wiedzmaSol napisał(a):patrząc na te kolory strasznie cierpię że w pomarańczowym wyglądam na świeżego trupa...
no nie mogę. Nie leży mi ten kolor. A takie paznokcie to bym chciała
No właśnie. Mam podobnie. Szczególnie taki słodki i odblaskowy odcień pomarańczowego jest dla mnie cudny, bo za zwykłym pomarańczowym, jak w kredkach dla dzieci, aż tak nie przepadam.
Byłabym szczęśliwa posiadając w domu przedmioty w kolorze jarzeniowopomarańczowym jako akcenty na spokojniejszym tle.
Widziałam kiedyś autentyczne wnętrze urządzone w bladopastelowych ludwikach i w ogóle całe stylowe historyczne, a na fikuśnym barokowym stoliku stał sobie nowoczesny telefon w takim kolorze. Kontrast był bezbłędny.