i miedzy nimi mi sie podoba jest bardzo dobrze Romo, jak utrzymasz ten poziom masz we mnie wierna czytelniczke mimo ze to nie jest moja bajka emocjonalnie za to 19 wiek i taki lekko Austenowski klimat bosko !
Tully, kobiety brały udział w powstaniach to nie fantastyka lecz fakt.tully napisał(a):nie wspominam o watku udzialu Marianny w powstaniu bo jest tak fantastyczny jak wizyta marsjan na herbatce u krolowej anglii
tully napisał(a):nie wspominam o watku udzialu Marianny w powstaniu bo jest tak fantastyczny jak wizyta marsjan na herbatce u krolowej anglii... gdyby to mialo byc choc minimalnie wiarygodne musialabys sporo dopisac i wymagalo by to sporej ilosci tresci ktorej pewnie my romansoholiczki nie bylybysmy zachwycone... przymykam na to oko skupiajac sie na romansie, wydaje mi sie ze lepsze byloby skupienie sie na grach salonowych co wychodzi ci dosc dobrze, ojciec tyran moze sadysta, jakis moskal w tle moze nawet fajny zeby troche zanecic, ojciec mu sprzyjajacy... albo w ogole pominac ten element przeszlosci... sama nie wiem co z tym zrobic by choc troche to uwiarygodnic....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości