Andrzej Sapkowski

przez **Księżycowa Kawa** » 12 czerwca 2016, o 16:05

No cóż, Sapkowski nie ma litości dla bohaterów.

przez **•Sol•** » 12 czerwca 2016, o 19:39

oj nie ma. Może to nie G. R. R. Martin ale jednak lubi usiec kogoś.

przez **Księżycowa Kawa** » 13 czerwca 2016, o 20:29

Żeby tylko kogoś – wiadomo takie rzecz się zdarzają :wink:

przez **•Sol•** » 14 czerwca 2016, o 10:47

tak wiem,

Spoiler:

nie wiem, zobaczę jak się do tego ustosunkuję

przez **Księżycowa Kawa** » 14 czerwca 2016, o 18:14

Spoiler:

W innych cyklach to również się zdarza :roll:

przez **•Sol•** » 15 czerwca 2016, o 09:30

Spoiler:

Nie wiem jak z innymi bohaterami bo to mnie aż tak nie ciekawiło.
tylko że niektórzy się upierają że wcale nie

przez **Księżycowa Kawa** » 15 czerwca 2016, o 15:17

Spoiler:

No tak...

przez **•Sol•** » 15 czerwca 2016, o 15:26

jak dobiję do końca to Ci przypomnę

a Ty jak to widzisz? Znaczy w którym obozie jesteś?

przez **Księżycowa Kawa** » 15 czerwca 2016, o 15:29

W żadnym

zresztą niewiele już pamiętam :wink:

przez **•Sol•** » 15 czerwca 2016, o 15:30

no jak to w żadnym?

Spoiler:

przez **Księżycowa Kawa** » 15 czerwca 2016, o 16:28

"Coś się kończy, coś się zaczyna" mówi o czymś innym tak jakby :wink:

przez **Kawka** » 28 lipca 2016, o 17:16

Sapkowski. :adore:

od niego zaczęłam czytać polską fantastykę. Darzę wielkim sentymentem i może kiedyś sięgnę po raz drugi. Miałam jakieś 16 lat i doskonale pamiętam jak pół wakacji przesiedziałam nad książkami. Miałam to szczęście, że siostra jest wielką fanką i wtedy już miała wszystkie dostępne ówcześnie części sagi i opowiadań.

W przeciwieństwie do chyba większości, bardziej podobała mi się saga. Przez opowiadania brnęłam, choć niektóre były naprawdę dobre. Jakoś nie lubię takich epizodów, jak w serialach, że każdy odcinek o czymś innym. Wolę jak historia się rozwija i nabiera rumieńców stopniowo. A saga właśnie taka jest. Pierwsze dwa tomy trochę ciężko się czyta, bo akcja się dopiero klaruje, za to od trzeciej części jest coraz lepiej. W mojej opinii, oczywiście. Oczywiście, przez prawie całą "Panią jeziora" przeżywałam jak głupia, zwłaszcza na końcówce. A po skończeniu byłam wściekła na autora, ale skoro jest kontynuacja (wypadłam z obiegu w fantastyce, odkąd czytam romanse :bezradny:

), to być może warto sobie przypomnieć całość. :mysli:

Nie znoszę wprawdzie wątków politycznych, nawet jak je ogarniam (a zazwyczaj mi się nie chce ogarniać), to mnie strasznie nudzą i przelatuję dalej na szybko, bez wgłębiania się. Poza tym, dla mnie minusem, że sporo jest pierdzielenia o wątkach politycznych, które autor mógłby nieco odchudzić, ta seria jest wspaniała. No i rzecz jasna, jest Jaskier. Nawet Wiedźmina aż tak bardzo nie lubiłam jak Jaskra.

przez **•Sol•** » 28 lipca 2016, o 17:21

Kawko, ja się zakochałam przez opowiadania

dla mnie są akuratne, bo właśnie niemal całkiem pozbawione wszelakiej polityki. Krew Elfów też mam za sobą i naprawdę było miło, w przyszłym tygodniu wezmę się pewnie za tom 2 i już się doczekać nie mogę

jednak na czytniku to nie to a w domu mam pozostałe.
No nikt nie powie że w Wiedźminie nie ma romansu ani ani

coś tam się znajduje, nawet Ciri która usiłuje bajerować jakiegoś młodzika z świątyni Ellander

przez **Szczypta_Kasi** » 28 lipca 2016, o 18:20

Ciri to akurat będzie miała romans w "Chrzcie ognia" chyba

przez **Kawka** » 28 lipca 2016, o 20:00

Nie byle jaki romans. :hyhy:

Nie będę spojlerować, choć mnie korci.

