przez Szczypta_Kasi » 22 czerwca 2016, o 06:28
Skończyłam czytać wczoraj w nocy "Drugą szansę". Całkiem niezłe to było. Bardzo mroczne. Takie horror, lub thriller psychiatryczny. Co prawda nie nazwałabym książki oryginalną. Wiele w niej zapożyczeń z innych książek i filmów, ale ma za to inne zalety. Na pewno trzyma w napięciu. Chociaż rozwiązanie tej historii pojawiło mi się w głowie tak gdzieś w okolicy połowy lektury, jednak do samego końca nie byłam pewna czy mam rację. Bohaterowie momentami wydawali się być nieco naiwni i dziecinni, ale to NA, więc można im wybaczyć, że za bardzo ulegali panice.
Watek romansowy jest- choć bardzo, bardzo delikatny (jest trzymanie za rękę, jest przytulanie, są pocałunki).
Cała akcja rozgrywa się wokół Juli, która pewnego dnia budzi się w zakładzie rehabilitacji umysłowej, z utratą pamięci. Okazuje się, że jej rodzina zginęła w pożarze, a ona, cudem uratowana, nie ma nikogo, kto mógłby się nią zaopiekować. Podejrzani sanitariusze, do bólu słodziutka Pani doktor, dziwni współpacjenci, kruki siadające na parapetach, oraz tajemnicze głosy - czasem włos się na głowie jeżył.