Teraz jest 30 listopada 2024, o 07:49

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 23 maja 2016, o 17:22

O dziwo nie :P Lola próbowała się wspinać, ale chyba ją siatka za bardzo w poduszki uwierała, bo zaraz zlazła i od tamtej pory nie próbuje :hyhy: A gryźć próbowali jak ją rozkładałam z chłopem, teraz ich nie nęci :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2016, o 17:23

w poduszki uwierała... Ależ hrabiance powinniście siatkę pluszem obłożyć :rotfl:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 23 maja 2016, o 17:30

No a jak :evillaugh: Różowym w dodatku :evillaugh: Z daleka by było siatkę widać :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2016, o 17:31

ale Twoja pańcia byłaby zadowolona :P

koty się tak łatwo rozpieszcza :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13122
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 23 maja 2016, o 17:54

Lia, mój Heniek też kradnie buty, a potem z nimi ucieka, tylko u nas na szczęście daleko uciec z nimi nie może. :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2016, o 20:04

Lore, one są prześliczne.
Znowu się muszę zapytać, która to dziewczynka. Wstyd mi bardzo, że nadal nie odróżniam.
Tym razem stawiam na to, że Lola jest w tym pudle dalej od nas, a Bandzior to jest to wielkie zwierzę na przodzie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 23 maja 2016, o 20:11

Trafiłaś :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2016, o 20:20

Całe szczęście, bo już bym zwątpiła w swoje zmysły.

Tym razem oceniałam tylko po ich kolorze. Podobno tylko samiczki są trójkolorowe, a samczykom się to nigdy nie przytrafia.
Lola jest szaro-beżowo-biała (a przynajmniej ja tak to widzę zawsze na zdjęciach), a Bandziorek szaro-biały bez beżu.
No i dodatkowo kotek z tyłu ma śliczniejszą "twarzyczkę", więc musi być królewną.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 23 maja 2016, o 21:07

Lore a większych pudełek nie mają, Lola ledwo się mieści :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2016, o 21:08

Janko z tymi barwami to tak chyba nie do końca, chyba żeby kwalifikować tygryskowatość (czarne pasy na szarym) jako jeden kolor. Miałam kocura który był tygryskiem z brązem. Kiedyś urodził nam sie też kociak który był biały i miał tygryskowe łaty.
raczej chyba chodzi o to że kocury nie występują w wersji klasycznego tricolora - łatki czarne i rude na białym, ani szylkret czyli maziaje w takim też połączeniu kolorystycznym

ale po Bandziorze to widać że to mężczyzna. I widać że Lore dobrze go karmi bo się Jego Wysokości przybrało :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2016, o 21:16

Sol, przyznam się, że gdy poznałam tę teorię o kocich kolorach, to dokładnie w takiej wersji, jak Ty mówisz. Ale ją sobie bezczelnie przerobiłam i poszerzyłam o beżowy dodatek u tygrysków, żeby po tym nauczyć się odróżniać kotki Lore. Ponieważ zadziałało, to przy tym zostanę, ale jakby co, to wiem, że nie mam naciągać tej teorii na wszystkie koty.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 23 maja 2016, o 21:24

basik napisał(a):Lore a większych pudełek nie mają, Lola ledwo się mieści :)

Ona się akurat rozciągała :hyhy: To ten tłuścioch Bandzior się ledwo mieści :hyhy: Sol, oni obydwoje mają troszkę za dużo "puszystości: :evillaugh: Ale weterynarz jeszcze nie każe odchudzać, więc jeszcze nie ma tragedii. Jak stoją to trochę im na brzuchu wisi, ale od góry jak na nich spojrzysz to jeszcze na boki się nie rozeszli, więc nie ma źle :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2016, o 21:35

Lore takie trzeba było postawić Obrazek
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 23 maja 2016, o 21:37

Widziałam to :evillaugh: Ale niestety na balkonie nie postawię, a na działkę ze mną nie jeżdżą :evillaugh:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2016, o 21:39

ooo dobre :P
jednak koty to są specjaliści :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 23 maja 2016, o 22:36

Janka napisał(a):Chyba ma za mało misiów, bo nie ma czym się bawić.

ta... cały koszyk to mało i mnóstwo piłek od koloru do wyboru. :czeka:
Dorotka napisał(a):Lia, mój Heniek też kradnie buty, a potem z nimi ucieka, tylko u nas na szczęście daleko uciec z nimi nie może. :wink:

ale on tego nigdy nie robił Dorotko. :wink:

kartony to rzecz święta... Lore. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 maja 2016, o 22:42

dla porządku na początku: zdrowia czterołapym. resztę same sobie wymiauczą ;)

u mnie buty to służą tylko do wylegiwania się na...

