Teraz jest 22 listopada 2024, o 18:32

Szycie i dzierganie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 23 czerwca 2016, o 23:57

No to super :D Stefcio się zarumienił

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 czerwca 2016, o 23:58

Mela też i chichocze cichutko pod nosem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 24 czerwca 2016, o 00:00

Co za zakochańce :D chyba będę musiała go uświadomić. Nie sądziłam, że tak szybko przyjdzie mi przeprowadzać takie rozmowy

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2016, o 00:13

Obawiam się, że nic z tego nie będzie. Mogą przeżyć tylko milość romantyczną, ewentualnie jakiś seks przez telefon albo na czacie, ale do miłości cielesnej raczej nie dojdzie. Nie przewidziałam tego wcześniej i nie przerobiłam odpowiednio projektu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 24 czerwca 2016, o 00:16

Mój ma tylko krawat...
Ale masz rację. Mogą świntuszyć przez telefon :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2016, o 00:19

Ale jeszcze nie teraz. Dopiero jak podrosną.
Włączył mi się jakiś mechanizm "macierzyński", który mi każe otoczyć dom wysokim murem, kupić broń i strzec mojego kota, a raczej jego cnoty, przed złymi kotami.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 24 czerwca 2016, o 00:21

Haha. Mój Stefuś jest daleko, więc z jego strony nic Meli nie grozi

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2016, o 00:25

Wiadomo. Stefusiowi dobrze z oczu patrzy.
A jak będą duże, to wyprawimy im wesele i zaprosimy całe forum.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 24 czerwca 2016, o 00:27

Umowa stoi!

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 czerwca 2016, o 15:06

Ktoś tu się podszywa pod mojego Stefusia :yeahrite: :P
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 24 czerwca 2016, o 15:08

Lilii, wybacz, ale to nie ja go tak nazwałam...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 25 czerwca 2016, o 09:53

przecież żartuję ;)
i widziałam napis na opakowaniu.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 czerwca 2016, o 05:33

Katiu, i jak? Szyjesz jeszcze coś, czy kot Ci wystarczył?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 30 czerwca 2016, o 10:23

Na razie starczył mi kot ;)
Ale tak sobie myślę o pingwinie albo owieczce

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 czerwca 2016, o 13:23

Ja też o owieczce. I o królewnie.
Mój F. mnie cały czas dopinguje, żebym już wreszcie przełamała strach i uszyła coś całkiem sama od zera. Filców w tym celu nakupowałam kilkadziesiąt w różnych kolorach, mulin kilkaset, nożyczki posiadam, igły też, więc w sumie bym mogła. A właśnie owieczka wydaje mi się łatwa do zmałpowania wykroju.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 30 czerwca 2016, o 13:25

Spróbuj, jestem ciekawa co ci wyjdzie. A powiedz mi. Taniej wychodzi cos takiego kupić niż z tych robótek?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 czerwca 2016, o 13:46

Arkusz filcu kosztuje w PL np. 4 zł, są też mniejsze np. po 2, mulina np. 1,29 zł. Załóżmy, że szyjemy owieczkę i chcemy, żeby była dwukolorowa, to zmieścimy się w dysze.
W Niemczech ceny są bardziej zróżnicowane. Filc (bardzo dobrej jakości) w sklepie z materiałami do robótek ręcznych i majsterkowania kosztuje nawet kilka euro za arkusz A4, co sprawia, że kupuje się tylko kolory, które się naprawdę potrzebuje, bez możliwości wiekszego rozszalania się, ale w sklepie z badziewiem taniochowym można znaleźć opakowanie 10 kolorów za 2 euro (kupiłam 3 takie, bo w każdym jest inny zestaw kolorów). Tylko nie ma gwarancji, że jakość filcu taniochowego będzie wystarczająca.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 30 czerwca 2016, o 13:51

Najgorzej ze nie ma dziurek :/
Ale jakby się narysowalo/wydrukowało szablon, to powinno cos wyjść.

A taki wypełniacz? Bo lepszy od zwyklej wełny

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 czerwca 2016, o 14:27

Wypełniacze mam tylko niemieckie, więc nie wiem, jak to wygląda cenowo w Polsce. A w Niemczech, w tym bardzo drogim sklepie wypełniacze były różnych firm i był wśród nich bardzo tani. Wielka paka za, nie pamiętam, ale chyba coś ok. 3,50 euro. Strzelam, że tyle, bo nie sądzę, że kupiłabym dużo droższy. A w sklepie taniochowym kupiłam bardzo małe opakowanie waty za 1 euro i to się wcale nie opłacało w porównaniu z tym dużym z drogiego.
Sprawdziłam teraz, ale nie ma ceny na opakowaniu. (To jest 100 g i wystarczy na pewno na kilka zabawek.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 30 czerwca 2016, o 14:30

No to na pewno, bo to leciutkie.
Sprobuj tę owce udziergać. :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 czerwca 2016, o 14:35

Mój F. by się chyba posikał w gacie z radości. On się już nie może doczekać, żebym coś samodzielnie uszyła. Od dwóch lat mi w kółko przypomina o górze filców w mojej szafie.
Problemem dla mnie nie jest samo szycie, tylko wycinanie wzoru. Boję się tego jak jasna cho.
Ale jak nie spróbuję, to tym bardziej się nie uda.
Dobra! Postanowione! Szyję coś dzisiaj na próbę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 30 czerwca 2016, o 14:38

Super ;) czekam na fotki.
Wycinanie wzorów to chybaa nie takie straszne w porobnanii ddo braku dziurekk

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 czerwca 2016, o 14:47

O tych dziurkach wcale nie myślałam jeszcze. Na razie nie przechodzę poza problem wycinania, a dokładnie tego, żeby jakimś cudem przód i tył wykroju do siebie pasowały.
Nakupowałam bardzo dużo czasopism o szyciu z filcu, a w nich jest reklamowana maszyna do wykrawania wzorów. Jest genialna, tylko że kosztuje coś koło tysiąca euro. Nawet o niej nie marzę.
No dobra, marzę, ale na marzeniu się musi skończyć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 30 czerwca 2016, o 14:49

Możesz jeden od drugiego wyciąć i powinno być równe. Tym nozykiem majsterkowicza (nie wiem jak go nazwać) powinno wyjść.

Maszyna super rzecz. A jak to działa?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 czerwca 2016, o 15:07

Nie mam pojęcia.
Pomyliłam się co do ceny. Tańsze są:
http://allegro.pl/ploter-tnacy-brother-scanncut-cm900-i6284831995.html

Wydaje mi się, że wkłada się do tego arkusz filcu, a na komputerze ustawia się wzór, który ma być wycięty. A wtedy ziut i wychodzi z tego to, co chciałyśmy, żeby wyszło.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości