Je préfère aller doucement... "the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
to ja Arenę mocniej przeżywałam (płakałam znaczy) niż większość Starsów. Nie licząc Odrobiny oczywiście, bo ta książka mnie zniszczyła. Ale HEA miała takie że łzy obeschły natychmiast. HEA z hukiem, tak jak lubię
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
W następnej części Rachel mieszkała w czyimś pustym domu i nosiła po kimś stare sukienki, które były na nią o wiele za duże. Dlatego wydaje mi się, że gdyby babcia nadal żyła, to sama latałaby w tych sukienkach po swoim domu. Chyba że chodziło o inny dom, ale raczej nie.