Susan Elizabeth Phillips

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 10:52

Trójkę to ja bardzo lubię

wesoło jest chwilami. I jest babcia która jest taką fajną książkową babcią z jajem

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 10:54

Cos jak Mazurowa?

przez **tully** » 19 maja 2016, o 10:57

Zgodnie z obietnica ogarne starow teraz

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 11:33

Nie no nie jak Mazurowa, ta to jest wariatka

taka fajna babcia ale w granicach rozsądku

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 12:16

Kurcze, a juzz sobie nadziei narobiłam...

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 12:17

a Ty babcię Mazurową lubisz?

ile Plumek masz za sobą? Skleroza moja nie zna granic...

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 13:16

Trzy. Lubię babcię Mazurową

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 13:26

ja też

Babcia z Kandydata nie jest tak szurnięta, jest raczej taka pogodna, serdeczna ale i też charakterna

bojowa deczko też

przez **Papaveryna** » 19 maja 2016, o 14:23

To ona do wszystkiego dawała smalec, nie?

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 14:24

chyba tak

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 14:26

Lubię smalec...dogadamy się z babcią

przez **Lilia ❀** » 19 maja 2016, o 14:30

tully napisał(a):Zgodnie z obietnica ogarne starow teraz

nie przestraszyłaś się po Arenie (patrząc na twoją ocenę)?
choć rzeczywiście Starsi to zupełnie inna bajka.

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 14:32

Katiu, ważne jest by mieć podobne zainteresowania :mrgreen:

Lil, inna ale jednak poziom dramaturgii podobny

przez **Lilia ❀** » 19 maja 2016, o 14:33

Czy ja wiem :mysli:

Arenę czytałam/odebrałam jako bajkę.
Przy Starsach bardziej się denerwowałam.

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 14:35

to ja Arenę mocniej przeżywałam (płakałam znaczy) niż większość Starsów. Nie licząc Odrobiny oczywiście, bo ta książka mnie zniszczyła. Ale HEA miała takie że łzy obeschły natychmiast. HEA z hukiem, tak jak lubię

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 14:37

Na razie też mam wrażenie ze Arena lepsza

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 14:39

Arena to moja pierwsza i chyba najukochańsza SEP

Katiu, ale przed Tobą jeszcze jakże genialne tomy Starsów

najlepsze jeszcze masz przed sobą.

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 14:42

Moja pierwsza była Słodka jak miód... Taka byłam rozczarowana, ze Arena to dla mnie arcydzieło

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 14:43

Słodka jak miód to jest zupełnie inna bajka i kategoria

taka inna SEP

arcydzieło to takie dobre i odpowiednie słowo

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 14:45

Cos tam jeszcze Czytałam SEP... O pisarzu chyba...

przez **Papaveryna** » 19 maja 2016, o 14:49

O Sugar Beth pewnie?

przez **KatiaBlue** » 19 maja 2016, o 14:50

Pewnie tak

bylo cos słodkiego tam

przez **Janka** » 20 maja 2016, o 00:23

Papaveryna napisał(a):To ona do wszystkiego dawała smalec, nie?

Naprawdę? Jakoś mi to wyleciało.
W następnej części ona już nie żyła, prawda?

przez **Papaveryna** » 20 maja 2016, o 00:29

Nie pamiętam, bo ja część kolejną już czytałam sporo później i zapomniałam, że ona tam w ogóle była

A ten smalec jakoś tak mi podświadomie tkwił

Mam nadzieję, że z czymś innym nie pokićkałam

przez **Janka** » 20 maja 2016, o 00:36

W następnej części Rachel mieszkała w czyimś pustym domu i nosiła po kimś stare sukienki, które były na nią o wiele za duże. Dlatego wydaje mi się, że gdyby babcia nadal żyła, to sama latałaby w tych sukienkach po swoim domu.
Chyba że chodziło o inny dom, ale raczej nie.

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum