ma talent wychowawczy
Jak są otwarte drzwi to lubi sobie uciec, posiedzieć pod samochodem i wraca. Teraz już sporadycznie, bo bardzo pilnujemy. Najfajniej jest jak ktoś go goni (zresztą wieczorne ganianie ludzi to jego największa rozrywka
). Boję się tego, bo z jednej strony mamy posadzony 20 letni las, za nim sąsiad ma dwa wilczury. Niby jest płot, ale o wiadomo. A z drugiej strony jest droga, wał i Wisła. Idealnie żeby uciec.
Za to na smyczy czy szelkach się boi być na dworze. I tak jak jest ciepło to go wynoszę na kilka minut, ale on zaraz chce wracać.
Lio, Janko, bardzo dziękujemy