Schudłam prawie dwa kilo dzięki jeżdżeniu na rowerku, więc odpadnie mi konieczność kupowania nowych sukienek na ewentualne imprezy (których w ostatnich miesiącach a nawet latach mam bardzo mało, ale jednak nadal się zdarzają).
Kolana mam też już trochę mniej klumpiaste, więc jeszcze trochę i będę mogła nosić miniówki i krótkie spodenki.
Natomiast przydałyby mi się nowe długie spodnie.
W zasadzie mam w czym chodzić, ale nowe sprawiłyby mi przyjemność.
Jak dla mnie byłyby piękne, żeby nie ta część na łydce. Przekombinowane.
Nocny Anioł napisał(a):pokazałam te buty co mi się podobały chłopu, powiedział że idealnie nadawały by się, do filmów z małą ilością tekstów.
To był też mój tok rozumowania.