Lorelei napisał(a):
basik napisał(a):Lore a większych pudełek nie mają, Lola ledwo się mieści :)

Ona się akurat rozciągała :hyhy: To ten tłuścioch Bandzior się ledwo mieści :hyhy: Sol, oni obydwoje mają troszkę za dużo "puszystości: :evillaugh: Ale weterynarz jeszcze nie każe odchudzać, więc jeszcze nie ma tragedii. Jak stoją to trochę im na brzuchu wisi, ale od góry jak na nich spojrzysz to jeszcze na boki się nie rozeszli, więc nie ma źle :evillaugh:

no faktycznie wypadły krągło :lol: ale też taka uroda sterylizowanych kotów, że się czasem rozleją, chociaż grube nie są ;)

a ja powiem, że moja kota udowodniła, jak bardzo empatycznym zwierzem jest - moja matka się zatrzasnęła na balkonie. nigdy nie widziałam tak spanikowanego mego kota prawie wyważającego okno (serio, on się normalnie prawie nie rusza sportowo....
teraz jak tylko ma matka wychodzi na balkon, to kot też za nią, żeby pilnować (na progu siada).
dotąd tak nie robił, wręcz uciekał, jak miał towarzystwo na balkonie.


to tak, jakbyście dawały się zwieść, że wasze koty was olewają - jak będzie trzeba stanąć na wysokości zadania - staną :D
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 maja 2016, o 23:24

Stefuś, jaśnie pan, głoduje. Kupujemy mu drogie karmy, a ten gardzi nimi. Najlepiej dawać mu smaczki. Ale, ale, jedna karma mu zasmakowała. Winston, kurczak + wątróbka z Rossmana :] Muszą być małe kawałeczki z galaretką. Tak mu smakuje, że cała saszetka na raz idzie. Do kuchni biegnie jak na skrzydłach.
A droga karma leży w piwnicy :ermm:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2016, o 23:40

Lilio, w pełni rozumiem Stefusia. Też bym nie jadła wszystkiego, co popadnie.
Fringilla napisał(a):a ja powiem, że moja kota udowodniła, jak bardzo empatycznym zwierzem jest - moja matka się zatrzasnęła na balkonie. nigdy nie widziałam tak spanikowanego mego kota prawie wyważającego okno (serio, on się normalnie prawie nie rusza sportowo....
teraz jak tylko ma matka wychodzi na balkon, to kot też za nią, żeby pilnować (na progu siada).

Wielkie brawa za bohaterstwo i oddanie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2016, o 23:49

Frin cudowne to Twoje Futro ;)

Lil sami se jedzcie :P mokre można podgrzać na gulasz suche do mleka zamiast płatkówa nie kotu wwciskać :P
a tak serio to z Antkiem miałam to samo. Im podlejsza karma tym pyszniejsza. Melon do tej pory saszetki jada najtańsze. A raczej galaretkę bo mięso mama wyrzuca...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 maja 2016, o 00:01

wiedzmaSol napisał(a):A raczej galaretkę bo mięso mama wyrzuca...

Jak to czytałam, to myślami odrobinę wybiegłam na przód i wyglądało to u mnie tak: "bo mięso mama wy---jada."
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 maja 2016, o 00:22

Lilia napisał(a):Stefuś, jaśnie pan, głoduje. Kupujemy mu drogie karmy, a ten gardzi nimi. Najlepiej dawać mu smaczki. Ale, ale, jedna karma mu zasmakowała. Winston, kurczak + wątróbka z Rossmana :] Muszą być małe kawałeczki z galaretką. Tak mu smakuje, że cała saszetka na raz idzie. Do kuchni biegnie jak na skrzydłach.
A droga karma leży w piwnicy :ermm:


może znajdzie jedną ulubioną i będzie spokój na parę lat ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 maja 2016, o 09:27

Janko, no aż takiego fioła to nie ma żeby po kocie dojadać :hahaha:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 maja 2016, o 09:56

Lilio, ale suchego odmawia? Może za szybko przeszliście na nową karmę.

Ja dalej walczę z orijenem, na początku jak wsypałam więcej niż 10 chrupek do miski to łaził głodny, dzisiaj nasypałam z 20 i jeszcze zapomniałam wymieszać tak żeby zostały przykryte przez te ulubione i zjadł. :hyhy:
Już mu zapowiedziałam, że się nie dam, nie będę mu sprowadzała karmy z Niemiec żeby jaśnie pan był zadowolony. :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 maja 2016, o 10:25

pewnie jak zrobi strajk głodowy to po tę karmę będziesz jechała osobiście :P

Joakar a Mr. G. ma dostęp do suchego ciągle czy dajesz na życzenie?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość