Szczypta_Kasi napisał(a):Ja ostatnio czytałam książkę "Japoński kochanek" Allende, ale szczerze mówiąc to tak średnio mi się podobała. Wątek romansu z Japończykiem był, ale obok tego było milion innych wątków, tak że książka wcale romansem nie była.
To mi akurat nie przeszkadza, bo ja i tak jestem dość nietypową romansoholiczką (kocham romans bardziej jako dodatek do czegoś większego, natomiast sam romans ciężko mi znaleźć taki, żeby mnie zachwycił od A do Z). Ale jakoś się jeszcze daję radę gnieździć w zacnym gronie forumowiczek.
Sol, wiem, wiem, tylko mówię - ogółem rzadko które powieści dla młodzieży mi się podobają (o ile nie są np. serią o Potterze). Ale spróbuję, bo nasłuchałam się sporo dobrego o Rowell, a jeśli książka młodzieżowa (czy też dziecięca) jest czytliwa dla dorosłego, tzn. że musi być dobra. Obiecuję, zerknę. Już lecę szukać.