Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

przez **joakar4** » 7 czerwca 2016, o 07:36

Wczoraj też miałam wolne i zjadłam lody daim :zawstydzony:

Dzisiaj wracam do diety i ćwiczeń.

przez **Nocny Anioł** » 7 czerwca 2016, o 07:50

Jok, ale od lodów się chudnie :przytul:

przez **joakar4** » 7 czerwca 2016, o 08:04

od takich z karmelem i czekoladą chyba nie :hyhy:

przez **Nocny Anioł** » 7 czerwca 2016, o 08:11

Od każdych :przytul:

przez **Księżycowa Kawa** » 8 czerwca 2016, o 18:23

Teoretycznie najbardziej od sorbetu :hyhy:

przez **Nocny Anioł** » 9 czerwca 2016, o 07:41

Teoretycznie :smile:

przez **Kawka** » 9 czerwca 2016, o 12:53

Hejka po przerwie. :cheer:

Dawno mnie w temacie nie było.

Joakar - skoro nie lubisz ruchu to chyba nic na to nie poradzę, ale może to po prostu źle dobrana aktywność fizyczna. Chodakowska wcale nie jest taka fajna do ćwiczenia. Mnie po kilku tygodniach strasznie się znudziło ćwiczenie z nią. Te smętne gadki motywacyjne i ćwiczenia nadwyrężające stawy kolanowe :roll:

To chyba nie dla mnie - przynajmniej nie Skalpel. Nikomu bym Skalpela nie poleciła teraz. Zbyt nudny i może zniechęcać do ćwiczeń. Jeśli już to Killer albo coś żywszego od Chodakowskiej ale to już dopiero jak się jest trochę wytrenowanym.

Duzz - Szuwarek już pisała, że fajna jest Natalia Gacka. Bardzo profesjonalnie prowadzi trening, jest sympatyczna i nie zamula. Tak samo Marta z kanału Codziennie Fit. Z Martą czuję się jakbym ćwiczyła z koleżanką, choć dziewczyna też jest profesjonalna. Mnie się z nimi świetnie ćwiczy. Tak samo jak ekipa Gym Break. Moja ulubione trzy kanały fitnesowe na Youtube. Treningi są zróżnicowane, krótsze niż Ewy Chodakowskiej (przynajmniej te najbardziej znane Ewy), a przede wszystkim prowadzący mają jakąś ikrę w sobie, czego z całym szacunkiem, ale Ewie brak. Kolejny minus u Ewy to fakt, że jej niektóre ćwiczenia strasznie katują kolana. Dla mnie najgorsze były właśnie te w Skalpelu, gdzie pozycją wyjściową był półprzysiad. A u wyżej wymienionej trójki też są ostre ćwiczenia tylko bez katowania. Są też przerwy między seriami, co naprawdę daje wiele. Wydaje mi się, że większość osób zaczyna ćwiczyć od Ewy bo jest popularna, ale niekoniecznie jest to dobry wybór. Wydaje mi się, że warto spróbować treningów mniej znanych trenerów i zobaczyć czy to Ci pasuje a nie kierować się popularnością. Ja np. nie znoszę Ani Lewandowskiej, Fitappy i Trenerki Info. Jakoś mnie ich programy nie przekonują.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 9 czerwca 2016, o 21:44

Na razie i tak z Ewką nie próbowałam, nie miałam w sumie kiedy. Z drugiej strony może brak mi motywacji. Wystarcza mi chyba co drugi, trzeci dzień z Mel B 10-minutową :lol:

Zawsze trwa zanim się do jakiś treningów zabiorę.

Kanał Codziennie Fit znam, oglądałam kilka jej filmików. Musze zerknąć na jej treningowe.
Popatrzę sobie na innych, może coś mi się spodoba

Dzięki kochana :padam:

przez **tully** » 10 czerwca 2016, o 10:51

8 km bieg z cora, ona na rowerku i dala rade

przez **Nocny Anioł** » 10 czerwca 2016, o 14:13

Brawo kobito :smile:

przez **Kawka** » 12 czerwca 2016, o 10:22

Tully - jestem pełna podziwu. W życiu nie przebiegłabym ośmiu kilometrów na raz, choć lubię ćwiczyć. :padam:

Duzz - z Martą zaczęłam od tego:
https://www.youtube.com/watch?v=YiionQIlXSM

Potem było to:
https://www.youtube.com/watch?v=eml0ECXoqKQ

Następnie to:
https://www.youtube.com/watch?v=9rSQXeYl_kc

W sumie te zestawy robiłam najczęściej w różnych konfiguracjach. Oprócz tego ćwiczyłam też z innymi trenerami.

Z Gym Break ja zaczynałam od tego:
https://www.youtube.com/watch?v=uMHreHGYH9w
Osobie z kiepską kondycją ten zestaw na pewno da popalić, ale jeśli trenujesz z Mel B. to nie powinno być problemu. Poza tym praktycznie wszystkie filmiki Gym Break są super, więc nie będę linkować.

Od Natalii Gacki najbardziej lubię te zestawy:
https://www.youtube.com/watch?v=N0Yo1g-NcTI

https://www.youtube.com/watch?v=TBRCq_JnfUc

Najbardziej jednak polecam metodę prób. Próbuj różnych treningów, trenerów i wybierz sobie zestawy, które są dopasowane do Twojej aktualnej formy. Nie ma co się porywać na Killera jeśli prawie umierasz po minucie pajacyków. Jeśli ćwiczenia będą za trudne, szybko się zniechęcisz. Poza tym to ma Ci sprawiać przyjemność, dlatego nie ma sensu się zmuszać do czegoś, czego nie lubisz. Jest sporo vlogów z ćwiczeniami. Jeśli zestaw robi się nudny lub zbyt prosty, to znak, że potrzebujesz większego kopa i wtedy znowu poszukaj sobie czegoś odpowiedniego.