Tylko mi się wydaje, że to w dalszych częściach było i dlatego mi się wydawały ciekawsze. Druga to w sumie dość nudna jest. Pierwsze pół książki o jakimś mało ważnym kolesiu,

Spoiler:

. Dopiero potem się rozkręca.

przez **Księżycowa Kawa** » 28 lipca 2016, o 20:15

Kawka napisał(a):ale skoro jest kontynuacja (wypadłam z obiegu w fantastyce, odkąd czytam romanse ), to być może warto sobie przypomnieć całość.

Masz na myśli „Sezon burz”?

przez **Kawka** » 28 lipca 2016, o 20:51

Skoro ktoś tu wspomniał o ślubie Wiedźmina, a ja na pewno tego nie przeczytałam w siedmiu książkach, które wtedy były na rynku, to zakładam, że była jakaś kontynuacja.

Wiem, dziwnie to brzmi, bo końcówka sagi była tak skonstruowana, że nie wiem, czy możliwe jest dopisanie kontynuacji.

przez **Księżycowa Kawa** » 28 lipca 2016, o 21:00

W takim razie chodzi o opowiadanie „Coś się kończy, coś się zaczyna” w zbiorze pod tym samym tytułem.

przez **Kawka** » 28 lipca 2016, o 21:38

No widzisz, tego nie czytałam.

przez **Księżycowa Kawa** » 28 lipca 2016, o 21:53

To zawsze możesz doczytać. A tę nową już znasz?

przez **cedar** » 29 lipca 2016, o 09:52

Och, to opowiadanko jest cudne. Wprawdzie pomysł na ślub Yennefer i Geralta wydał mi się mocno absurdalny, ale przeszło mi, kiedy Yennefer uznała, że "nie będzie zakładać białej sukni, bo nie jest cholerną dziewicą". :lol:

przez **•Sol•** » 29 lipca 2016, o 10:26

Ciri ma ciągoty romansowe więc wcale się nie dziwię że coś będzie

a w Chrzcie to już taka nawet dorosła będzie nawet.

Zbiorek Coś sie kończy coś się zaczyna strasznie drogi jest :zalamka:

tzn mam, dofinansowanie dostałam ale i tak kuuurczę.

przez **cedar** » 29 lipca 2016, o 10:47

Chyba wszystkie książki z SuperNowej są upiornie drogie. Ale to chyba jest w ogóle wydawnictwo Sapka, ceni się facet. A nie ma jakichś rewelacyjnych tych wydań. Za cenę jednego tomu Wiedźmina można nabyć porządnie wydaną inną książkę - w twardej okładce, zszytą.

przez **•Sol•** » 29 lipca 2016, o 10:51

nie no można trafić jakieś promocje ale i tak powyżej 2 dych. Taniej nie ma opcji, a mimo tylu wydań na rynku wtórnym też jest bardzo drogo. Ludzie się tłuką o te książki.
5 tomów Sagi mam bo ojciec kupił przed laty, bo też lubi, a resztę dokombinowałam na spółę z nim

a co do wydania - podobają mi się okrutnie te czarne. Mam opowiadania w tym wydaniu i po jednym czytaniu już widać że używane :mur:

przez **cedar** » 29 lipca 2016, o 11:18

Ja stwierdziłam, że Wiedźmina kupuję raz a porządnie. O ile pamiętam pół roku zbierałam na to kasę, ale uzbierałam i kupiłam sobie wiedźmiński box - jeszcze ten czarny (teraz jest biały i już uwzględnia Sezon burz). Twarde oprawki, zszyte, nie rozleci się tak szybko. Warto było.

Ale kurczę, wtedy ten box kosztował wyjściowo chyba 260 zł, ja byłam pracownikiem, więc miałam 20%-owy upust, to jakoś dałam radę. Potem cena boxu podskoczyła na chyba 320 zł, a teraz ten nowy kosztuje prawie 450 - zastanawiam się czasem, czy kogoś nie porąbało z tymi cenami. Książki są wystarczająco drogie, a te już zwłaszcza. I weź wyskocz na raz z połówki tysiąca na 7 książek. 7!

Andrzej Sapkowski

Kto przegląda forum