Ok to się wypowiem.
te same imiona bardzo często pojawiały się w tych samych rodzinach - w wypadku Sierawskich to imię Elżbieta. Stąd matka Michała tak ma na imię i po niej jej wnuczka - Elżunia. Często też syna nazywano tak samo jak ojca stąd na przykład Jan starszy Jan młodszy, Jan trzeci... Jan dwudziesty czwarty.
Gdy już się zdecydowałam na też wszystkie Elzbiety u Sierawskich, zorientowałam się ku własnej zgrozie, że ciotka Marianny też miała tak na imię i nie mogłam tego zmienić, ponieważ Elżbieta Jaraczewska to postać historyczna. Hrabina wdowa uparcie chciała być Elżbietą i protestowała przeciw zmianie imienia. W efekcie zostawiłam jak było.
Co do Zosi - rządziła garderobą swojej pani na wyraźne polecenie hrabiny wdowy. Marianna jako żona Michała, musiała się nosić zgodnie z wymogami mody - o których nie miała zielonego pojęcia - stąd rola panny służącej. Marianna tez na początku swojego małżeństwa musi się wiele uczyć o zasadach obowiązujących w tym nowym dla niej świecie więc jest czasowo uległa - zarówno wobec teściowej - która życzy jej dobrze, jak i wobec służącej. Ale jeszcze pokaże pazurki - przynajmniej Zosi.
Co do związku z Michałem - Lilo zobaczysz sama, głównego bohatera będzie więcej.
Co do scen z przyczyn oczywistych nie mogło być tego więcej (nauczyciel itd) ale w temacie autorskim obiecuję soczysty bonus tylko dla was, jak tylko uporam się z pracą.