Raczej nie powinno się ćwiczyć codziennie - 3 lub 4 razy w tygodniu zupełnie wystarczą.

przez **Nocny Anioł** » 20 czerwca 2016, o 07:28

http://pobierak.jeja.pl/images/1/8/4/80 ... szkoda.jpg

przez **szuwarek** » 20 czerwca 2016, o 07:37

donoszę z frontu trendów - teraz na topie jest dieta wojownika (sportowca) jedyny podział to : trzy posiłki dziennie, pierwszy i drugi to tylko białak i tłuszcze, wieczorem węglowodany. Bez ograniczeń. Dziewczyna na niej od stycznia mówi, ze prosta, tania, baaardzo sycąca (bo mega jajecznica na boczku rano zapycha). warzywa bez ograniczeń.
Te węglowodany podobno działają jakoś z insuliną Dobra dawka wartościowych węglowodanów to gwarancja energii i dobrego nastroju. Kluczowe w diecie.
Pilnuj jej, jedz je wieczorem, pełne 100 g i niech to będzie pyszne zakończenie dnia. Humor od razu Ci się poprawi.a energia rano będzie zaraz po pobudce i wystarczy na długo. Tylko nie może ich być za mało. To przynajmniej 100 g ryżu czy jakiejkolwiek kaszy. Z owocami. Z warzywami. Owsianka jest genialna na noc! Świetnie się po niej śpi i daje mnóstwo energii następnego dnia. 100 g tych płatków, nie mniej!

Cały myk polega na tym, że masz sie najeśc do syta, a podobno te małe a często powodują że je się więcej i podjada. no i ważny ten podział składników. I jemy wszystko.
Jej trenerka powiedziała, ze większośc diet i zasad tworzą producenci żywności - same widzicie ile kosztują makarony bezglutenowe itd..

to tyle :-)

)

przez **Nocny Anioł** » 20 czerwca 2016, o 07:53

Mnie to nie ratuje

przez **Kawka** » 20 czerwca 2016, o 09:45

Kurka, dopiero co czytałam, że węgle na noc to zło. To co w końcu należy jeść i kiedy? :bezradny:

przez **szuwarek** » 20 czerwca 2016, o 09:54

ja tylko aktualne trendy przedstawiam :-)

przez **Kawka** » 20 czerwca 2016, o 10:42

Wiem, wiem. Przeraża mnie fakt, że im więcej o zdrowym odżywianiu czytam, tym mniej wiem. Co chwila jakieś sprzeczne informacje a ja nie wiem jak wyłuskać z tego prawdę. Chyba diety nie są dla mnie. Nie mam ochoty eksperymentować na sobie i rozwalić tym metabolizmu.

przez **Agrest** » 20 czerwca 2016, o 10:49

Ja z kolei czytałam, że trzeba po prostu znaleźć swój typ. Niektórzy z nas rzeczywiście są typem białko + tłuszcz, inni typem węglowodanowym. Dlatego jedni wychwalają pod niebiosa owsiankę na śniadanie, a inni jajecznicę z boczkiem.

Ja osobiście zdecydowanie jestem z tych od jajecznicy, po owsiance bez dodatków białkowych (np dużej ilości orzechów) szybko głodnieję, tak samo jak np po makaronie z dajmy samym sosem pomidorowym. Z tym że ja prawie nie jem mięsa, czasem ryby, a wielu produktów mlecznych nie lubię, więc dla mnie dieta oparta mocno na białku jak ta wojownika byłaby raczej niemożliwa.

przez **szuwarek** » 20 czerwca 2016, o 10:50

ja własnie też, mogłabym żyć bez chleba i dodatków. Za to takie jajko z boczkiem - pycha..

przez **Kawka** » 20 czerwca 2016, o 11:08

Też zdecydowanie jestem za białkiem. Nie najadłabym się owsianką, choć bardzo lubię. Kiedyś czytałam, że trzeba jeść produkty z niskim indeksem glikemicznym, bo wtedy się nie dostaje napadów głodu. U mnie się to nie sprawdza. Takie rzeczy tylko mi pobudzają apetyt i w efekcie jeszcze coś dojadam po posiłku. To już wolę się zapchać czymś konkretnym (np. wspomniana jajecznica z boczkiem). Ja ogólnie mam ten problem, że często jestem głodna i lubię jeść. Staram się nie opychać ale zdecydowanie należę do smakoszy. Nie rozumiem ludzi, którzy jedzą tylko po to, żeby zabić głód. Chyba im łatwiej wytrwać na diecie, niż takim łasuchom jak ja.

przez **Nocny Anioł** » 21 czerwca 2016, o 09:36

http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2016/06/bc ... 8ef3d6.jpg

przez **tully** » 21 czerwca 2016, o 22:31

znow pobilam zyciowke o prawie 3 minuty, biegne 10 km w okolo 1h 14 minut.... rowerek czwartek, piatek bieg i niedziela wreszcie zawody...

przez **Nocny Anioł** » 22 czerwca 2016, o 08:40

Trzymam kciuki :przytul:

U mnie trening zaliczony w końcu się wypociłąm

przez **Kawka** » 24 czerwca 2016, o 19:33

Tully - jesteś mistrzem. :padam:

Aniołku - gratulacje!

Ja mam usprawiedliwienie - okres.

przez **tully** » 24 czerwca 2016, o 21:35

Jutro jednak ostatni trening... ale ja juz wakacyjnie

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Kto przegląda forum