Teraz jest 27 listopada 2024, o 07:10

Czym jest romans?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 października 2007, o 21:28

fajny Obrazek ja osobiście jestem bardzo ciekawa jaki będzie odbiór Twojej pracy Obrazek :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 października 2007, o 21:31

pewnie taki jak był mojej magisterki- pisałam o kobietach zamęznych, niezależnych i upadłych w literaturze brytyjskiej schyłku 19 wieku. szczególnie wszystkich cieszyły te upadłe- ale co sie naczytałam o wiktoriańskich prostytutkach to moje Obrazek szkoda tylko że internetu wtedy jeszcze nie było 8)

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Paulus » 7 października 2007, o 21:33

Prace mam dopiero oddac pod koniec listopoda. Ale jak ksiadz ja odda to Wam napisze jak zareagowal i czy w ogole zaliczylam Obrazek :twisted:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 października 2007, o 21:34

to czekamy z zapartym tchem :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 października 2007, o 21:37

ech, żyjemy w postwiktoriańskim świecie Obrazek



Pinks, dużo było rubasznych żartów na obronie? :twisted:



czekamy czekamy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 października 2007, o 21:47

uszy mi płonęły :oops:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 października 2007, o 21:50

męska komisja? Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 października 2007, o 21:51

dwa do jednego- ale pani recenzentka tez nie miała litości :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 października 2007, o 22:11

to pasjonujące - możesz zrelacjonować? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 października 2007, o 22:24

szczegółów nie pamiętam bo latka minęły ale komisja była w hawajskich nastrojach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 października 2007, o 22:27

jeszcze przed rozpowszechnieniem gender studies? Obrazek



nieźle

Obrazek Obrazek Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 8 października 2007, o 12:43

Ja uwielbiam romanse, nie wstydze sie że je czytam, chociaz kiedyś tak było. Rany jak ktos cie pytal jaka jest twoja ulubiona autorka lub książka to w gardle byla kluska a na policzkach wypiek. teraz to olewam i mówie śmialo: Uwielbiam romanse, szczególnie te historyczne!!! I Figa z makiem tym wszytskim którzy uważają że jestem glupia. Bo niestety takie sa reakcje, haslo romans kojarzy się społeczeństwu z głupotą, nie wiem zcemu, ale tak jest. Zreszta osoby które czytaja romanse sa traktowane z góry jak cos gorszego intelektualnie i umyslowow wogóle. A Ja PROTESTUJĘ!!

Dla mnie romans to inny świat, mój swiat:) w którym moge się zrelaksować, odprężyć. Jest cudownym przyjacielem na dobre i złeObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Paulus » 8 października 2007, o 19:08

Zgadzam sie, duzo ludzi na slowo romans reaguje jak na jakas alergie lub cos w tym stylu.

Ale niektorym jak sie powie, ze czyta sie romanse to chca pozyczyc (ale tylko te z pikantymi kawalkami i pokryjomu) jakby to byla jakas choroba...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 8 października 2007, o 20:34

A ja dzisiaj z takowym na uczelnię poszłam. Jak kolega to zobaczył, to prawie ode mnie odskoczył. Pokazałam mu język, powiedziałam, że ja to czytam, że mnie się podoba i się uspokoił. Zresztą musiał, jeśli pod ławką chciał kończyć "Alchemika".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 20:38

dobrze dobrze Dragon Obrazek Obrazek Obrazek

ech faceci i coelho :lol:



ja sie nie dziwię, że czasami odskakują na widok okładki - też mam niekiedy odruch

:wink:



a co to było?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 8 października 2007, o 20:39

Niestety społeczeństwo boi się nieznanego, bo gdyby przeczytali choć jedna ( oczywiście z tych bardziej interesujących), sądzę, że po niedługim czasie znalazł by się i tutaj.

Poza tym sądzę, że także wśród nas są jeszcze osoby, które nie przyznaja się głośno do trgo, że czytają taki rodaj literetury.

Mnie samej trochę czasu zajęło przyzwyczajenie otoczenia i znajomych do mojego gustu.



Patitih@

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 20:41

czy mi się wydaje czy najgorzej mają kobiety podejrzewane o wyższe wykształcenie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Paulus » 8 października 2007, o 20:45

Ja tez na poczatku mialam pewien problem, ale teraz mowie wszystkim otrwarcie, ze czytam romanse, a reakcje ludzi czasami mnie smiesza. Kazdy czyta to co lubi, pewnie by sie okazalo, ze wiekszosc naszych znajomyvh tez czyta romanse tylko sie do tego nie przyznaje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 8 października 2007, o 20:46

Ooooo tak!

Przecież takim to nie wypada, nieby wyzsze wyksztalocenie, a takimi bzdurami się zajmuja, juz lepiej żeby siedziały w domu i dzieci chowały jak nie chcą kariery robic!

No tylko ustrzelic!



Patitih@

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 20:48

dla służby to pisała j. courths-mahler :lol: a teraz to większość czytelniczek romansów ma co najmniej średnie :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 8 października 2007, o 20:50

tak, dobrze Ci sie wydaje <ja uwazam podobnie>

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 20:50

społeczeństwo wolałoby może Houellebecqa w pracy i poza Obrazek

ranyyy - wyobrażacie sobie egzystowanie wśród ludzi czytających w zdecydowanej większości współczesną literaturę mainstreamową zamiast romansów?

zgroza Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Paulus » 8 października 2007, o 20:52

Wlasnie dlaczego niby kobiety, ktore maja wyksztalcenie wyzsze, nie powinny czytac romansow? Bo co? Bo zglupieja? Przeciez majac wykszt. wyzsze chyba udowonily swoja wiedze. A czym sie roznia kobiety o wyksztalceniu srednim i nizszym od tych z wyzszym? TO bez sensu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 21:20

nie wiem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 21:28

ja juz się wam raz żaliłam jak próbowałam wytłumaczyc tym tłukom w biblionetce, że czytanie romansów nie oznacza automacznego uwiądu mózgu i ze skoro pół polski czyta fakt i jemu podobne bzdury, ogląda m jak miłośc, plebanie i uczestniczy w galach na dobre i na złe to niech zejda z czytelniczek romansów i przeczytaja choć jedna ksiązke takiej np mary jo putney. ale gdzie tam ... mało nie zostałam zlinczowana :twisted:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość