Teraz jest 26 listopada 2024, o 01:27

Wizaż: pielęgnacja i makijaż

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 czerwca 2016, o 23:19

cudny jest :bigeyes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 16 czerwca 2016, o 00:34

wiedzmaSol napisał(a):to daj znać jak zacznie odłazić ;)
i powiedz czy robiłaś jakieś rzeczy typu gary, sprzątanie itd ;) to najlepszy punkt zaczepienia ;)


Mogę ci powiedzieć ,że lakier trzyma.
Żeby nie było ,to nawaliłam go trochę :hihi: żeby dużo tych kuleczek było. Myłam naczynia, przesadzałam kwiatek i prałam.Nic mi nie odprysło :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 czerwca 2016, o 10:14

nooo to solidna firma ;) muszę sobie zanabyć ;)
dzięki Lucy ;)

EDIT: 12:49
nakupiłam sobie pierdół do paznokci, w tym odżywkę do paznokci z Paese. Testuję alternatywy dla Eveline, bo zaczęły mnie autentycznie boleć pazury...
teraz mam jakiś bio coś tam z Killys, o takie: http://www.rossmann.pl/Produkt/KillyS-B ... 60570,5850 całkiem spoko, ale szukać będę dalej ;)

Sol - jeśli wpisujesz dwie wiadomości w tak krótkim czasie, to dopisz tę drugą do pierwszej, bo regulamin nie pozwala na wpisywanie jednej pod drugą [chyba, że po kilku dniach].
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 czerwca 2016, o 15:50

Nie lubię lakierów z brokatem, bo nigdy nie udaje mi się zrobić tak, żeby te drobinki były w miarę równo i w podobnej ilości i mnie to wkurza. :bezradny:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 19 czerwca 2016, o 18:37

moje paznokietki.. ;P
Obrazek
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 czerwca 2016, o 10:57

Niebieskie. :P

Dziewczyny mam pytanie. Czy któraś z Was próbowała albo zna osobę, która ma makijaż permanentny? Chodzi mi konkretnie o brwi. Zastanawiam się, czy sobie nie machnąć, bo moje brwi są fatalne, ale nie chcę wyglądać jak drag queen. To jednak zostaje z człowiekiem na dłużej.

Moje brwi są naturalnie dość rzadkie i wyglądają, jakbym się nad nimi regularnie znęcała pęsetą. Mogę pół roku nic nie ruszać i nie ma prawie żadnej różnicy. Po prostu mi nie rosną. To znaczy rosną, do połowy łuku i w górę (i tam muszę czasem wyrwać, bo wyglądam na Breżniew), a zewnętrzna połowa łuku jest ciągle taka sama. Na dodatek ta zewnętrzna połowa jest znacznie jaśniejsza, co wygląda jakbym miała pół brwi. :bezradny: Dlatego będąc w Polsce często robiłam hennę. Na 2-3 tygodnie było ok. Niestety tutaj takie zabiegi są drogie, a henna z drogerii, którą kupiłam, utrzymuje się na moich brwiach całe 2 dni.

Jestem zielona w temacie, choć trochę o tym czytałam. Chodzi mi o szczere opinie na temat tego zabiegu. W sensie, czy to bezpieczne, czy boli, jak długo się utrzymuje, na co zwracać uwagę przy wyborze gabinetu itp. Będę wdzięczna za pomoc.

Ps. Może znacie jakąś bardziej trwałą hennę? Nie wiem czy się zdecyduję na zabieg.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 20 czerwca 2016, o 11:31

moja koleżanka ma . ma usta (kontur), brwi i kreskę. ma to bardzo ładnie naturalnie zrobione. duzo zależy od robiącej. Koleżanka bardzo sobie chwali.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 20 czerwca 2016, o 11:41

Jak trafisz na dobrą kosmetyczne to pewnie, ze sobie zrób. Ale ja juz tyle dziewczyn widziałam tak oszpeconych przez te brwi permanentne, ze aż się płakać chce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 czerwca 2016, o 11:46

Kawko, moja znajoma ma zrobione brwi i wygląda to fantastycznie. Wieki temu robiła sobie koleżanka mojej mamy i wyglądało to koszmarnie. U tej efekt jest zauważalny, ale nie przesadzony. Wygląda prawie tak jak u naszej sekretarki, która codziennie obrabia sobie brwi.
Ja bym poleciła z zastrzeżeniem że w dobrym punkcie bez oszczędzania bo na tym akurat nie opłaca się.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 20 czerwca 2016, o 12:53

Zgadzam się z klarkiem, na tym nie można oszczędzać...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 czerwca 2016, o 13:52

Będę mieć niebawem dopływ gotówki, więc mogę wydać więcej na taki zabieg. Nie zamierzam ryzykować w tej kwestii. Bardziej chodziło mi o to, jak wybrać dobrą kosmetyczkę/gabinet. W zasadzie do tej pory korzystałam z porad i usług przyjaciółki (henna, paznokcie, makijaż itp.), ale niestety o permanentnym nie wie dużo, bo specjalizowała się w paznokciach, nigdy go też nie robiła. Póki co czytam opinie w necie, ale podchodzę do tego z dużą dozą nieufności. W necie wszystko można napisać, a w praktyce może być różnie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 21 czerwca 2016, o 13:14

ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 21 czerwca 2016, o 13:21

Zastanawia mnie jak te osoby się podcierają

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 czerwca 2016, o 13:24

Jak się podcierają, to wiadomo: analogowo, ale czym potem szorują paznokcie?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 21 czerwca 2016, o 13:26

Czyszczenia tych futerkowych nie zazdroszczę.
Ale czy podpierając się nie pokaleczą szlachetnych czterech liter?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 czerwca 2016, o 13:27

Po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że może zatrudniają asystentów do takich czynności.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 21 czerwca 2016, o 13:29

Fuj... Gówniany zawoód

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2016, o 01:32

Kilka tygodni temu napisałam tak:
Janka napisał(a):nie maluję paznokci prawie nigdy.
A do niemalowania 100 sztuk wystarcza w zupełności.

A potem poszłam i je policzyłam.
Kto zgadnie, ile mam lakierów do paznokci?
(Nie liczyłam odżywek w lakierach i top coatów, tylko same lakiery.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13120
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 22 czerwca 2016, o 08:24

Strzelam - 63. :-D ....Kurcze, a może 103? :mysli:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2016, o 22:28

Jak się w coś idealnie trafi, to chyba się mówi, że "się zostanie wójtową".
Dorotko, ale to nie Ty zostaniesz wójtową, tylko ja, bo gdy pisałam, że mam ich 100 sztuk, to faktycznie miałam ich 100 co do jednej.
Teraz tylko muszę pomyśleć, czy namówić mojego F. do kandydowania na wójta, czy iść na łatwiznę i poszukać sobie kogoś, kto już jest wójtem.
Jak chcecie, to możecie już na próbę mówić do mnie "wójtowo", żebym się osłuchała ze swoim nowym tytułem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 22 czerwca 2016, o 23:16

O wójtowo, niezła kolekcja :D Koniecznie musisz zrobić zdjęcie i nam pokazać

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2016, o 23:25

Połowa kolekcji (wszystkie sztuki firmy "p2") już gdzieś jest w tym wątku. Musiałabym poszukać zdjęcia. Natomiast druga połowa to głównie lakiery nieco starsze i nie bardzo mam ochotę się nimi chwalić. Więszość z nich powinnam już wyrzucić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 22 czerwca 2016, o 23:27

A no chyba że tak...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 czerwca 2016, o 20:16

Nieźle Janko... to znaczy wójtowo. :P

U mnie niektóre lakiery mają po kilka lat a nadal są ok. Kupuję same tanie lakiery, bo też rzadko używam i na drogie byłoby mi szkoda kasy.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 28 czerwca 2016, o 08:14

Zostałam poproszona a więc wklejam. Choć nie są to najlepsze hybrydy jakie wyszły spod moich rąk. Tak, skrócił się czas samodzielnego wykonania. Na początku zajmowało mi to około 2,5 godzin, ostatnią tę różowo-niebieską 1,2 godziny. Pewnie niżej nie zejdę, czas też zależy od jakości hybrydy. Niektóre nakłada się szybciutko i cieniutko, inne upiornie, a i tak wychodzą źle. Obcym palcom kładę hybrydę w niecałą godzinę :) Niżej pewnie jednak nie zejdę ;)


I jeszcze moje odkrycie z soboty. Dziecię mnie zaciągnęło do Sephory. Oczywiście, że pod wpływem reklamy, ale chciała wypróbować jakiegoś eyelinera. Nawet nie miałam pojęcia jakiego. Jako, że sam pomysł takiego malowania wydał mi się ciekawy zakupiłyśmy nie jeden, a trzy. Cena nie jest zbyt wygórowana po 29 zł za sztukę, choć pojemniczek z tuszem do największych nie należy. I wiecie co? Jak dla mnie jest świetny. W sumie nigdy nie bawiłam się w takie cienkie kredki, nie do końca mi wychodziły, a ich zrobienie zajmowało masę czasu. Teraz to pewnie 40 sekund i już. Kolor trzymał się nawet w największe upały przez cały dzień. No dobrze, może pod koniec dnia w kącikach oczu był lekko odbarwiony, ale nic się nie zamazało, nic nie rozmazało. Jak dla mnie produkt wakacji przynajmniej na razie. Schodzi pod wpływem wody, maluje się rewelacyjnie szybko, dokładnie i tak cienko jak się chce. Dobre zaskoczenie jak dla mnie :)

Obrazek
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość